menu

Ważne zwycięstwa Manchesteru United i Fabiańskiego. Na Emirates pachniało sensacją

8 grudnia 2018, 18:02 | BG

Manchester United pokonał Fulham 4:1, a Arsenal wygrał z Huddersfield 1:0 w 16. kolejce Premmier League. Sobota była też bardzo udana dla Łukasza Fabiańskiego, mimo że stracił dwa gole przeciwko Crystal Palace


fot.

Manchester United wreszcie zagrał tak jak przystało na najbardziej utytułowany klub w Anglii. Mimo że w sobotę na Old Trafford przyjechał ostatni w tabeli Fulham, to przez wzgląd na ostatnie wyniki, fani nie mogli oczekiwać łatwego zwycięstwa. Już po pierwszej połowie zarówno kibice jak i trener Jose Mourinho mogli jednak odetchnąć z ulgą.

W pierwszej odsłonie meczu The Cottagers praktycznie nie stwarzali sobie okazji, a gospodarze byli zabójczo skuteczni. Najpierw świetnym strzałem popisał się Ashley Young, następnie prowadzenie podwyższył Juan Mata, aż wreszcie dzieła zniszczenia dokonał Romelu Lukaku. Była to bardzo ważna bramka dla Belga, który na gola na Old Trafford czekał prawie 1000 minut.

W drugiej połowie Czerwone Diabły nie dały sobie wyrwać zwycięstwa mimo kontaktowego gola Aboubakara Kamary z 67 minuty. Wynik spotkania pietnaście minut później ustalił Marcus Rashford, który do jednego trafienia dołożył dwie asysty. Dzięki tej wygranej MU wskoczył na szóste miejsce w tabeli. To dobra wiadomość dla Jose Mourinho, który choć na chwile uniknie krytycznych ataków ze strony mediów.

Marcus Rashford has now directly contributed to five goals in his last three Premier appearances:⚽️ 1 goal[unicode_pictographs]%F0%9F%85%B0[/unicode_pictographs]️ 4 assistsMan in form. [unicode_pictographs]%F0%9F%94%A5[/unicode_pictographs] pic.twitter.com/dJHAr7v62O— Squawka Football (@Squawka) 8 grudnia 2018


W sobotę o tej samej godzinie swój mecz rozgrywał również Arsenal. Kanonierzy przyzwyczaili w tym sezonie do spokojnych pierwszych połów i strzelanie przeciwko Huddersfield rozpoczęli dopiero w drugich 45. minutach. Na Emirates Stadium długo pachniało sensacją, ale w 83. minucie kluczową bramkę na wagę trzech punktów zdobył Lucas Torreira. Urugwajczyk jest ostatnio w świetnej formie, a gol strzelony z przewrotki, który pogrążył Teriery, przysporzy mu jeszcze większą sympatię kibiców.

"He comes from Uruguay,He's only 5 foot 5." ❤️ #Torreira pic.twitter.com/tsDUp2Cfms— Ziyaad Langry. [unicode_pictographs]%F0%9F%A5%9E[/unicode_pictographs] (@_langry) 8 grudnia 2018


16. kolejka była też udana dla Łukasza Fabiańskiego i jego West Hamu. Młoty co prawda przegrywały z Crystal Palace 0:1, ale trzy gole w drugiej połowie dla gospodarzy podcięły skrzydła Orłom. West Ham zajmuje już 10. miejsce tabeli, a problemy z początku sezonu są już chyba tylko historią.

3️⃣ goals ✅3️⃣ points ✅3️⃣ in a row ✅#WHUCRY pic.twitter.com/rGlbMWL4NQ— West Ham United (@WestHamUtd) 8 grudnia 2018


Polecamy