Lechia Gdańsk spogląda w kierunku Karola Czubaka z Arki Gdynia. Miłosz Szczepański ma opuścić biało-zielonych
Lechia Gdańsk przechodzi całkowitą przemianę po przejęciu przez nowego właściciela. Transformację przeszła drużyna i na tym nie koniec, bo klub planuje jeszcze dwa, trzy ruchy kadrowe. W kręgu zainteresowań ma być Karol Czubak, napastnik Arki Gdynia. Odejść za to ma Miłosz Szczepański. Teraz przyszedł też czas na zmiany personalne w zarządzie oraz w radzie nadzorczej Lechii.
Opcja pozyskania Czubaka przez Lechię wydaje się zarówno sensacyjna, jak i trudna do wyobrażenia. Nawet biorąc pod uwagę zapowiedzi transferowe Paolo Urfera, prezesa klubu z Gdańska.
[polecany]25273719[/polecany]
- Skupiamy się na pozyskaniu napastnika, brakuje nam typowego łowcy goli. Staramy się sfinalizować transfer zawodnika, który da jakość tu i teraz, żeby publika mogła powiedzieć: "wow!". Jesteśmy bardzo ostrożni, nie możemy sobie pozwolić na niewypały transferowe - powiedział Urfer w wywiadzie, którego udzielił portalowi „Interia”.
Lechia chce Czubaka, bo wpisuje się w klubową strategię. Dałby sportową jakość, a do tego jest zawodnikiem młodym i rozwojowym. To byłaby też duża moc ofensywna, jakby dołączył do Luisa Fernandeza w zespole biało-zielonych Wówczas trenera Szymon Grabowski miałby w składzie króla i wicekróla strzelców w poprzednim sezonie w Fortunie 1. Lidze. Z drugiej strony prawdopodobieństwo realizacji takiego transferu wydaje się dziś mało realne. Arka wprawdzie potrzebuje pilnie pieniędzy i pewnie chętnie sprzeda swojego napastnika, ale w klubie są oferty zagraniczne i zapewne są korzystniejsze dla żółto-niebieskich. Kolejną kwestią jest postawa samego Czubaka, który po pierwsze w ogóle nie pali się do wyjazdu z Gdyni, a po drugie propozycją z Lechii specjalnie nie jest zainteresowany. Oczywiście wszystko jest kwestią negocjacji, propozycji, ofert i do końca okna transferowego wiele może się wydarzyć, ale przejście Czubaka z Arki do Lechii byłoby dużą niespodzianką, a wręcz sensacją.
[polecany]25269555[/polecany]
Jak w przeszłości wyglądały ruchy transferowe na linii Gdańsk – Gdynia? Dochodziło do takich, ale sporadycznie chodziło o zawodników kluczowych. Najgłośniejszy to przejście Tomasza Korynta, wychowanka biało-zielonych, do Arki. Podstawowy zawodnik biało-zielonych przeniósł się do Gdyni w 1977 roku. Kibice Lechii długo mu tego nie mogli wybaczyć. Byli piłkarze Lechii też trafiali do Arki, ale to były inne okoliczności. Mowa tu o Macieju Kalkowskim, Krzysztofie Brede czy Karolu Piątku. Trzeba jednak pamiętać, że Kalkowski przeszedł do Arki z GKS Bełchatów, a Brede z Lecha Poznań. Z kolei Piątek poszedł do Arki po tym jak przestała funkcjonować Lechia/Polonia, a po odbudowie klubu wrócił do Gdańska. Krzysztof Rusinek, Dariusz Gładyś, Andrzej Głownia, Bogusław Kaczmarek, Stanisław Burzyński czy Marek Ziółkowski – oni też m.in. zamieniali Lechię na Arkę. Ostatnim zawodnikiem, który przeniósł się z Gdańska do Gdyni był Omran Haydary, ale on został skreślony przez Lechię.
[polecany]25256305[/polecany]
Nie brakowało również ruchów w drugą stronę. Z Arki do Lechii trafił chociażby Mirosław Tłokiński, który jednak biało-zielone barwy reprezentował tylko przez jeden sezon, a następnie trafił do Widzewa Łódź, gdzie dopiero jego kariera nabrała rozpędu. Nie można zapominać o Tomaszu Untonie. On trafił do biało-zielonych jako 17-latek, ale właśnie w klubie z Gdańska przez wiele lat był jednym z liderów zespołu. Między innymi Andrzej Głąbiński czy Janusz Możejko także zamieniali Arkę na Lechię. Barwy obu trójmiejskich klubów reprezentował także Janusz Kupcewicz, który w zespole żółto-niebieskich grał w latach 1972-82, a w drużynie biało-zielonych 1986-88. Do klubu z Gdańska przeniósł się z greckiej Larisy.
[polecany]25257673[/polecany]
Z Lechii za to może odejść Miłosz Szczepański. Jak informuje portal sport.tvp.pl pomocnik biało-zielonych jest bardzo blisko odejścia, a władze gdańskiego klubu miały wyrazić zgodę na transfer. Szczepański nie trafi jednak do Warty Poznań, do której był wypożyczony w poprzednim sezonie, ale do Piasta Gliwice. Piłkarz w Gliwicach ma podpisać dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny rok. Kwota transferu nie ma przekroczyć 50 tysięcy euro.
CZYTAJ TAKŻE: Lechia wreszcie pożegnała się z Adamem Mandziarą. Prowadził klubu do upadku
A jakie zmiany zaszły we władzach Lechii? Prezesem klubu nadal jest Paolo Urfer, a wiceprezesem Yazan M. S. Saoudi. Nowym członkiem trzyosobowego zarządu został Jakub Chodorowski, który jednocześnie pełni obowiązki dyrektora sportowego. Rezygnację z pracy w zarządzie Lechii złożył Zbigniew Ziemowit Deptuła, który jednocześnie powołany został do rady nadzorczej gdańskiego klubu. Z zasiadania w radzie nadzorczej zrezygnował z kolei Sławomir Czarniecki. Aktualnie rada nadzorcza Lechii Gdańsk składać się będzie z czterech członków. Zasiadają w niej Arkadiusz Gerwel, Marta Jabłońska, Dariusz Krawczyk i właśnie Deptuła. Gerwel i Jabłońska trafili do rady jeszcze z nadania poprzedniego właściciela, a Krawczyk jest przedstawicielem akcjonariuszy mniejszościowych.
[polecane]24659749[/polecane]
[polecane]24659743[/polecane]
[polecane]24672905[/polecane]