menu

Zawisza - Lechia LIVE! Droga do Europy wiedzie przez Bydgoszcz

25 maja 2014, 09:27 | jac

Chcemy zakończyć sezon na podium - ochoczo zapowiadają w Lechii Gdańsk. Jeżeli faktycznie chcą tego dokonać, to muszą wygrać w Bydgoszczy z Zawiszą. Już raz w tym sezonie ta sztuka im się udała. Początek niedzielnego starcia o godz. 18.

Relacja na żywo z meczu Zawisza Bydgoszcz - Lechia Gdańsk w Ekstraklasa.net

Dla lechistów ostatnie tygodnie to pasmo sukcesów. Ostatnie zwycięstwo 2:1 nad Lechem Poznań umocniło ich w czołówce tabeli. Poza tym za transfer 19-letniego Pawła Dawidowicza do Benfiki Lizbona wpłynie do budżetu ponad 2 mln euro, a kolejne miliony przyniesie umowa sponsorska z Totolotkiem. Prawdziwa góra pieniędzy czeka jednak w Lidze Europy, do której biało-zielonym wcale nie jest daleko. Jeżeli wygrają z Zawiszą, to zrównają się punktami z trzecim w tabeli Ruchem Chorzów.

Gdańszczanie w krótkim czasie z szarego średniaka przerodzili się w drużynę, która ma w lidze coś do powiedzenia. Za ojca metamorfozy należy uznać trenera Ricardo Moniza, który zaszczepił piłkarzom zachodnią myśl futbolu, polegającą nie na zachowawczości, a na podjęciu ryzyka. Napastnik Zaur Sadajew, który w dwóch ostatnich meczach zdobył trzy bramki, twierdzi, że kluczowe w zmianie taktyki było zachęcenie do zwiększenia intensywności. – Moniz goni nas jak psy – powiedział brodacz z Czeczeni, który w Bydgoszczy nie zagra z racji pauzy za żółte kartki. Na szpicy prawdopodobnie zastąpi go Patryk Tuszyński.

Tuszyński u Moniza nie jest zbyt wysoko notowany. Trenerowi Lechii zdarzyło się nawet powiedzieć, że siedem goli jego zawodnika, to żaden dorobek. Relacje między nimi może poprawić dobry występ Tuszyńskiego przeciwko Zawiszy, któremu w rundzie wiosennej strzelił trzy gole. - Rywale grają praktycznie o nic, bo zagwarantowali już sobie miejsce w europejskich pucharach. My natomiast mamy swoje cele, bo do trzeciego w tabeli Ruchu Chorzów tracimy tylko trzy punkty i jest realna szansa zajęcia na zakończenie sezonu miejsca na podium. Chcemy ją wykorzystać – przyznał Tuszyński na łamach „Dziennika Bałtyckiego”.

Zawisza swoje cele na ten sezon już zrealizował. Jest w mistrzowskiej ósemce i - co najważniejsze - dzięki zdobyciu Pucharu Polski zagra w el. do Ligi Europy. Mecze w fazie finałowej ligi traktuje więc jako miły dodatek, tym bardziej że od dłuższego czasu kontuzjowani są dwaj liderzy: Herold Goulon i Michał Masłowski. Bydgoszczanie na razie zamykają stawkę, ale heroiczne zwycięstwo nad Pogonią Szczecin (0:1 na 2:1 w samej końcówce spotkania) pozwala myśleć im o zakończeniu rozgrywek na wyższym miejscu.

Przypuszczalne składy:
Zawisza:
Kaczmarek – Lewczuk, Micael, Nawotczyński, Ziajka – Carlos, Drygas, Wójcicki, Gevorgyan, Alvarinho – Kadu.

Lechia: M. Bąk – Deleu, Janicki, Dawidowicz, Leković – Makuszewski, Pietrowski, Vranjes, Wiśniewski, Grzelczak – Tuszyński.


Polecamy