menu

Mateusz Klich po debiucie u Sousy: Mamy dużo w nogach i to się odbiło na naszej dyspozycji

1 czerwca 2021, 23:06 | red

Mateusz Klich uzupełnił środek pola obok Grzegorza Krychowiaka w towarzyskim meczu Polska - Rosja. Pomocnik Leeds United nie mógł grać w pierwszych meczach za kadencji Paulo Sousy z powodu koronawirusa. Był to więc jego debiut u Portugalczyka. Mimo to, jest zadowolony ze swojego występu i z możliwości zagrania w tym spotkaniu - Cieszę się, że mogłem wystapić. Wydaje mi się, że to był bardzo wymagający przeciwnik. Jest jeszcze parę rzeczy do poprawy, ale w tym eksperymantalnym składzie, z kilkoma zmiennikami od pierwszej minuty, w tym ustawieniu, którego wciąż się uczymy, to należy uszanować ten rezultat - mówił po meczu Mateusz Klich.

Mateusz Klich: Mamy dużo w nogach i to się odbiło na dyspozycji
Mateusz Klich: Mamy dużo w nogach i to się odbiło na dyspozycji
fot. K_kapica_afk

Mateusz Klich skutecznie zablokował wiele podań ze środka pola do napastnika rosyjskiej drużyny, sam również próbował grać ofensywnie i fragmentami mu to wychodziło. Zawodnik twierdzi jednak, że w grze całej drużynie jest nadal dużo do poprawy. - Za bardzo daliśmy się zepchnąć do głębokiej defensywy. Nie możemy sobie na to pozwalać z innymi rywalami. Mecz z Rosją był dla nas bardzo trudny, a na Euro czekają nas same takie. Nawet jeśli popełniamy błędu, to musimy wykorzystywać swoje sytuacje, ja sam mogłem strzelić na 2:1. Ciężko się też gra z takim rywalem, który wszystko gra na jednego, postawnego napastnika, z którym nie da się wygrać główki. Musieliśmy przez to nieco inaczej pracować w defensywie, przez co cierpieliśmy też z przodu - wypowiedział się po spotkaniu Polska - Rosja Mateusz Klich.

Taktyka Paulo Sousy na to spotkanie wyglądała następująco. Wysoki pressing, próba szybkiego odbioru po utracie piłki, odważne ataki całym zespołem. Płynne przechodzenie zawodników poszczególnych formacji. Wszystkie te aspekty trudno opanować w zaledwie kilka treningów, dlatego gra naszego zespołu nie wyglądała doskonale. Zauważył również to sam Klich. - Jeśli chcemy grać wysokim pressingiem to musimy biegać jeszcze więcej i jeszcze bardziej agresywnie atakować rywala, który ma piłkę. W tym eksperymentalnym składzie trudno było wyuczyć się tych nawyków. Ja sam gram z niektórymi pierwszy raz. Popracujemy dłużej, złapiemy ten "feeling" i na pewno będzie to lepiej wyglądało, ale jeszcze wszystko przed nami.

Portugalski selekcjoner nie oszczędza swoich zawodników, o czym wyraźnie powiedział pomocnik. - To bardzo ciężki tydzień za sobą, mamy bardzo dużo w nogach i to na pewno odbiło się potem na naszej dyspozycji. Trudno nieustannie pressować bez świeżości, a jej nam dziś zdecydowanie zabrakło - oznajmił.
źródło: TVP Sport

REPREZENTACJA w GOL24


Więcej o REPREZENTACJA - newsy, wyniki, terminarze, tabele


Polecamy