menu

Engel: Legia przeceniła wartość Ajaksu. W normalnej dyspozycji jest w stanie przejść ten zespół

20 lutego 2015, 12:04 | jac

Mówiłem oficjalnie, że Ajax to tylko jest nazwa i że nie ma wiele wspólnego z latami swojej świetności - twierdzi po wczorajszym spotkaniu Legii Warszawa w Lidze Europy były selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Engel.

Jerzy Engel: Ajax to średnia europejska półka
Jerzy Engel: Ajax to średnia europejska półka
fot. Polskapresse

Legia mogła wyciągnąć więcej z wczorajszego meczu?
Wynik sugeruje, że nie. Ale wrażenia są zupełnie inne. Legia w rewanżu może tę jedną bramkę straty jak najbardziej odrobić.

Przed pierwszym spotkaniem też był pan takim optymistą?
Chyba jako jeden z nielicznych. Mówiłem oficjalnie, że Ajax to tylko jest nazwa i że nie ma wiele wspólnego z latami swojej świetności. To dwa światy. Teraz największą gwiazdą jest nasz Arek Milik i to oczywiście w jakiś sposób pokazuje, gdzie jest Ajax. To średnia europejska półka. Legia w normalnej dyspozycji jest w stanie przejść ten zespół.

Wczoraj zabrakło Legii jedynie wykończenia akcji?
Ustawienie w pierwszej połowie na pięciu obrońców nie było zbyt skuteczne. Legia nie grywa często w takiej taktyce i to było widać. Dopiero korekty w przerwie spowodowały, że coś zaczęło się dziać. Legia zdominowała drugą część i rzeczywiście tak jak pan sugeruje – zabrakło skuteczności. Gdyby Orlando Sa i Michał Żyro nieco lepiej nastawili celowniki, to w zasięgu byłby nie tylko remis, ale i zwycięstwo.

Mówi pan o defensywnym nastawieniu Legii w pierwszej połowie. Z drugiej strony to jednak dwumecz i chyba nie warto było się od razu otwierać?
Filozofii trenerskich jest wiele, dochodzi do tego klasa przeciwnika. Moim zdaniem nieco przeceniono wartość Ajaksu, dlatego piątką w obronie rozpoczęto mecz.

Brakowało panu na boisku Miroslava Radovicia?
Bardzo! To zawodnik, który właśnie w takich sytuacjach, kiedy ktoś pudłuje, bierze ciężar na siebie i sam strzela. Decyzja o jego odejściu została jednak już podjęta. Trzeba spoglądać do przodu, lecz bez Radovicia.

To przykre smutne, że piłkarz, który odchodzi do drugiej ligi chińskiej, nie może zagrać w jednym z najważniejszych meczów wiosny.
Przykre z tego względu, że znamy deklaracje klubu, czy trenera Berga o tym, iż Radović zostanie w Legii do końca kariery. I nagle taka informacja… Myślę, że to bardzo zdezorganizowało cały zespół.

Podobała się wczoraj panu gra Michała Masłowskiego?
Potrzebuje trochę czasu. Przeskok z Zawiszy do Legii jest naprawdę duży. Wracając do dwumeczu z Ajaksem, to ja pozostaję pełnym wiary. Gdyby Holendrzy rozegrali wewnętrzny sparing między pierwszą jedenastką a sztabem szkoleniowym, to czuję, że w paru przypadkach korzystniej wypadliby ci drudzy.

Rozmawiał Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net


Polecamy