menu

Levante - Real Madryt LIVE! Jeszcze nie panika, już nerwowa atmosfera

5 października 2013, 12:18 | Jakub Choderny

Rozczarowanie - to słowo najlepiej oddaje aktualnie panujący klimat w obozie Realu Madryt. Jeśli "Królewscy" nie zdobędą kompletu punktów w dzisiejszym spotkaniu z Levante, rozczarowanie bardzo szybko może przerodzić się we frustrację. A stąd już tylko krok do nienawiści.

Dla Realu Madryt dzisiejsze spotkanie z Levante to mecz z gatunku "trzeba wygrać". Bez względu na styl, boiskowe popisy i futbolową maestrię. Dziś nie liczy się nic poza wynikiem, ponieważ strata do Barcelony i Atletico Madryt wynosi już pięć punktów, a margines błędu został wyczerpany. Po przegranej i bardzo słabej grze w spotkaniu derbowym, sympatycy Realu nie wyobrażają sobie kolejnej straty punktów, która ostatecznie może przelać czarę goryczy.

Zwycięstwo nie będzie jednak formalnością, ponieważ rywalem "Królewskich" jest drużyna, która w tym sezonie przegrała zaledwie jedno spotkanie, a było to jeszcze w pierwszej, sierpniowej kolejce, z Barceloną. Wówczas doszło do pogromu 0:7, ale od tego momentu Levante konsekwentnie punktuje w każdym meczu. Ostatnie spotkanie to wygrana 1:0 na wyjeździe z Osasuną. Gwoli sprawiedliwości trzeba jednak oddać to, że domowe konfrontacje drużyny z Walencji mogą przyprawiać sympatyków Levante o potężny ból głowy. Trzy remisy, zaledwie jedna strzelona bramka i tylko jedna stracona - to bilans drużyny trenera Caparrosa na swoim stadionie. Poziom widowiskowości bliski zeru.

W dzisiejszym meczu Carlo Ancelotti nie będzie mógł skorzystać z Garetha Bale'a i Xabiego Alonso. Pytaniem otwartym pozostaje także, kto wystąpi w ataku Realu Madryt. Karim Benzema zawodzi od dłuższego czasu, a za jego plecami czai się już młodziutki Alvaro Morata, który w spotkaniu z Atletico pokazał się z dobrej strony. Czy to właśnie on okaże się lekiem na bolączki "Królewskich", którzy w tym sezonie strzelili tylko czternaście bramek (dopiero czwarta ofensywa w lidze)?

Statystyki pokazują, że Levante u siebie to dla Realu bardzo niewygodny rywal. Dość powiedzieć, że na ostatnie cztery spotkania w Walencji goście z Madrytu wygrali zaledwie raz i było to przed rokiem, kiedy to stołeczna ekipa wymęczyła zwycięstwo 2:1. Czy dziś "Królewscy" poprawią ten niechlubny bilans? A może regres formy Realu wykorzystają ambitni piłkarze Caparrosa? Przekonamy się już wkrótce. Początek spotkania o godzinie 20:00. Relacja na żywo w Ekstraklasa.net!


Polecamy