Dynamo Kijów wysoko wygrało z Hutnikiem w ramach imprezy "Welcome to Nowa Huta"
Zwycięzcą piątej edycji "Welcome to Nowa Huta" została drużyna Dynama Kijów. Podopieczni Aleksandra Chackiewicza nie pozostawili na murawie żadnych złudzeń i pokonali Hutnika Nowa Huta aż 6:1 (5:0).
fot. facebook Hutnik Nowa Huta
"Welcome to Nowa Huta" to cyklicznie odbywająca się od 2010 roku impreza sportowa, której głównym punktem jest mecz pomiędzy lokalnym Hutnikiem Nowa Huta, a zagraniczną drużyną. Oprócz rywalizacji czysto piłkarskiej kibice mogą liczyć także na wiele innych atrakcji zarówno na stadionie jak i wokół niego.
W ramach pierwszej edycji na Suche Stawy przyjechał niemiecki Magdeburg. W kolejnych latach goszczono CD Universidad de Navarra (Hiszpania), FC Petrżałka 1898 (Słowacja) oraz węgierski Ferencvaros Budapeszt. Jak na razie grający na co dzień w 3. lidze Hutnik jest bardzo gościnny dla swoich rywali i tylko raz schodził z boiska z rękami uniesionymi w geście triumfu. Miało to miejsce 18 sierpnia 2011 roku, kiedy to podczas drugiej odsłony okazał się on zdecydowanie lepszy od hiszpańskiego Universidad de Navarra, wygrywając 3:0 (Krawczyk 8', Cichy 18', Nawrot 68' (z rzutu karnego)).
W tym roku stowarzyszenie Nowy Hutnik 2010, które jest głównym organizatorem, zdecydowało się zaprosić Dynamo Kijów. Ukraińska drużyna przyjechała co prawda do Nowej Huty "drugim garniturem", ale nie przeszkodziło to kibicom w licznym pojawieniu się na stadionie. Z perspektywy wszystkich edycji można pokusić się o stwierdzenie, że to właśnie ekipa prowadzona przez Aleksandra Chackiewicza była najtrudniejszym rywalem, z jakim do tej pory przyszło zmierzyć się Hutnikowi podczas tej letniej imprezy.
"Hutnicy" dobrze weszli w mecz i nawet jako pierwsi zaatakowali bramkę Yevhena Volynetsa, ale odpowiedź Dynama była błyskawiczna i co ważniejsze bardzo skuteczna, bowiem już po 240 sekundach od pierwszego gwiazdka arbitra wyszli oni na prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Jewhen Morozenko, który mocnym, precyzyjnym strzałem nie dał szans Norbertowi Jasowiczowi.
Na kolejną dogodną akcję czekaliśmy do 12. minuty, ale tym razem po uderzeniu Dmytro Khlyobasa skuteczną interwencją popisał się golkiper Hutnika, choć warto zaznaczyć, że uderzenie Ukraińca sprawiło mu wiele problemów.
20-letni bramkarz w 24. minucie nie miał już tyle szczęścia co kilka chwil wcześniej i po raz drugi był zmuszony wyciągać piłkę z siatki. Po bardzo dobrym podaniu od Vitaliy Hemeha znów pokonał go Jewhen Morozenko.
Gospodarze jeszcze nie zdążyli otrząsnąć się po stracie gola, a już kilkadziesiąt sekund później musieli myśleć o odrabianiu trzybramkowej straty. Tym razem z trafienia cieszył się Serhiy Myakushko, który wykorzystał niecelne wybicie interweniującego na przedpolu Norberta Jasowicza i niezwykle precyzyjnym strzałem przelobował bezradnego golkipera gospodarzy.
Piłkarze Dynama nie zadowalali się wysokim prowadzeniem i dalej dążyli do strzelania kolejnych bramek, które jeszcze bardziej potwierdziłyby ich dominację na boisku. Podopieczni Andrzeja Paszkiewicza nie dawali sobie zupełnie rady z przeciwnikiem, czego efektem są jeszcze dwa stracone gole przed przerwą. W 41. minucie piłkę do pustej bramki dobił Vitaliy Hemeha, a tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Oleksiy Khoblenko, który nie zmarnował wybornej okazji i Hutnik do szatni schodził z bagażem aż pięciu goli.
Po zmianie stron mecz się wyrównał. Obie ekipy z większą starannością toczyły walkę w środku pola przez co starcie na Suchych Stawach straciło na swojej atrakcyjności, a klarownych sytuacji było jak na przysłowiowe lekarstwo. Luźniej zrobiło się dopiero na 10 minut przed końcem spotkania i od razu przełożyło się to kolejne bramki. Najpierw w 83. minucie szóstego gola dla ukraińskiego zespołu zdobył Oleh Maik, który wykorzystał niepewną interwencję Kamila Czarneckiego, a kilka chwil później honorowe trafienie dla Hutnika zanotował Jerzy Kołakowski, który skutecznie dobił uderzenie Michała Zdzińskiego.
Ostatecznie Dynamo Kijów rozgromiło Hutnika Nowa Huta 6:1 i stało się piątym triumfatorem "Welcome to Nowa Huta", dodatkowo notując najwyższe zwycięstwo w historii.
Hutnik Nowa Huta - Dynamo Kijów 1:6 (0:5)
Kołakowski (89') – Morozenko (4', 24'), Myakushko (26'), Hemeha (41'), Khoblenko (44'), Maik (83')
Hutnik Nowa Huta: (1. połowa) Norbert Jasowicz – Mariusz Bienias, Bartosz Jagła, Kacper Orłowski, Jakub Ochman – Krzysztof Świątek, Mateusz Gamrot, Sebastian Prochwicz (32. Mariusz Sierakowski), Mateusz Majcherczyk, Sebastian Jacak – Damian Lubera
(2. połowa) Kamil Czarnecki – Jakub Cieśla, Mateusz Stanek, Łukasz Murzyn, Przemysław Antoniak, Mariusz Sierakowski (62. Michał Zdziński), Krzysztof Świątek, Karol Filipek, Kacper Orłowski, Mariusz Bienias (73. Patryk Serafin), Grzegorz Silczuk.
Dynamo Kijów: Yevhen Volynets (46. Heorhiy Buschan) – Oleksandr Chornomorets, Anton Bratkov (57. Valeriy Boldenkov), Ivan Trubochkin, Vitaliy Hemeha, Serhiy Myakushko (55. Artem Polyarus), Yevhen Morozenko, Oleksiy Savchenko, Dmytro Khlyobas, Vyacheslav Lukhtanov (57. Oleh Maik), Oleksiy Khoblenko (57. Aleksandr Azatskiy)
Obserwuj autora na Twitterze - @MariuszLesiak90