menu

Hutnik Kraków grał tak, że aż iskrzyło. Jest wygrana w Częstochowie

4 sierpnia, 10:00 | Bogdan Przybyło

Skra Częstochowa - Hutnik Kraków 1:4. To pierwsze zwycięstwo Hutnika w rozgrywkach. Pokonał ostatniego w tabeli rywala, z którym w lidze wygrał wszystkie mecze

27.07.2024 krakow,
mecz hutnik krakow - swit szczecin 
nz

fot. andrzej banas / polska press
27.07.2024 krakow, mecz hutnik krakow - swit szczecin nz fot. andrzej banas / polska press
fot. Andrzej Banas

Po dwóch porażkach nie brakowało obaw, ale potwierdziło się, że hutnicy mają sposób na Skrę. Pokonywali ją nawet wtedy, gdy awansowała do I ligi. Jedynym spośród nich, który pamięta akurat te spotkania jest powracający na Suche Stawy Łukasz Kędziora.
Przez kilka dni przed tym występem trener Maciej Musiał prowadził zajęcia na boisku ze sztuczną nawierzchnią, bo na takiej, co dopiero położonej, przyszło im grać w Częstochowie.

W składzie, do którego powrócił po chorobie Igor Tarasovs, dokonał też pewnych przesunięć, co jak się okazało dobrze wpłynęło na drużynę. Największy wpływ miał na to jednak Michał Głogowski. Tydzień wcześniej oddał pięć uderzeń – wszystkie głową, bez powodzenia – i teraz też tak zaczął. Następne takie samo dało już przyjezdnym gola. Na tym nie poprzestał, pognębiając gospodarzy w końcówce. Najpierw po solowej akcji ograł dwóch z nich, a w ostatniej tego dnia znalazł się przed bramkarzem, posyłając piłkę „podcinką” tuż nad nim.

Skra też swoje chwile. Przed przerwą dwukrotnie zatrzymał ją Dorian Frątczak. Po zmianie stron dominowała przez pewien okres, co dało jej wyrównanie. Aż powstrzymał ją pięknym strzałem Oliwier Soprych, choć szukała jeszcze swoich szans. Hutnicy z kolei nastawili się na kontry i po jednej z nich Rakels trafił do siatki, ale ze spalonego.

- Nasza gra była bardziej poukładana – mówi Maciej Musiał. - Ale 20 minut po przerwie, gdy gospodarze nas złapali, ukazało mankamenty w poczynaniach obronnych. Dzięki Soprychowi wróciliśmy jednak do swojego grania, chociaż Skra częściej była przy piłce. My staraliśmy się ją kontrować, co przyniosło wygraną, na którą zapracowali wszyscy.

Skra Częstochowa – Hutnik Kraków 1:4 (0:1)
Bramki: 0:1 M. Głogowski 20, 1:1 Nocoń 50, 1:2 Soprych 64. 1:3 M. Głogowski 85, 1:4 M. Głogowski 90+4.
Skra: Garstkiewicz - Kaczmarek (46 Winciersz), Kucharczyk, Sadowski, Magnuszewski (70 Lorenc) - Owczarek, Nocoń, Ławrynowicz, Stec (76 Wróbel), Sobczak (46 Niedbała) - Noworyta (46 Stangret).
Hutnik: Frątczak - Zięba (61 Jania), Tarasovs (88 Kędziora), K. Głogowski, Soprych (88 Daniel Hoyo-Kowalski) - Słomka (88 Stodulski), Urbańczyk, Miśak, Bełycz (76 Górski), Rakels - M. Głogowski.
Sędziował: Damian Krumplewski (Olsztyn). Żółte kartki: M. Głogowski, Miśak. Bez publiczności.