Kto zagra w Europie, a kto spadnie? Ostatnia kolejka Premier League
W niedzielę zostanie rozegrana ostatnia kolejka tego sezonu Premier League. Wciąż rozstrzygają się kwestie awansu do Ligi Mistrzów i utrzymania w elicie, więc finisz kampanii 2019/2020 będzie ekscytujący
fot.
W weekend ogromne emocje szykują się na wyspach, gdzie wszystkie mecze Premier League rozpoczną się o godzinie 17 (transmisja na kanałach platformy Canal+). Sprawa mistrzostwa jest już dawno rozstrzygnięta, jednak dalej nie wiadomo kto zajmie trzecie i czwarte miejsce gwarantujące udział w Lidze Mistrzów. Dziś najbliżej gwarancji Champions League jest Chelsea, bo The Blues muszą ugrać tylko remis z Wolverhampton. Wilki nie sprzedadzą jednak łatwo skóry, gdyż same walczą o miejsce dające im Ligę Europy.
Kolejne dwie drużyny zainteresowane Ligą Mistrzów to Leicester i Manchester United, które zmierzą się w bezpośrednim meczu na Kings Power Stadium. Zwycięstwo gospodarzy gwarantuje im miejsce w czwórce, remis może być korzystny dla obu ekip, ale tylko w przypadku porażki Chelsea, a zwycięstwo Czerwonych Diabłów promuje ich i The Blues, nawet przy porażce z Wilkami. Rozwiązań jest bardzo dużo, drużyny nie będą więc raczej kalkulować, a każdy zagra o pełną pulę.
Kto wyjdzie z tej batalii zwycięski? Duża niepewność i ogromna stawka sprawiają, że ciśnienie rośnie, a niektórym powoli puszczają nerwy. W środowym meczu pomiędzy Chelsea a Liverpoolem doszło do sprzeczki pomiędzy Frankiem Lampardem, a sztabem Liverpoolu i Jurgenem Kloppem, z której obaj trenerzy tłumaczyli się na piątkowych konferencjach prasowych. Trener Chelsea narzekał w czasie spotkania na arogancje sztabu LFC, a gdy do kłótni wkroczył Klopp, Anglik kazał mu „sp***”, bo ten panoszy się dopiero po jednym zdobytym mistrzostwie.
- Żałuję języka, którego użyłem podczas tej sytuacji, nie żałuję jednak tego, że broniłem swojej drużyny. Chętnie poszedłbym na piwo z Kloppem po tym meczu. To osoby z jego sztabu, ale nie on, przekroczyły pewne granice – przyznał w piątek Lampard w rozmowie z dziennikarzami. – W czasie meczu Frank był w bardzo bojowym nastroju i ja to szanuje. Z mojego punktu widzenia w takim momencie możesz powiedzieć prawie wszystko. On ma jeszcze dużo czasu by się tego wszystkiego nauczyć, bo wciąż jest młodym trenerem – skomentował natomiast całą sytuację Klopp, który jak widać nie żywi urazy do Anglika.
Równie ciekawie będzie na dole tabeli, bo trzy zespoły chcą zostać w elicie, ale jest tylko jedno wolne miejsce. Dzięki ostatniemu zwycięstwu z Arsenalem ze strefy spadkowej wydostała się Aston Villa, a na 19. i 18. miejsce spadły kolejno Bounemouth i Watford. W niedziele Wisienki zagrają z Evertonem (mogą awansować tylko w przypadku zwycięstwa, przegranej obu przeciwników i lepszego stosunku bramek), Szerszenie czeka starcie z Arsenalem (muszą liczyć na potknięcie Villi, lub poprawić stosunek bramek), a The Villans czeka delegacja do Londynu na mecz z West Hamem (promuje ich każdy taki sam wynik jak Watfordu, w założeniu, że utrzymają lepszy stosunek bramek).