menu

Bardziej doświadczeni, ale czy mocniejsi? Porównujemy kadrę z Euro 2016 do obecnej

12 czerwca 2018, 15:56 | red

Osiem nazwisk różni kadrę powołaną na Mundial w Rosji od tej, która na Euro we Francji dotarła do ćwierćfinału. Trzon składu jednak jest ten sam. Niektórzy piłkarze zrobili postęp, inni po prostu utrzymali poziom, a pozostali znaleźli się w drużynie, bo akurat pasują do filozofii Adama Nawałki. Czy dysponujemy lepszą drużyną niż dwa lata temu? Sprawdźmy to analizując poszczególne formacje.


fot. Bartek Syta / Polska Press
W tym przypadku niewiele się zmieniło. Polska nadal posiada dwóch bramkarzy europejskiej klasy, pomiędzy którymi rozstrzygnie się walka o miejsce w składzie. Trzeci, Bartosz Białkowski, tak jak wcześniej Artur Boruc, nie ma raczej szans na grę. Turniej we Francji rozpoczynaliśmy z Wojciechem Szczęsnym i wygląda na to, że w Rosji historia się powtórzy. Zawodnik Juventusu, a wtedy jeszcze AS Romy, na Euro rozegrał jednak tylko inauguracyjny mecz z Irlandią Północną (czyste konto). Z kolejnych wyeliminowała go kontuzja i też dobra forma Łukasza Fabiańskiego, który bezradny okazał się dopiero wobec Portugalczyków w konkursie rzutów karnych. Gdyby „Fabian” miał ponownie zostać jedynką, to nie mamy czego się obawiać – w Swansea zaliczył solidny sezon. Innymi słowy, przy obsadzie bramki stawiamy dużego plusa. Bramkarze na Mundial: Bartosz Białkowski (Ipswich Town), Łukasz Fabiański (Swansea City), Wojciech Szczęsny (Juventus). Bramkarze na Euro: Artur Boruc (A.F.C. Bournemouth), Łukasz Fabiański (Swansea City), Wojciech Szczęsny (AS Roma).
fot. Bartek Syta / Polska Press
Przed Euro obawy były zwłaszcza o lewą stronę z uwagi na uraz Macieja Rybusa. Zmiennik w osobie Artura Jędrzejczyka wypadł więcej niż poprawnie, dlatego nieobecności „Rybki” w żaden sposób nie odczuliśmy. Dzisiaj mistrz Rosji z Lokomotiwem Moskwa jest na szczęście zdrowy, ale „Jędza” już zdecydowanie spuścił z tonu i to jest pewien kłopot dla selekcjonera, bo innych solidnych alternatyw brak – Rafał Kurzawa może i potrafi pomóc ze stałymi elementami gry, ale brakuje mu doświadczenia w grze na tym poziomie. Problemów nie przewidujemy na drugim boku, gdzie od lat występuje Łukasz Piszczek, a w odwodzie od pewnego czasu jest Bartosz Bereszyński, który tak się spodobał w Sampdorii Genua, że dostał podwyżkę i kontrakt do połowy 2023 roku. Pomiędzy tymi zawodnikami jest jeszcze Thiago Cionek, czyli oddany żołnierz selekcjonera pasujący do zadań stricte defensywnych. Przy prawej obronie stawiamy więc plusa, ale przy lewej nieśmiały znak zapytania. Boczni obrońcy na Mundial: Bartosz Bereszyński (Sampdoria), Thiago Cionek (SPAL 2013), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Rafał Kurzawa (Górnik Zabrze), Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa), Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa). Boczni obrońcy na Euro: Thiago Cionek (US Palermo), Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa), Jakub Wawrzyniak (Lechia Gdańsk), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund).
fot. Pawel Lacheta/ Polska Press/ Express Ilustrowany
Turnieju nie rozpocznie duet Kamil Glik – Michał Pazdan i jest to wiadomość co najmniej zła. Bez lidera defensywy skazani jesteśmy bowiem na eksperyment z Janem Bednarkiem. A jak to w przypadku eksperymentów bywa, może się on cudem udać, albo koncertowo zepsuć. 22-letni stoper rozegrał dotąd ledwie jedno poważne spotkanie – przeciwko rezerwowemu Chile. Nie popisał się przy pierwszym golu, zresztą tak jak towarzyszący mu Pazdan. Brak czasu na zgranie tej dwójki sprawia, że do turnieju przystąpimy pulsem jeszcze wyższym niż zakładany. Z dużym prawdopodobieństwem możemy wręcz odrzucić marzenia o powtórzeniu sukcesy z fazy grupowej na Euro, w której nie straciliśmy gola, grając m.in. przeciwko aktualnym mistrzom świata. Przy tej pozycji stawiamy zatem minusa. Stoperzy na Mundial: Jan Bednarek (Southampton), Kamil Glik (AS Monaco), Michał Pazdan (Legia Warszawa). Stoperzy na Euro: Kamil Glik (Torino FC), Michał Pazdan (Legia Warszawa), Bartosz Salamon (Cagliari Calcio).
fot. Grzegorz Dembinski
Fakty są takie, że Jakub Błaszczykowski jest po kontuzji, w nogach ma tylko dziewięć meczów Bundesligi, jednego gola na koncie, lecz żadnej asysty. Wszyscy byśmy chcieli, żeby powtórzył wyczyn z Euro i znów został liderem drużyny. Musimy jednak również założyć ten mroczniejszy scenariusz; że Kuba będzie walczyć za dwóch, ale niewiele z tego wyniknie. Jeżeli zaś chodzi o Kamila Grosickiego to takich przemyśleń chyba nie ma. Pod względem liczb (trafienia, asysty) to drugi kadrowicz Nawałki. Z Chile, choć rzeczywiście zagrał dość przeciętnie, to i tak wypracował bramkę na 2:0. Przy jego nazwisku stawiamy plusa, natomiast przy Błaszczykowskim mały znak zapytania. Skryzdłowi na Mundial: Jakub Błaszczykowski (VfL Wolfsburg), Kamil Grosicki (Hull City), Sławomir Peszko (Lechia Gdańsk). Skrzydłowi na Euro: Jakub Błaszczykowski (Fiorentina), Kamil Grosicki (Stade Rennes), Bartosz Kapustka (Cracovia), Sławomir Peszko (Lechia Gdańsk).
fot. Bartek Syta
Czy pamiętacie dobry mecz Karola Linettego? To zawodnik pierwszego składu, ale bez szczególnych liczb i konkretnych momentów (akcji), z którymi mógłby być pozytywnie kojarzony. Ani specjalnie nie kreuje gry, co zdarzało się nawet Krzysztofowi Mączyńskiemu, ani nie jest takim solidnym przecinakiem jak wcześniej Tomasz Jodłowiec. Słowem, nie bardzo wiadomo jaką rolę pełni (trochę tu, trochę tam, czyli nigdzie?). W optymalnej formie nie jest natomiast drugi środkowy pomocnik, Grzegorz Krychowiak. Do Euro przystępował jako ważny gracz Sevilli, za którego po turnieju PSG było skłonne wydać przeszło 20 mln euro. Obecnie to piłkarz, który zaliczył przeciętny sezon w barwach West Bromu, a którego macierzysty klub – bez względu na grę w Rosji – spróbuje się pozbyć przed kolejną edycją. Przy nazwiskach Linettego i Krychowiaka musimy postawić zatem znaki zapytania, jeśli nie minusy. Obiecująco zapowiada się jedynie gra Piotra Zielińskiego, który okrzepł w Napoli i chyba jest też bliski ustabilizowania formy w kadrze. Środek pomocy na Mundial: Jacek Góralski (Łudogorec Razgrad), Grzegorz Krychowiak (West Bromwich Albion), Karol Linetty (Sampdoria), Piotr Zieliński (Napoli). Środek pomocy na Euro: Tomasz Jodłowiec (Legia Warszawa), Grzegorz Krychowiak (Sevilla), Karol Linetty (Lech Poznań), Krzysztof Mączyński (Wisła Kraków), Filip Starzyński (Zagłębie Lubin), Piotr Zieliński (Empoli).
fot. Grzegorz Dembinski
Na Euro Nawałka zabrał Lewandowskiego z Bayernu, Milika z Ajaksu oraz Stępińskiego z Ruchu. Tylko po golu strzelili dwaj pierwsi. Na Mundialu powinno być zdecydowanie lepiej – przynajmniej jeżeli chodzi o Lewego, który jest typowany do króla strzelców imprezy. To w końcu najlepszy strzelec Bundesligi (dwa razy tyle trafień, ile wicelider) i najlepszy strzelec kwalifikacji do turnieju (wyprzedził Ronaldo), a także najskuteczniejszy piłkarz w historii biało-czerwonych. Nie ma o niego obaw, są oczekiwania, które jest w stanie spełnić. Co z innymi? Milik na szczęście jest zdrowy, Teodorczyk zaliczył niezłą wiosnę w Anderlechcie, a Kownacki pierwszy sezon w poważnej piłce. Nie powinno być źle – stawiamy dużego plusa przy tej formacji. Napastnicy na Mundial: Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Arkadiusz Milik (Napoli), Dawid Kownacki (Sampdoria Genua), Łukasz Teodorczyk (Anderlecht Bruksela). Napastnicy na Euro: Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Arkadiusz Milik (Ajax Amsterdam), Mariusz Stępiński (Ruch Chorzów).
fot. Krzysztof Kapica
<a href="http://www.gol24.pl/ms-2018/g/top-10-pilkarzy-ktorzy-nie-graja-dla-ojczyzny,12857424,27104170/#utm_source=GOL24&utm_medium=farbowane-lisy&utm_campaign=ostatni-slajd"><img src="http://d.webgenerator24.pl/k/r/if/4g/jlmqfpc00ocokss800c0oskosgg/nie-graja-dla-swojej-reprezentacji.600.jpg" ><h2><b>Piłkarze, którzy nie grają dla ojczyzny</b></h2></a>
fot.
1 / 8

Polecamy