menu

Najbardziej elektryzujące El Clasico XXI wieku (RANKING, WIDEO)

23 marca 2014, 01:04 | Grzegorz Ignatowski

El Clasico to mecze kipiące emocjami. Za każdym razem dostarczają one skrajnych wrażeń, którymi można obsypać kilka lub kilkanaście innych piłkarskich spektakli. Jednak niektóre pojedynki sprawiły, że krew w żyłach krążyła szybciej, niż przewidują granice możliwości ludzkiego organizmu. Oto one - dziesięć najbardziej elektryzujących meczów pomiędzy Realem i Barceloną w XXI wieku.

Real toczył z Barceloną wiele fantastycznych pojedynków
Real toczył z Barceloną wiele fantastycznych pojedynków
fot. wikimedia commons

Zobacz także: Najskuteczniejsi strzelcy Gran Derbi (GALERIA)

10. 20.04.2011 Real Madryt − FC Barcelona 1:0
Cristiano Ronaldo

To były trudne czasy dla Realu. W lidze Królewscy przegrywali lub remisowali z Barceloną, w europejskich pucharach też ulegli w dwumeczu Katalończykom, ale w Copa del Rey udało im się przechylić szale zwycięstwa na swoją korzyść. Jednak tylko piłkarze Realu i trener Mourinho wiedzą ile to kosztowało wysiłku. Królewscy po heroicznym boju zwyciężyli 1:0, a bramkę na wagę Pucharu Hiszpanii zdobył w 103. minucie Cristiano Ronaldo.

9. 21.04.2012 FC Barcelona − Real Madryt 1:2
Alexis Sanchez − Khedira, Cristiano Ronaldo

Real za kadencji Mourinho w końcu pokonał Barcelonę i to na jej boisku. Obrazek z tego spotkania, w którym Cristiano Ronaldo po strzeleniu drugiej bramki wykonuje gest jakby chciał powiedzieć "spokojnie, ja tu jestem, Real wygra" zrobił furorę na całym świecie. Nic dziwnego, w końcu Real po wielu upokorzeniach w końcu zwyciężył w El Clasico. Królewskim nie udało się wygrać meczu ligowego od maja 2008 roku do kwietnia 2012.

8. 23.04.2002 FC Barcelona − Real Madryt 0:2
Zidane, McManaman

Od tego meczu zależało bardzo wiele. Jeden zespół mógł przejść do historii i zaznaczyć pewną epokę wielkim sukcesem. Stawką był finał Ligi Mistrzów. Jednak Barcelona, w której składzie znajdował się były piłkarz Realu, Luis Enrique, pogrzebała szanse na awans już w pierwszym meczu. Gole Zidane'a oraz McManamana nie pozostawiły wątpliwości kto jest lepszy. W rewanżu padł remis 1:1, a w finale Real rozprawił się z Bayerem Leverkusen i ostatecznie wygrał Ligę Mistrzów.

7. 10.02.2007 FC Barcelona − Real Madryt 3:3
Messi (3) − van Nistelrooy (2), Sergio Ramos

Ten mecz miał dwóch bohaterów. Jednym był znany i ceniony na całym świecie Holender - Ruud van Nistelrooy, który strzelił dwie bramki. Drugim 20-letni młodzian, który hat-trickiem w El Clasico zachwycił całą Europę. Oczywiście Leo Messi, bo o nim mowa, był już wcześniej uważany za wielki talent, ale w tym spotkaniu po raz pierwszy pokazał, że jest zdolny do wykonywania na niewyobrażalnych rzeczy. Później do tych niewyobrażalnych rzeczy nas przyzwyczaił, wyznaczając jednocześnie nową definicję tego słowa. A wszystko się zaczęło podczas El Clasico.

6.28.11.2011 Real Madryt − FC Barcelona 0:2
Messi (2)

W pewnym momencie El Clasico stało się jeszcze gorętsze niż kiedykolwiek. Stało się to za sprawą Jose Mourinho, który pałał ogromną żądzą zatrzymania wielkiej Barcelony Josepa Guardioli. Portugalczyk używał różnych sztuczek, z których największe emocje budziły jego prowokacje. W efekcie mecz ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów w 2011 roku stał się pojedynkiem, w którym główne role grali kipiący od nadmiaru testosteronu Pepe oraz prezentujący swoje umiejętności aktorskie Busquets. Pepe wyleciał z boiska, choć jego wejście w nogi Daniego Alvesa do dziś powodują utarczki słowne między kibicami obu drużyn. Na szczęście na boisku był też Leo Messi, który przyćmił to żenujące widowisko dwoma bramkami.

5. 19.11.2005 Real Madryt - FC Barcelona 0:3
Eto'o, Ronaldinho (2)

Wyobrażacie sobie, żeby na Santiago Bernabeu zawodnik Barcelony otrzymał owację od kibiców gospodarzy? Tak było w 2005 roku. Trzeba jednak przyznać, że Ronaldinho sobie na to zasłużył. Brazylijczyk był fenomenalny. Po dwóch efektownych rajdach, którymi totalnie rozmontował obronę Realu, trafiał do siatki i po drugim golu został nagrodzony brawami on fanów gospodarzy. Wielki moment wielkiego piłkarza.

4. 7.05.2008 Real Madryt - FC Barcelona 4:1
Raul, Robben, Higuain, van Nistelrooy - Henry

W tym meczu Barcelona była podwójnie upokorzona. Już przed meczem piłkarze tego klubu musieli zrobić szpaler by uczcić w ten sposób tytuł mistrzowski zdobyty przez Real. Katalończycy chcieli utrzeć nosa świeżo upieczonym mistrzom kraju na boisku, ale tam Real panował niepodzielnie. Bramki Raula, Robbena, Higuaina i van Nistelrooya pogrążyły największego rywala Królewskich, który był w stanie odpowiedzieć jedynie trafieniem Henry'ego w końcówce spotkania.

3. 24.11.2002 FC Barcelona - Real Madryt 0:0

Kibice Barcelony czuli się fatalnie. Katalończycy nie odnosili sukcesów, podczas gdy Królewscy zdobywali kolejne laury. W Gran Derbi również dominował Real, który w poprzednim meczu na Camp Nou zwyciężył 2:0. Dodatkowo pierwsze skrzypce w zespole ze stolicy Hiszpanii grał Luis Figo, który wcześniej był ulubieńcem fanów Barcelony. Tego było za wiele. Fani nie wytrzymali i przez cała spotkanie niesamowicie lżyli Portugalczyka. Kiedy ten podszedł do rzutu rożnego, zaczęli w niego rzucać różnymi przedmiotami, a szczytem fantazji było rzucenie w piłkarza głową świni. Bramki w tym spotkaniu nie padły, ale trybuny zapewniły tyle emocji, że wystarczyłoby na całą kolejkę ligową.

2. 29.11.2010 FC Barcelona - Real Madryt 5:0
Xavi, Pedro, David Villa (2), Jeffren

Pierwsze El Clasico Jose Mourinho miało pokazać dlaczego Portugalczyk jest "The special one". Jednak Barcelona potraktowała go nie inaczej jak "Another one". Worek z golami rozwiązał Xavi, a kolejne bramki wysypywały się tak szybko, że ciężko było się połapać co się dzieje na Camp Nou. Ostatecznie zakończyło się na wyniku 5:0. Warto przypomnieć, że było to piąte zwycięstwo Katalończyków w Gran Derbi z kolei.

1. 02.05.09 Real Madryt - FC Barcelona 2:6
Higuain, Sergio Ramos − Henry (2), Messi (2), Puyol, Pique

To był prawdziwy szok. Owszem, w El Clasico zdarzały się wysokie wyniki, ale albo działo się to dawno temu, albo jedna z drużyn przeżywała wyraźny kryzys. Tym razem obie ekipy wydawały się być piekielnie silne. Początek należał do Realu, który wyszedł na prowadzenie po strzale Higuaina, ale potem na boisko wyjechał walec i wszystko zrównał z ziemią. Strata sześciu bramek na własnym stadionie to dla kibiców ekipy z Madrytu przerażające upokorzenie.