menu

Premier League. Arsenal stracił punkty na własne życzenie

15 września 2019, 19:37 | MS

Kanonierzy prowadzili już pod Londynem z Watfordem 2:0, ale na Emirates wrócą tylko z jednym punktem. Dwa gole Aubameyanga nie wystarczyły, gospodarze odpowiedzieli trafieniami Cleverleya i Pereyra.


fot. AP/Associated Press/East News

W 21. minucie Sead Kolasinac ruszył niczym lokomotywa i dograł do Pierre'a-Emericka Aubameyanga, a Gabończyk przyjął piłkę, zrobił delikatny obrót i pokonał Bena Fostera. Dziesięć minut później w asystenta zmienił się Ainsley Maitland-Niles, a "Auba" miał jeszcze prostszą drogę. Skierował piłkę do pustej bramki.

Wydawało się, że wizyta Kanonierów na Vicarage Road to będzie miłe popołudnie. Po przerwie jednak londyńczycy przypomnieli sobie o koszmarze wyjazdowych spotkań z poprzedniego sezonu. Gracze Unaia Emery'ego poczuli się zbyt pewnie. Bernd Leno wznowił grę od bramki, podając do Sokratisa, który stał na piątym metrze od jego bramki. Grek kompletnie się pogubił - Arsenal stracił piłkę, a Tom Cleverley nie miał problemu z zdobyciem kontaktowej bramki.

W 81. minucie znów nie popisał się środek obrony, a jedenastkę wywalczył David Luiz. Do karnego nie mógł podejść kontuzjowany Troy Deeney, ale godnie zastąpił go Roberto Pereyra. Od poprzedniego sezonu żaden klub nie stracił więcej goli z rzutów karnych od Arsenalu. Piłkarze z północnego Londynu drugi mecz z rzędu zremisowali 2:2.

Watford 2-2 Arsenal FT:Shots: 31-7Pass accuracy: 88%-83%Chances created: 23-6Possession: 53%-47% https://t.co/cOA7CeEiDH— Squawka Football (@Squawka) September 15, 2019