menu

Największe oszustwa w dziejach futbolu [TOP 10]

12 września 2013, 20:43 | Dawid Kwika

W futbolowej rywalizacji, nawet na najwyższym poziomie, łatwo o błędy i potknięcia. W świecie piłki nie brakuje również spryciarzy, którzy z premedytacją lub przypadkowo dopuścili się mniejszych i większych kantów. Przedstawiamy TOP 10 największych oszustw w historii!

Diego Maradona strzelił historycznego gola ręką
Diego Maradona strzelił historycznego gola ręką
fot. Wikimedia Commons

10. Thierry Henry, mecz Francja - Irlandia, el. MŚ 2010

Stali już nad brzegiem przepaści, ale zostali uratowani cudem, dzięki hańbiącemu golowi w dogrywce strzelonym przy pomocy ręki. To był cud, że przetrzymali wszystkie okazje Irlandczyków w najbardziej hańbiącym meczu francuskiej drużyny w historii. "Trójkolorowi" zakwalifikowali się do mundialu dzięki asyście ręką Henry'ego w decydującej akcji meczu. Jakby tego było mało, sędzia nie zauważył całej sytuacji, a skuteczny napastnik przyznał się do oszustwa kilka dni później...

9. 3 maja 2005, Liverpool - Chelsea 1:0, półfinał Ligi Mistrzów

Po tym spotkaniu do angielskiego słownika piłki nożnej trafiło określenie "ghost goal". Takiego określenia użył Jose Mourinho, bo dzięki bramce której nie było "The Reds" trafiło do finału Ligi Mistrzów, by później wygrać całe rozgrywki. Pytań, czy piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową było wiele, a sprawą zajęli się nawet naukowcy. Po dokładnym przeanalizowaniu całej sytuacji stwierdzili, że Chelsea została oszukana. Tym samym Luis Garcia trafił do historii Champions League, jako pierwszy zdobywca gola widmo w historii tych prestiżowych rozgrywek.

8. Joe Jordan, mecz Szkocja - Walia, eliminacje MŚ 1978

W decydującym meczu o argentyński mundial na Anfield Road mierzyły się dwa wyspiarskie zespoły, Szkoci i Walijczycy. W 78. minucie spotkania po jak najbardziej zgodnej z przepisami interwencji walijskiego stopera Davida Jonesa, sędzia odgwizdał rzut karny. Don Masson wykorzystał jedenastkę, a potem awans Szkotów przypieczętował Kenny Dalglish.

7. Sędziowie, czerwiec 2002, MŚ w Korei i Japonii

Przez całe mistrzostwa zachowanie arbitrów ciężko było nazwać sędziowaniem. Skandal gonił skandal, a faworyzowaniu gospodarzy nie było końca. "Sędziowie" nie uznali Włochom pięciu goli w czterech meczach, po czym wyrzucili Squadra Azzura z mundialu podczas meczu z Koreą Południową. Z tą samą drużyną odpadła również Hiszpania, którzy w meczu z gospodarzami strzelili dwie "nieprawidłowe" bramki. Kiedy ściany przestały pomagać, Korea natychmiast odpadła z mundialu na własnym podwórku. Ich pogromcami okazali się, dopiero w półfinale, Niemcy.

6. Luis Suarez, mecz Urugwaj - Ghana, MŚ 2010

120. minuta ćwierćfinałowego meczu mistrzostw świata Ghana - Urugwaj. Piłka w polu karnym drużyny z Ameryki Południowej. Urugwajski golkiper wychodzi z bramki. Po strzale Dominika Adiyaha piłka zmierza do siatki. Piłkę jednak w ostatniej chwili ręką broni... napastnik Luis Suarez. Sędzia nie ma złudzeń, czerwona kartka i rzut karny dla Ghany. Ghanijscy kibice oszaleli z radości, oszalała cała Afryka. Piłka ustawiona na jedenastym metrze, zmierza do niej Asamoah Gyan, mocny strzał i... poprzeczka!

Koniec dogrywki, rzuty karne. Jeszcze tylko kilka minut emocji i wszystko jasne. Urugwaj - Ghana 4:2. "To była najlepsza interwencja mistrzostw" - śmiał się sam zainteresowany. Suarez z miejsca stał się bohaterem narodowym, ale też dla wielu symbolem kanciarza. Tym bardziej, że w późniejszym czasie wielokrotnie potwierdzał opinię spryciarza i cwaniaka.

5. Djalma Santos, mecz Brazylia - Czechosłowacja, MŚ 1962

Największa afera mundialu w Chile. Brazylia prowadzi 2:1. Legendarny obrońca "Canarinhos" Djalma Santos celowo zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, co umknęło uwadze arbitra. Sędzia puścił grę, a genialni Brazylijczycy z każdą minutą grali lepiej. Doprowadziło do to utraty kolejnego gola przez czechosłowacką drużynę i porażki w finale. Djalmę kibice zapamiętali jako wyjątkowego zawodnika, a mało kto pamięta jego występek z tamtego spotkania.

4. Gigantyczna korupcja w piłce nożnej! 4 lutego 2013

Jakiś czas wcześniej pojawiły się pogłoski, że Katar prawdopodobnie otrzymał prawo do organizacji mundialu w 2022 roku dzięki korupcji i układom. To jednak zaledwie kropla w morzu afery, jaka została ujawniona na początku lutego. Mimo, że Europol doliczył się 380 meczów w których wynik był ustawiony jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, to wygląda na to, że to dopiero początek całej afery! Liczba zamieszanych osób może szokować.

Podejrzanych jest bowiem 500 osób, w tym szanowani i najbardziej znani działacze, piłkarze i pracownicy klubowi. Europol dopatrzył się nieprawidłowości nie tylko w meczach europejskich pucharów, ale również eliminacji mistrzostw świata i Europy. Do tej pory aresztowano kilkadziesiąt osób. Podejrzewa się, że handel meczami odbywał się w 15 krajach.

3. Diego Maradona, Argentyna - Anglia, MŚ 1986

Druga połowa ćwierćfinałowego meczu z Anglią. Maradona w 51. minucie spotkania rozpoczął rajd z lewej strony, wbiegł do środka, oddał piłkę i odbitą po rykoszecie strzelił nad bramkarzem angielskim. Z racji niskiego wzrostu nie miał szans w walce o górną piłkę, toteż pomógł sobie ręką, czego nie zauważył arbiter, a co później bezlitośnie wykazały powtórki. Co prawda, po czterech kolejnych minutach strzelił gola, uznawanego w wielu plebiscytach za akcję stulecia, ale oszustwo "boskiego Diego" przeszło do historii futbolu.

Gola uznawanego w wielu plebiscytach za akcję stulecia, ale oszustwo "boskiego Diego" przeszło do historii futbolu. Dla Albicelestes Maradona był bohaterem narodowym, który dzięki sprytowi oszukał znienawidzonych Anglików. Jego zagranie tłumaczono jako "rewanż za Falklandy". „Rękę boga” podawano za dowód, że w piłce nożnej przestały obowiązywać zasady fair play, a liczyło się tylko zwycięstwo. Oszustwo miało więc wkroczyć do tego sportu razem z komercją: oba zjawiska od czasów Maradony były coraz powszechniejsze. Sam Maradona stał się tymczasem postacią kontrowersyjną – z jednej strony obdarzoną niezwykłym talentem, z drugiej niezdolną przyznać się do kantowania. Symbolem piłkarskiego geniuszu, ale również niesportowego trybu życia...

2. 3 września 1989, Brazylia - Chile 2:0, eliminacje MŚ 1990

Dziś zapomniane oszustwo, przed dwudziestoma laty wielki skandal. W meczu decydującym o awansie do mistrzostw świata we Włoszech Brazylia grała z Chile. Przy prowadzeniu "Canarinhos" 1:0, jeden z kibiców rzucił na boisko racę, a bramkarz gości postanowił to wykorzystać. Roberto Rojas natychmiast padł na murawę, by po chwili pokazać sędziemu zakrwawione ręce. Walkower, który był celem goalkeepera Chile nie został uzyskany, a jedna z kamer zmonitorowała moment, gdy bramkarz dokonuje samookaleczenia żyletką. Zamieszani w całą aferę Rojas, trener Chile Orlando Aravene oraz lekarz Daniel Rodriguez zostali dożywotnio zawieszeni przez FIFA, a federacje południowoamerykańskiego kraju wykluczyła z eliminacji do mundialu 1994. W przypadku pierwszego zainteresowanego FIFA cofnęła karę w 2001 roku.

1. Sędzia, Anglia - Niemcy, finał mistrzostw świata 1966

Londyński stadion Wembley. Anglia, finał MŚ 1966, 8. minuta dogrywki, stan meczu 2:2. Geoffrey Hurst, 24-letni środkowy napastnik, z narożnika pola bramkowego uderzył piłkę, trafiając w dolną krawędź poprzeczki niemieckiej bramki. Piłka spadła na murawę, a obrońcy natychmiast wybili ją na rzut rożny. Anglicy jednak widzieli ją za linią bramkową. Szał radości na trybunach i po chwili głośny jęk zawodu, nie ma gola.

Szwajcarski sędzia główny Dienst pokazuje, że bramki nie było. Po konsultacji z rosyjskim sędzią liniowym, który był rzekomo lepiej ustawiony, postanowił zmienić decyzję i uznać bramkę. Tym samym ugiął się pod presją oczekiwań kibiców angielskich, którzy tak pragnęli mistrzowskiego tytułu na własnej ziemi. Tym najbardziej kontrowersyjnym golem w dziejach futbolu Anglicy objęli prowadzenie 3:2, a wkrótce Hurst definitywnie zakończył marzenia Niemców o tytule.