menu

Elana przegrała z Escolą. Sytuacja torunian jest coraz trudniejsza [ZDJĘCIA]

10 kwietnia 2019, 20:16 | Daniel Ludwiński

Elana Toruń w krótkim czasie przegrała na własnym boisku dwa mecze Centralnej Ligi Juniorów. Bilans zdobytych bramek - zero, bilans straconych - osiem. W środę torunianie ulegli Escoli Varsovia Warszawa 0:3.

Elana Toruń w krótkim czasie przegrała na własnym boisku dwa mecze Centralnej Ligi Juniorów
fot. Jacek Smarz
Elana Toruń w krótkim czasie przegrała na własnym boisku dwa mecze Centralnej Ligi Juniorów
fot. Jacek Smarz
Elana Toruń w krótkim czasie przegrała na własnym boisku dwa mecze Centralnej Ligi Juniorów
fot. Jacek Smarz
Elana Toruń w krótkim czasie przegrała na własnym boisku dwa mecze Centralnej Ligi Juniorów
fot. Jacek Smarz
Elana Toruń w krótkim czasie przegrała na własnym boisku dwa mecze Centralnej Ligi Juniorów
fot. Jacek Smarz
Elana Toruń w krótkim czasie przegrała na własnym boisku dwa mecze Centralnej Ligi Juniorów
fot. Jacek Smarz
Elana Toruń w krótkim czasie przegrała na własnym boisku dwa mecze Centralnej Ligi Juniorów
fot. Jacek Smarz
Elana Toruń w krótkim czasie przegrała na własnym boisku dwa mecze Centralnej Ligi Juniorów
fot. Jacek Smarz
Elana Toruń w krótkim czasie przegrała na własnym boisku dwa mecze Centralnej Ligi Juniorów
fot. Jacek Smarz
Elana Toruń w krótkim czasie przegrała na własnym boisku dwa mecze Centralnej Ligi Juniorów
fot. Jacek Smarz
Elana Toruń w krótkim czasie przegrała na własnym boisku dwa mecze Centralnej Ligi Juniorów
fot. Jacek Smarz
Elana Toruń w krótkim czasie przegrała na własnym boisku dwa mecze Centralnej Ligi Juniorów
fot. Jacek Smarz
Elana Toruń w krótkim czasie przegrała na własnym boisku dwa mecze Centralnej Ligi Juniorów
fot. Jacek Smarz
1 / 13

W kwietniu juniorzy starsi toruńskiego klubu grają z dużą częstotliwością. Niedawny mecz z Koroną Kielce (0:5) odbył się zgodnie z terminarzem, natomiast środowe spotkanie przeciwko Escoli Varsovia Warszawa było pojedynkiem zaległym, przełożonym jeszcze z marca, gdy piłkarze ze stolicy zostali powołani do reprezentacji Polski. O końcowym rezultacie zadecydowała tak naprawdę pierwsza połowa - goście trafili trzy razy i już wtedy byli niemal pewni zwycięstwa. Czas pokazał, że po przerwie bramek już nie było i Escola mogła się cieszyć z wygranej 3:0.

Torunianie przegrali natomiast kolejne spotkanie w krótkim czasie i są w coraz trudniejszej sytuacji. - Mieliśmy słabszy okres w pierwszej połowie i straciliśmy trzy bramki – powiedział Jarosław Białek, szkoleniowiec Elany. - Po przerwie było już trochę lepiej. Szkoda tego meczu, bo zwłaszcza na początku mieliśmy niezłe sytuacje. Nie wykorzystaliśmy ich i Escola doszła do głosu. Straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry, potem dwie kolejne po kontrach i było po meczu. Przeciwnicy byli lepsi i wygrali – powiedział Białek. Środowy mecz był już kolejnym, w którym torunianie nie zdołali zdobyć choćby bramki. Wiosną Elana strzeliła jak na razie tylko dwa gole. - Brakuje nam ognia, brakuje skuteczności, ale wszyscy zaczyna się od obrony. Gdy łatwo traci się bramki, to szybko jest po meczu. W meczu z Escolą chłopaki się starali, mieli bardzo dobre okazje, ale nie udało się wygrać – powiedział Jarosław Białek.

Powody do zadowolenia miał za to Marek Gołębiewski, szkoleniowiec Escoli. Ostatnio jego zespół przegrał u siebie 0:2, a teraz powetował sobie tamto niepowodzenie. - Trzy punkty bardzo cieszą. Każde spotkanie na wyjeździe jest trudne. Nie wiadomo, jakie będzie boisko i co pokaże na nim przeciwnik. Myślałem, że trener Jarosław Białek będzie miał kilku zawodników z szerokiej kadry drugoligowej Elany. Obawiałem się więc tego spotkania, ale szybko strzeliliśmy trzy gole, które ustawiły mecz. W drugiej połowie w naszej grze było widać pewność siebie i wyrachowanie. Założyliśmy sobie, że chcemy oszczędzać siły i dowieźć ten wynik do końca. Przed przyjazdem do Torunia w czterech wiosennych meczach zdobyliśmy siedem punktów. Nie jest więc tak źle. Straciliśmy mniej bramek niż wcześniej, bo nad tym pracowaliśmy. Drużynę stać jednak na więcej. Było 0:0 z Motorem Lublin, była pechowa przegrana z Jagiellonią Białystok, a ostatnio nieudany mecz z Pogonią. Ze Szczecina na pewno mogliśmy przywieźć chociaż jeden punkt. Tym bardziej zależało nam na meczu w Toruniu i tym bardziej cieszę się, że udało nam się tu wygrać - powiedział trener Gołębiewski.

Elana wiosną nie zdobyła jeszcze punktu. Toruński klub zamyka tabelę Centralnej Ligi Juniorów i jest coraz dalej od bezpiecznej lokaty dającej do utrzymanie - traci do niej już czternaście punktów. W sobotę Elanę czeka wyjazd do Bełchatowa na mecz z GKS-em, który jest przedostatni, choć wiosną potrafił już zwyciężać. Aby jeszcze choć trochę liczyć się w walce o utrzymanie torunianie po prostu muszą wygrać to spotkanie. Nawet wygrana nie zmieni jednak tego, że pozycja torunian jest już bardzo trudna, gdyż do końca rundy wiosennej, a tym samym całych rozgrywek CLJ, pozostało zaledwie osiem kolejek.

- Sytuacja nie jest łatwa – przyznał Jarosław Białek. - Będziemy pracować nad tym, żeby powalczyć w najbliższym meczu z Bełchatowem. Strata w tabeli do kolejnych zespołów na pewno wzrosła. Trudno, jesteśmy taką drużyną, jaką jesteśmy. Staramy się, ciężko pracujemy, ale nie będziemy się załamywać. Wiemy, z jakimi zespołami gramy, jak one funkcjonują. Nie jest nam łatwo, ale co mamy z tym zrobić? Pozostaje nam pracować i walczyć w każdym kolejnym spotkaniu - zakończył toruński szkoleniowiec.

Elana Toruń - Escola Varsovia Warszawa 0:3 (0:3)
0:1 Niewiadomski (26), 0:2 Milašius (35), 0:3 Karkowski (38)

CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL

Wszystko o Centralnej Lidze Juniorów - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!