menu

Paryż przygotuje na Mistrzostwa Europy 2016 strefę kibica za 10 mln euro

13 grudnia 2015, 09:12 | z Paryża Remigiusz Półtorak, Krzysztof Kawa

Z Niemcami i Ukrainą zagramy na dwóch największych francuskich stadionach - "kosmicznym" Stade de France pod Paryżem i odnowionym Velodrome w Marsylii. To oznacza, że więcej polskich kibiców zobaczy te mecze na żywo. Ale nawet jeśli ktoś będzie miał mniej szczęścia z biletami, akurat w tych dwóch miastach pojawią się największe fan zony.

Paryż wyda na zorganizowanie ogromnej strefy kibica na Polach Marsowych tuż przy wieży Eiffela aż 10 milionów euro! Jeszcze nikt w historii mistrzostw Europy nie przeznaczał takiej kwoty na zorganizowanie specjalnego miejsca dla kibiców. Władze Paryża twierdzą, że ma być z rozmachem i już. Potwierdził to właśnie Jean-François Martins, zastępca mera miasta odpowiedzialny w stołecznym ratuszu za turystykę. Według niego do stolicy Francji ma przyjechać w związku z Euro 2016 3 miliony ludzi w ciągu całej imprezy.

To o tyle ważne, że po listopadowych zamachach - m.in. w okolicy Stade de France - kwestia bezpieczeństwa urosła do rangi absolutnego priorytetu. - Z dwunastu wyzwań, które przed sobą postawiliśmy, zapewnienie bezpieczeństwa jest dzisiaj najważniejsze - mówi Jacques Lambert, przewodniczący Komitetu organizacyjnego imprezy. - Podjęliśmy jednak decyzję, wspólnie z ministrem spraw wewnętrznych i z merami miast-organizatorów, że strefy kibica powinny być utrzymane. Z dwóch powodów: żeby pokazać, że to jest święto dla wszystkich kibiców, a jednocześnie, żeby na zamkniętej przestrzeni lepiej kontrolować oglądających mecze w większych skupiskach.
To jednak będzie miało swoją cenę, bo koszty na zapewnienie bezpieczeństwa jeszcze bardziej wzrosną.

Paryż był na to jednak przygotowany. - Koncepcja strefy kibica powstawała wprawdzie przed zamachami w listopadzie, ale już po ataku na Charlie Hebdo. Ryzyko zostało więc uwzględnione i tak naprawdę nigdy nie było mowy, aby z fan zony rezygnować - mówi Martins. Nawet jeśli będzie to oznaczało ogromną operację logistyczną, bo według szacunków na Pola Marsowe może wejść nawet 120 tysięcy ludzi. A organizatorzy zapowiadają drobiazgowe kontrole, które zresztą już teraz odbywają się przy wejściach do galerii handlowych, albo tam, gdzie są duże skupiska ludzi.

Oprócz tradycyjnych służb porządkowych, w środku strefy ma być ponad trzystu agentów ochrony, tak, aby kibice mogli spokojnie oglądać mecze na ogromnych ekranie. Choć zgodnie z zapowiedziami, nie samą piłką będą żyły fan zony. Już wiadomo, że 9 czerwca, dzień przed rozpoczęciem imprezy, na koncercie wystąpi David Guetta, który był jedną z gwiazd sobotniej ceremonii losowania.

Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że organizatorzy przygotują też niespodzianki, tak jak na mistrzostwach świata w 1998 roku, gdy na plaży Prado w Marsylii wystąpił... Carlos Santana. Teraz również wielka strefa kibica jest zaplanowana w tym miejscu. Na ponad 130 tys. ludzi. Nikt chyba już nie ma wątpliwości, że także wielu z Polski, skoro właśnie nad Morzem Śródziemnym zagramy najpewniej o awans do fazy pucharowej.

Remigiusz Półtorak, Krzysztof Kawa z Paryża


Polecamy