4. liga podkarpacka. Igloopol Dębica dyktował warunki i wygrał w Jarosławiu z miejscowym JKS-em [ZDJĘCIA]
JKS nie miał pomysłu na ten mecz a dodatkowo całą drugą połowę grał w osłabieniu. Dębiczanie nieznacznie, ale dyktowali warunki i po dwóch golach cieszyli się z wygranej.
Spotkanie rozgrywane na stadionie miejskim im. Mieczysława Haspla lepiej zaczęli goście. Dębiczanie nie mieli wprawdzie olbrzymiej przewagi, ale byli częściej przy piłce i to oni prowadzili grę. Pierwszą, dogodną okazję do zdobycia gola sprowokowali w 16 minucie, gdy Marcin Stefanik uderzał z wolnego, ale Maksym Guridov zdołał wybić futbolówkę na róg. W 19 minucie z narożnika pola karnego minimalnie niecelnie po ziemi strzelał Mateusz Peda - to mogła być bramka.
Jarosławianie dali się w tym okresie zepchnąć na własną połowę i tylko od czasu do czasu próbowali kontrować. Tyle, że szybkie przesunięcie do przodu stanowiło dla nich spory problem i jeśli już się udało, było rozbijane przez zespół Igloopolu jeszcze przed szesnastką. Pierwszy celny strzał piłkarze JKS-u oddali dopiero w 41 minucie, po rzucie wolnym Piotra Pindaka. Był on jednak tak słaby, że bramkarz Igloopolu bez trudu go wyłapał.
Tymczasem za moment przyjezdni cieszyli się już bramki. Mateusz Peda z łatwością ograł dwóch stoperów i nie dał szans golkiperowi JKS-u. Stracony gol trochę zmobilizował miejscowych, bo wreszcie ruszyli bardziej zdecydowanie, ale do końca połowy nic już się nie zmieniło. W 48 minucie drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną za faul na Grzegorzu Kosie zobaczył Grzegorz Baran i gospodarze musieli już radzić sobie w dziesiątkę. W 49 znowu z wolnego groźnie strzelał Stefanik, ten sam gracz sprawdził Guridova w 64 i kolejny raz jarosławski bramkarz ratował sytuację wybiciem na róg.
W 68 minucie Igloopol miał rzut karny, podyktowany za faul Sebastiana Sobolewskiego na Kosie, ale doskonałej okazji na podwyższenie rezultatu nie wykorzystał Stefanik, który huknął panu Bogu w okno. W 71 minucie po akcji Pedy niemalże sam na sam z Guridovem był Aleksander Okoń, uderzył jednak wprost w bramkarza. W 74 minucie dębiczanie mieli drugiego karnego, bo sędzia uznał, że przy interwencji Guridov faulował jednego z ich napastników. Tym razem jedenastkę wykorzystał Ribas Duilio. Gospodarze jeszcze próbowali coś zmienić, ale mocy w tym wszystkim nie było. W 80 minucie z pierwszej piłki nad poprzeczką Igloopolu uderzał Rafał Dusiło i była to najgroźniejsza sytuacja jaką stworzyli sobie w całym spotkaniu gospodarze.
JKS Jarosław - Igloopol Dębica 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Peda 43, 0:2 Duilio 74 karny.
JKS: Guridov ż - Roga, Mac (72. Mac), Ploszczynskij, Baran ż, ż [cz 48] - Kopcio (60. Sęk) , Dubaj (46. Sobolewski), Chrupcała (62. Brodowicz), Magdziak ż (60. Dusiło) - Pindak (75. Muliński), Pietluch (83. Nowogrodzki). Trener: Grzegorz Baran.
Igloopol: Maciąg - Leśniak, Antonio, Stefanik, Duilio - Peda, Dzióbak (60. Pawłowski), Cyganowski - Kos, Buda ż (64. Okoń 87. Król ż), Falarz (83. Jaszcz). Trener: Kamil Machnik.
Sędziował: Kijowski (Krosno). Widzów: 350.