KONIEC! Fantastyczny mecz, fantastyczne emocje i to gospodarze wygrywają 4:3!! Coś nieprawdopodobnego! Ja już dziękuję za uwagę i życzę miłej niedzieli!

Mocne, bardzo mocne uderzenie Cooka, Karius odbija piłkę przed siebie idealnie pod nogi Nathana Ake, a ten strzela już do pustej bramki! Artur Boruc szaleje, cały stadion wyskoczył do góry! CO ZA MECZ!

GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!AKE!!!!!!!!!!!!!! 4:3 CO TUTAJ SIĘ WYDARZYŁO!!!!!!!!!!

ORIGI!!! Ależ okazja! Piłka nad poprzeczką! Boruc byłby bez szans!

Sędzia doliczył 5 minut.

Uspokoili się zawodnicy Bournemouth, wrócili do obrony na te ostatnie 5 minut. Ależ comeback gospodarzy...

Karius ratuje Liverpool!!!

Ależ zły jest Jurgen Klopp! Zaprzepaścić dwubramkowe prowadzenie.... Ale niesamowicie zaczęli grać gospodarze. A przed nami jeszcze 10 minut!

CO SIĘ DZIEJE!!!! 3:3 !!!! GOOOOOOOOL!!!!!! STEVE COOK!!!!!

FRASER!!! Co za wejście w drugiej połowie!!! GOL GOL GOL!!! 2:3!

Ależ okazja Frasera! Karius szczęśliwie ale wybija piłke na rzut rożny!

Utykający Mane kończy dziś swój mecz. W jego miejsce Adam Lallana.

Zza pola karnego, piłka bardzo mocno dokręcona, wpadła idealnie w okienko bramki polaka.

Emre Can!!! COza gol!! Boruc bez szans!

Spróbował szczęścia Clyne, ale bardzo, bardzo wysoko nad bramką Artura Boruca.

Mane krótko do Origiego, ale piłka uciekła zawodnikowi Liverpoolu i spokojnie interweniował Artur Boruc.

Wilson i gol! Jest bramka dla gospodarzy i mamy 1:2 !!

Błąd Lovrena, dopada do piłki Fraser i faul w polu karnym Milnera! Rzut karny!!

Znoszony w powietrzu Stanislas. Na pewno nie wróci na boisko. W jego miejsce Ryan Fraser.

Leży na murawie jeden z zawodników Bournemouth. Nie wygląda to najlepiej.

I jeszcze jedna kartka, tym razem ukarany Henderson.

Kolejny żółty kartonik- Tym razem Simon Francis.

Tym razem przy piłce gospodarze, to już 3 minuty. Ale żółtą kartką ukarany Wilshere.

Wracamy do Bournemouth. Czas na drugą połowę!

Zmiana w zespole gospodarzy. W miejsce Kinga melduje się były zawodnik Liverpoolu- Ibe.

Koniec pierwszej części spotkania. Liverpool dzięki miażdżącej przewadze prowadzi dwoma bramkami z Bournemouth. Pamiętajmy jednak, że sędzia popełnił błąd nie odgwizdując faulu na zawodniku gospodarzy w polu karnym Liverpoolu.
Czekamy na drugą połowę!

Powtórki pokazują jednoznacznie, że niepodyktowanie rzutu karnego to błąd sędziego.

Padł Ake w polu karnym, gwizdek sędziego jednak milczy.

Wreszcie gospodarze! King w pole karne, mocno po ziemi i piłka mogła wpaść do bramki! Na posterunku jednak Karius.

Bardzo dużo niedokładności po stronie Bournemouth...

Chwilka przerwy spowodowana problemem Emre Cana, ale już wszystko w porządku, wracamy do gry.

Stracili piłkę w środkowej strefie gospodarze, Henderson zagrał długą piłkę do Origiego, Artur Boruc popełnił błąd z wyjściem z bramki, minięty polak i spoza pola karnego, z ostrego kąta Divock Origi strzela do pustej bramki.

2:0!!!!!! Origi!!!

Emre Can zagrał długą piłkę do Sadio Mane, minął obrońcę i dotknięciem piłki mija Artura Boruca! 0:1!

SADIO MANE!!! Artur Boruc pokonany po raz pierwszy!

Liverpool jak na treningu, gdyby tylko strzały nie trafiały w obrońców to Artur Boruc miałby bardzo dużo pracy.

Zamknięci podopieczni Howe'go od dłuższego czasu naw własnej połowie. Nie mają za bardzo możliwości aby dojść do słowa.

Fatalne podanie wszerz boiska, piłkę przejął Clyne, pograli trochę goście i mamy rzut rożny.

Ależ okazja Liverpoolu!! Świetne dośrodkowanie Clyne'a, wyłożył piłkę idealnie przed bramkę Boruca ale Origi nie trafił w piłkę!

Nie mogli przebić się przez zasieki Bournemouth przed polem karnym i to goście mają okazję zagrozić bramce Kariusa.

Ciągle w natarciu gospodarze, ale nic z tych akcji nie wynika. Sporo niedokładności w dośrodkowaniach zawodników Kloppa.

Świetny pomysł Firmino na podanie w uliczkę w pole karne Artura Boruca, ale piłka zatrzymała się na nogach obrońców. Od własnej połowy po raz kolejny Liverpool.

Spokojnie rozgrywają piłkę gospodarze, faulował teraz King.

Liverpool w jasno zielonych strojach, gospodarze w swoich klasycznych, czerwono-czarnych. Rozpoczyna ekipa Jurgena Kloppa!

Przed nami minuta ciszy upamiętniająca tragiczny wypadek w Brazylii.

Bournemouth od strefy spadkowej dzielą jedynie cztery punkty. Oznacza to, że gospodarze również bardzo chętnie przytuliliby trzy punkty. Nie ukrywajmy, nie są faworytem dzisiejszego spotkania... Ale cytując klasyka... "Dopóki piłka w grze..."

Przed graczami Eddiego Howe bardzo trudne zadanie. Jurgen Klopp stworzył maszynę do wygrywania meczy. Po spotkaniu Arsenalu, goście są aktualnie na trzeciej pozycji. W przypadku zwycięstwa wrócą na drugie miejsce i będą tracić jeden punkt do liderującej Chelsea.

Coraz bliżej do rozpoczęcia meczu Bournemouth-Liverpool. Składy obydwu zespołów wpisane, miejsce zajęte- jesteśmy gotowi! Cieszy obecność Artura Boruca w pierwszej jedenastce gospodarzy.