menu

Czy Walerij Sokolenko uratuje 3. ligę dla Wiązownicy?

24 kwietnia, 09:00 | Kamil Górniak

KS Wiązownica w miniony weekend przegrał w wyjazdowym spotkaniu z Siarką Tarnobrzeg. Sytuacja klubu z meczu na mecz wydaje się coraz trudniejsza.

Walerij Sokolenko po powrocie do Wiązownicy w dwóch meczach zdobył tylko punkt.
Walerij Sokolenko po powrocie do Wiązownicy w dwóch meczach zdobył tylko punkt.
fot. Tomasz Strzębała

Valeriy Sokolenko początkiem kwietnia wrócił do klubu z Wiązownicy. Do tej pory drużyna pod jego skrzydłami rozegrała dwa spotkania ligowe, w których zainkasowała tylko jedno oczko. W minioną sobotę KS Wiązownica musiał uznać wyższość Siarki Tarnobrzeg. Po meczu w miarę zadowolony z występu swoich zawodników był nowy szkoleniowiec, aczkolwiek Siarka dominowała nad rywalem przez zdecydowaną większość potyczki.

[polecany]26241365[/polecany]

- Chciałem podziękować swoim zawodnikom za ten mecz. Zostawili dużo zdrowia na tym boisku. W pierwszej połowie bardzo cierpieliśmy, musieliśmy bronić bardzo nisko i grać blisko siebie. Wiedzieliśmy w jaki sposób będzie grać Siarka w meczu z nami. Po zmianie stron wydaje mi się, że było to już wyrównane spotkanie, każdy z zespołów miał swoje szanse. Siarka mogła nam strzelić drugiego gola, a my też mogliśmy wyrównać. Wracamy bez punktów. Liczymy, że w kolejnym meczu zdobędziemy pełną pulę - powiedział Sokolenko. napisał:

Sytuacja ekipy z Wiązownicy nie jest dobra. Co prawda klub obecnie z 28 punktami plasuje się na 14 pozycji. Na tą chwilę pozycja wydaje się być bezpieczna, gdyż z ligi leci tylko trzy drużyny. O tym jednak ile faktycznie zespołów pożegna się z rozgrywkami decyduje się o poziom wyżej. Tam zagrożone degradacją są Sandecja Nowy Sącz i Wisła Puławy, które trafia do grupy czwartej III ligi, gdzie właśnie gra klub z Wiązownicy. Tym samy z ligi pożegnać się może aż pięć drużyn, czyli jako ostatnia spadnie ekipa właśnie z miejsca 14.

Na razie trener Sokolenko nie myśli o tym co będzie, ale sytuacja zaczyna robić się nieciekawa.

[cyt]
- Wszystko okaże się po ostatniej kolejce. Wtedy zobaczymy ile zespołów spadnie z trzeciej ligi. My nie patrzymy co się dzieje szczebel wyżej. Musimy patrzeć na siebie. Nie wiem czy mam jakąś misję ratunkową w Wiązownicy. Przejąłem zespół nad strefą spadkową. Musimy grać w każdym meczu o komplet punktów i nie patrzeć na innych. Jak będziemy zdobyć punkty, to nie będzie nas interesował ile drużyn spadnie. Chcemy wygrywać i piąć się w górę tabeli i tam spoglądamy. Do każdego meczu i każdego przeciwnika podchodzimy tak samo. Chcemy kompletować te oczka, aby być coraz wyżej. Nie możemy liczyć na innych, że ktoś przegra bo z tego nic nie będzie - zakończył Valeriy Sokolenko. [/cyt]


Polecamy