menu

Wielka środa na stadionach. Grają Bayern, Borussia, Real, Barcelona, Monaco i PSG

25 kwietnia 2017, 19:26 | Tomasz Dębek

Po rozstrzygnięciach w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów mamy tydzień przerwy w najważniejszych europejskich rozgrywkach. Nie oznacza to jednak, że najlepsze kluby Europy w środę będą się obijać. Zagrają m.in. hiszpańscy giganci, Arsenal zmierzy się z Leicester, a w pucharowych rozgrywkach we Francji i Niemczech zagrają kluby Kamila Glika, Grzegorza Krychowiaka, Roberta Lewandowskiego oraz Łukasza Piszczka.

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski
fot. AP/EASTNEWS

Jak zawsze hitowo zapowiada się „Der Klassiker”, czyli starcie Bayernu Monachium z Borussią Dortmund. Tym razem stawką będzie awans do finału Pucharu Niemiec. Oba zespoły przystąpią do środowego spotkania (transmisja od 20.40 w TVP 1 i TVP Sport) osłabione. W drużynie gospodarzy zabraknie Manuela Neuera, który w dogrywce meczu z Realem doznał kontuzji stopy i w tym sezonie już nie zagra.

- To dla niego duży cios. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia. Ale przy tym jestem szczęśliwy, bo będę mógł zagrać kilka meczów dla klubu i pokazać w nich, na co mnie stać. Odpadliśmy z Ligi Mistrzów, ale walczymy o mistrzostwo i Puchar - zapowiada zmiennik najlepszego bramkarza świata Sven Ulreich.

Pod znakiem zapytania stoi też występ Daniela Alaby - Austriak trenuje indywidualnie po urazie kolana doznanym w sobotnim spotkaniu z Mainz (sensacyjnie zremisowanym 2:2). Do zdrowia wracają z kolei Jérôme Boateng i Javi Martínez, którzy z Mainz nie zagrali. - Jérôme, Javi i Daniel będą gotowi na środę. Ja i „Lewy” trenujemy trochę lżej, ale też będziemy do dyspozycji trenera - zapewnia Mats Hummels.


wideo: DE RTL TV/x-news

W składzie BVB od dłuższego czasu nieobecni są Mario Götze, Andre Schürrle i Marc Bartra, który ucierpiał w zamachu na autokar przed meczem z Monaco. W sobotę urazu stawu skokowego doznał też Nuri Şahin i jest wyłączony z gry na około miesiąc. Z czasem walczy Sokratis Papastatopulos, który leczy uraz mięśniowy i niedawno wrócił do treningu.

- Ten mecz będzie miał ogromny wpływ na końcówkę sezonu w naszym wykonaniu. Marzymy o finale w Berlinie, ale wiemy, jak trudne zadanie nas czeka. Zobaczymy, czego piłkarze nauczyli się po ostatniej porażce w Monachium (1:4 w kwietniu - red.). Będziemy gotowi na wielki mecz - podkreśla Thomas Tuchel.

W awizowanych składach na środowe spotkanie pewniakami są Lewandowski i Piszczek. W starciu francuskich potentatów, Monaco i PSG, może nie zagrać żaden Polak. Z różnych powodów. Grzegorz Krychowiak wyleczył uraz żeber, ale jego sytuacja w klubie się nie polepsza. W sobotę z Montpellier pomocnik znalazł się poza kadrą meczową. Wszystko wskazuje na to, że niepotrzebny w Paryżu Polak latem zmieni otoczenie. Włoskie media spekulują, że może trafić do Romy. Ściągnąć go chce nowy dyrektor sportowy drużyny Wojciecha Szczęsnego, Hiszpan Monchi, który doskonale zna Krychowiaka z czasów pracy w Sevilli.

Glik prawdopodobnie nie zagra w środę, ponieważ trener Leonardo Jardim chce oszczędzać najlepszych piłkarzy na walkę o mistrzostwo (Monaco prowadzi w tabeli lepszym bilansem bramek od PSG, ma też zaległy mecz) i Ligę Mistrzów. W sobotę drużyna zagra z Tuluzą, w następną środę podejmie Juventus.

- Nie mam innego wyjścia. Po meczu pucharowym będą tylko dwa dni na regenerację. Dlatego z PSG zagrają zawodnicy, którzy w tym sezonie mają w nogach mniej minut oraz nasza młodzież - podkreśla portugalski szkoleniowiec.

Ewentualny brak Glika w wyjściowym składzie nie będzie więc powodem do obaw. Wręcz przeciwnie, jak poinformował we wtorek „Przegląd Sportowy”, Polak ma wkrótce przedłużyć kontrakt, przy okazji dostanie też podwyżkę. Mecz PSG - Monaco o godz. 21.05, transmisja w TVP Sport.

W środę zaległości odrobią też kluby Premier League. Zmierzą się m.in. największe rozczarowania tego sezonu, Arsenal (obecnie siódme miejsce) i Leicester (15.). - Nasi rywale mieli problemy w lidze, ale obrona tytułu to trudne zadanie. Świetnie poradzili sobie za to w Lidze Mistrzów - komplementował „Lisy” trener Arsenalu Arsène Wenger.

Craig Shakespeare jeszcze nie dał pograć Marcinowi Wasilewskiemu i Bartoszowi Kapustce. Dużych szans na zmianę sytuacji nie ma. Poczynania ich kolegów będzie można śledzić od 20.45 w Canal+Sport.

Po emocjonującym Gran Derbi do ligowej rzeczywistości wrócą też Barcelona i Real. Pierwsi zagrają z Osasuną (19.30, Eleven), drudzy z Deportivo (21.30, Eleven). W tej chwili obaj giganci mają po 75 punktów, „Królewscy” zagrają jednak jeszcze jedno zaległe spotkanie.


Polecamy