menu

Za Didierem Deschampsem poszliby na wojnę. Na razie zawalczą w półfinale z Belgią

8 lipca 2018, 19:01 | Kaja Krasnodębska

Młodzi Francuzi bez kompleksów wkroczyli do wielkiej piłki. Dopracowana taktyka oraz silna defensywa okażą się kluczem do finału?

Benjamin Pavard to jeden z debiutantów na mundialu. Małe doświadczenie nie przeszkodziło w solidnej grze i zdobyciu gola z Argentyną.
Benjamin Pavard to jeden z debiutantów na mundialu. Małe doświadczenie nie przeszkodziło w solidnej grze i zdobyciu gola z Argentyną.
fot. EASTNEWS

Przed mundialem typowani na faworytów na podstawie formy konkretnych zawodników w klubach, jako kolektyw stanowili zagadkę. Didier Deschamps dokonał rewolucji w składzie i z młodych piłkarzy zbudował reprezentację na miarę półfinału. Jeżeli we wtorek w Petersburgu pokona Belgię, w kraju zostanie prawdziwym bohaterem. Już teraz jest nim dla swoich podopiecznych. - Pójdziemy za nim wszędzie, jak trzeba nawet na wojnę. W zespole cieszy się ogromnym szacunkiem. Wygrał mundial jako kapitan swojej drużyny, jest więc dla nas wzorem do naśladowania. Słuchamy jego rad. Potrafi nas zmotywować - deklarował Benjamin Pavard.

- Selekcjoner jest bardzo blisko zawodników. Jego doświadczenie sprawia, że doskonale wie co dzieje się w naszych głowach. Dba o nasze samopoczucie, pomaga nam na każdym kroku. Cały czas się od niego uczymy - wtórował mu Lucas Hernandez. Dla urodzonych w 1996 roku piłkarzy jest to pierwszy mundial w karierze i już znaleźli się w jego półfinale. Deschamps nie boi stawiać się na młodych zawodników, aż sześciu z jego podopiecznych mogłoby startować jeszcze w juniorskich zawodach. Przebojem weszli jednak do seniorskiego futbolu, a najmłodszy Kylian Mbappe stał się prawdziwą gwiazdą. - To diament, który wciąż jest szlifowany. Jeszcze nie pokazał pełni swoich umiejętności - zapowiada jeden z nestorów Trójkolorowych Olivier Giroud. Na tle młodszych kolegów napastnik nieco rozczarowuje. Mimo pięciu występów, nie zdobył ani jednej bramki. - Jeżeli zdobędziemy złoty medal, nie będę się martwił brakiem goli. Drużyna jest dla mnie najważniejsza, a ja czuję się tutaj jak starszy brat. Moim zadaniem jest pomóc młodszym z presją gry na wielkim turnieju.

Swoją misję wykonuje skutecznie, bowiem Francuzi przyjechali na mundial bez kompleksów. - Nie mamy się czego bać. Belgia nie jest wcale lepszą drużyną od nas, a nie czujemy też dodatkowego ciężaru związanego z grą w półfinale. Dla nas będzie to dokładnie taki sam mecz, jak pięć poprzednich - mówi Pavard. Środkowy obroń-ca VfB Stuttgart już teraz może być z siebie zadowolony. Jak dotąd Francja straciła na mundialu zaledwie cztery gole. Jeden w grupie i trzy przeciwko Argentynie. - Kluczem do dobrej gry w defensywie jest to, że bronimy się całym zespołem. Tworzymy bardzo zgraną grupę, co pomaga nam również na boisku - opowiada Hernandez.

- Didier Deschamps bardzo dużą wagę przykłada do taktyki. Poświęca jej bardzo dużo czasu i dostosowuje do przeciwników. Dlatego w każdym meczu gramy nieco inaczej. Naszą największą siłą jest właśnie to, że jesteśmy nieprzewidywalni - mówi Raphael Varane. Zaskoczyć potrafią również Belgowie, którzy w Rosji występowali już w kilku różnych ustawieniach. - Są w stanie zagrać zarówno trzema czy czterema obrońcami, dlatego na ich analizę poświęciliśmy bardzo dużo czasu. To co działo się wcześniej nie ma już znaczenia, skupiamy się wyłącznie na wtorku - opowiada Pavard.

- Na tym etapie nie ma już faworytów. Pozostały już tylko dobre zespoły. Musimy zagrać lepiej niż kiedykolwiek. Przede wszystkim dla naszych kibiców. Damy z siebie wszystko, by przynieść Francji odrobinę radości - obiecał Varane.

Nie tylko Lewandowski. Największe rozczarowania Mistrzostw Świata

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/173883ae-b6a2-c02e-8e70-d220d5ead325,b3f00b7c-bacc-b39c-98b7-17caedccdaeb,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy