menu

Bruk-Bet Termalica nie awansuje do ekstraklasy. O bramce dla Warty zadecydował VAR

28 lipca 2020, 22:58 | Piotr Pietras

W półfinałowym meczu barażowym o awans do ekstraklasy zespół Bruk-Betu Termaliki przegrał w Grodzisku Wielkopolskim 0:1 z Wartą Poznań - i pozostanie w I lidze. - To smutne doświadczenie. Musi zaprocentować. W nowym sezonie będziemy silniejsi i Bruk-Bet Termalica Nieciecza w końcu osiągnie swój cel i awansuje do ekstraklasy - stwierdził po meczu trener "Słoni" Mariusz Lewandowski.

Zespół Bruk-Betu Termaliki przegrywając w Grodzisku Wlkp. z Wartą Poznań, stracił szansę na awans do ekstraklasy
Zespół Bruk-Betu Termaliki przegrywając w Grodzisku Wlkp. z Wartą Poznań, stracił szansę na awans do ekstraklasy
fot. www.termalica.brukbet.com

Spotkanie rozpoczęło się od odważnych ataków gości. Pod bramką Warty kilka razy dochodziło do gorących spięć, jednak obrońcy i bramkarz gospodarzy wychodzili z opresji bez szwanku. Poznanianie mimo że w pierwszym kwadransie byli zepchnięci do defensywy dwukrotnie mocno zagrozili bramce „Słoni”. W obu przypadkach blisko zdobycia gola był Mariusz Rybicki, za pierwszym razem posłał jednak piłkę tuż obok dalszego słupka, z kolei w 11 min futbolówka po jego uderzeniu zza linii pola karnego trafiła w słupek. Jeszcze lepszą okazję do zdobycia gola w 23 min miał Robert Janicki, który będąc sam na sam na sam z Tomaszem Loską minął już bramkarza Bruk-Betu Termaliki, jednak „wyjechał” z piłką za linię końcową i niecieczanie mogli z ulgą odetchnąć.

Zespół Bruk-Betu Termaliki bardzo bliski szczęścia był z kolei w 31 min, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego na bramkę Warty strzelali kolejno Piotr Wlazło, Mateusz Grzybek (w poprzeczkę) oraz Patrik Misak, którego strzał zablokowali obrońcy.
Druga odsłona rozpoczęła się od frontalnych ataków poznanian i niewiele brakło, by zaraz po wznowieniu gry objęli prowadzenie. Najpierw kapitalną interwencją popisał się Loska, a chwilę później Vlastimir Jovanović, wślizgiem wybił piłkę z pustej bramki. Zespół Warty nie zwalniał tempa i cały czas atakował, aż wreszcie w 61 min osiągnął cel. Po interwencji Loski i dobitce „główką” Michała Jakóbowskiego piłka trafiła do siatki, arbiter nie wskazał jednak na środek boiska, czekając na decyzję VAR. Po sześciu minutach konsultacji uznał bramkę i w obozie gospodarzy zapanowała wielka radość.

Niecieczanie ruszyli do ataku, długo nie zagrażali jednak bramce Warty. Najgroźniejsze w ich wykonaniu były stałe fragmenty gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Romana Gergela w 89 min przed wielką szansą na wyrównanie stanął Wlazło, który pozostawiony bez opieki strzelał z 10 metrów, trafił jednak piłką wprost w bramkarza Warty.

- Przed meczem mówiłem, że, będzie to spotkanie do pierwszego błędu. Tak też się stało. Warta miała słupek, nam dopisało szczęście, później było odwrotnie. Gdybyśmy pierwsi strzelili bramkę, to zawody skończyłyby się inaczej. Zagraliśmy dobre spotkanie. Walczyliśmy do ostatniej minuty. Staraliśmy się, ale nie wyszło - podsumował trener Lewandowski.

W piątek w finałowym barażu o awans do ekstraklasy zespół Warty zmierzy się w Grodzisku Wlkp. z Radomiakiem, który w drugim półfinale pokonał Miedź Legnica 3:1.

WARTA POZNAŃ – BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Jakóbowski 61.
Warta: Lis – Grobelny, Kieliba, Ławniczak, Kiełb – Rybicki, Trałka, Kupczak, Janicki (81 Laskowski), Jakóbowski – Spławski (81 Jaroch).
Bruk-Bet Termalica: Loska – Grzybek, de Amo, Putiwcew, Grabowski – Wasielewski (75 Miković), Jovanović, Wlazło, Purece (55 Bezpalec), Misak (55 Jelić) – Gergel.
Sędziował: Sebastian Jarzębak (Piekary Śląskie). Żółte kartki: Jakóbowski, Trałka, Rybicki, Ławniczak – Wlazło, Grabowski. Widzów: 837.

[polecane] 20463485, 7131275, 20510005, 20494243, 20528735, 20313247[/polecane]

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce


Polecamy