menu

Bez bramek w meczu Elana - Ruch. Pusto na zamkniętych trybunach [ZDJĘCIA]

24 października 2018, 17:37 | Daniel Ludwiński

Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności.

Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
Elana Toruń bezbramkowo zremisowała z Ruchem Chorzów. Zgodnie z wcześniejszą decyzją wojewody mecz odbył się przy zamkniętych trybunach, bez udziału publiczności. Kibice nie stracili zbyt wiele, gdyż zwłaszcza w po przerwie mecz nie był przednim widowiskiem. Elana przeważała w pierwszej połowie. Akcje torunian potrafiły być całkiem składne, ale gdy już dochodziły do pola karnego gości, kończyły się niedokładnościami, przez co liczba oddanych strzałów nie mogła być duża. Po przerwie Elana prezentowała się już gorzej, a Ruch również nie parł zbytnio do przodu. Wiele starań niweczył zresztą... wiatr - podmuchy były na tyle silne, że znacząco utrudniały grę. Niewiele jednak brakowało, a w doliczonym czasie gry goście strzeliliby gola - na szczęście dla gospodarzy piłka uderzona przez Wojciecha Kędziorę odbiła się od poprzeczki. Trenerzy obu drużyn, zaprzyjaźnieni i znający się od lat, zgodzili się, że wynik 0:0 nikogo nie krzywdzi. - Warunki atmosferyczne całkowicie wypaczały niektóre zagrania. Ruchowi było ciężko w pierwszej połowie, a nam w drugiej - powiedział Rafał Górak, szkoleniowiec Elany. Dariusz Fornalak, trener Ruchu, nisko ocenił poziom widowiska. - To, co odbyło się w Toruniu, ciężko nazwać meczem piłkarskim. Remis w tym słabym spotkaniu jest wynikiem sprawiedliwym - skomentował Fornalak. [b]Elana Toruń - Ruch Chorzów 0:0 Elana:[/b] Mrozek - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski, Górka - Kościelniak (81 Lenkiewicz), Stefanowicz, Lenartowski (89 Felsch), Aleksandrowicz (65 Stryjewski), Wołkowicz (87 Dobosz) - Kozłowski
fot. Grzegorz Olkowski
1 / 35

Polecamy