menu

Arsenal – Liverpool LIVE! Hit na zakończenie 3. kolejki Premier League

24 sierpnia 2015, 17:37 | Damian Wiśniewski

Na zakończenie 3. kolejki zmagań Premier League przygotowała dla nas wyśmienity deser. Na Emirates Stadium Arsenal podejmie Liverpool, który jak dotąd ma na koncie komplet punktów.

The Reds Brendana Rodgersa na początku sezonu nie grają może wybitnie, ale gromadzą punkty. W pierwszym meczu pokonali 1:0 Stoke po pięknym golu Coutinho, w drugim dzięki pomocy arbitra pokonali w takim samym stosunku Bournemouth. Arsenal z kolei zaczął od niespodziewanej porażki u siebie z West Hamem (0:2), a ostatnio pokonał na wyjeździe Crystal Palace 2:1.

Mimo dobrego startu Liverpoolu, faworytem meczu wydają się być gospodarze. „Kanonierzy” mają zwyczajnie lepszą kadrę, a do tego atut własnego boiska. W 15 ostatnich meczach ligowych między tymi dwiema ekipami rozgrywanymi na boisku Arsenalu, goście górą byli tylko jeden raz. Poza tym padło sześć remisów i ośmiokrotnie wygrywali podopieczni Arsene’a Wengera.

Sam Francuz wciąż nie ukrywa, że ma żal do swojego dzisiejszego rywala. – Liverpool może podejmować swoje decyzje. Nie chcieli nam sprzedać Suareza, więc ja nie mogę czuć do nich za dużej sympatii – powiedział trener Arsenalu. Transfer Urugwajczyka na Emirates Stadium był blisko dokonania w 2013 roku. Jak widać Wenger wciąż ma o to żal.

Ta sprawa jednak jest dzisiaj tak naprawdę bardzo mało ważna. Ostatnie spotkania pomiędzy Arsenalem i Liverpoolem pokazały, że możemy liczyć na ogromne emocje. W ich ostatnich trzech ligowych starciach padło aż 15 goli, więc jeśli dzisiaj utrzyma się ta średnia, to będziemy świadkami kolejnych pięciu trafień. Gdybyśmy mieli powtórkę z 2009 roku (remis 4:4), to żaden z postronnych kibiców również by nie narzekał.

Niestety, obaj menedżerowie nie obyli się bez kłopotów kadrowych. W ekipie gości zabraknie Daniela Sturridge’a Joe Allena, Jona Flanagana, gospodarze nie będą mogli skorzystać z Thomasa Rosycky’ego, Danny’ego Welbecka oraz Jacka Wilshere’a.

Miejmy jednak nadzieję, że ci którzy będą mogli zagrać, staną na wysokości zadania. Mecze pomiędzy tymi dwiema ekipami na poziomie Premier League pozwoliły nam oglądać aż pięć hat-tricków – więcej niż jakakolwiek inna rywalizacja. Czy dziś ten bilans zostanie poprawiony? Początek meczu o 21., arbitrem głównym będzie Michael Oliver.