menu

W Ząbkach o krok od zgaszenia świateł. Klub zamierza wycofać się z 1. ligi

25 lutego 2016, 17:44 | Konrad Kryczka

Prawdopodobnie to już koniec Dolcanu. Z tego, co udało nam się dowiedzieć, klub z Ząbek wycofa się z rozgrywek I ligi, a następnie ogłosi upadłość. Po rundzie jesiennej drużyna Dariusza Dźwigały zajmuje 6. miejsce w lidze.

Dolcan Ząbki zamierza wycofać się z 1. ligi
Dolcan Ząbki zamierza wycofać się z 1. ligi
fot. Tomasz Górski

Wydaje się, że na ten moment Dolcan mógłby wystartować wiosną tylko za sprawą cudu. I to takiego na miarę zamiany wody w wino. Dziś rano piłkarze, którzy mają ważne kontrakty, stawili się w klubie. Nie wiedzieli co prawda, co ich dokładnie czeka, ale jednak liczyli, że odbędzie się trening. Tymczasem nic takiego się nie zdarzyło. Zamiast tego doszło do spotkania zawodników z władzami klubu i przedstawicielami miasta Ząbki. Kluczowa w kontekście tego artykułu jest konkluzja przeprowadzonej rozmowy. Zawodnicy - wobec których istnieją już niemal trzymiesięczne zaległości w wypłatach - mieli usłyszeć, że klub wycofuje się z rozgrywek, a następnie ogłosi upadłość. Oznacza to, że rywale, którzy mieli się zmierzyć z Dolcanem, dostaną darmowe punkty w ramach walkoweru. Klub z Ząbek zostanie natomiast przesunięty na ostatnie miejsce w tabeli.

Kolejnych dwóch zawodników z Ząbek w kręgu zainteresowań Pogoni Siedlce

Z Dolcanu, o którego problemach można usłyszeć od końca listopada, odeszła już większość piłkarzy. Szymon Matuszek został sprzedany do Górnika Zabrze, Paweł Tarnowski odszedł do Podbeskidzia, a Damian Jakubik do Górnika Łęczna. To tyle, jeżeli chodzi o samą Ekstraklasę. Antonio Calderon wyjechał natomiast do Gibraltaru. Kierunek na inne kluby I ligi obrali Michał Bajdur (Zagłębie Sosnowiec), Marcin Krzywicki (Chojniczanka Chojnice), czy Damian Świerblewski oraz Daniel Gołębiewski (Pogoń Siedlce, jeszcze nie podpisali umów). Inni nadal szukają klubów, ale jako wolni zawodnicy nie powinni mieć problemów ze znalezieniem pracodawcy. Niektórzy nadal muszą jednak rozwiązać umowy z Dolcanem. Dzisiaj uczynili to Damianowie Kądzior oraz Świerblewski. Inni powinni to zrobić w najbliższym czasie - niektórzy mogą ewentualnie poczekać na rozwiązanie kontraktu z winy klubu (w ubiegły piątek piłkarze złożyli wezwania do zapłaty. Klub musi się do nich ustosunkować w ciągu dwóch tygodni, jeżeli w tym czasie nie dojdzie do spłaty, piłkarze mogą rozwiązać umowę z winy klubu).

Piszemy wprawdzie, że światło nie zostało jeszcze zgaszone, ale wydaje się, iż nie ma wielkich szans, żeby tak się nie stało. Pojawiają się niby informacje o tym, że wiosną Dolcan mógłby grać rezerwami lub juniorami. Trudno jednak w to uwierzyć.


Polecamy