menu

Dla piłkarzy ŁKS pechowa jest nie trzynastka, a czternastka

31 grudnia 2019, 11:15 | pas

Po rundzie jesiennej piłkarzy ŁKS prześladuje nie liczba 13 tylko... 14.


fot.

Dużyna zdobyła 14 punktów, wygrywając tylko cztery spotkania, dwa remisując i ponosząc aż 14 porażek. To najgorszy bilans ze wszystkich zespołów ekstraklasy, nie wróżący nic dobrego przed wiosenną walką o być albo nie być, zwłaszcza, że z najwyższej klasy rozgrywek spadają trzy zespoły.
Piłkarze ŁKS popełnili tyle prostych błędów, że istnieje obawa czy potrafią się na nich uczyć, wyciągnąć słuszne wnioski i grać p prostu lepiej, konsekwentniej i skuteczniej.
Trenerzy i działacze już uznali, że sami sobie nie poradzą. Dlatego klub szybko ogłosił pozyskanie 26-letniego środkowego obrońcy z Hiszpanii Carlosa Morosa Gracii oraz 32-letniego Macieja Dąbrowskiego, który ostatnio był piłkarzem Zagłębia Lubin.
Skuteczni, czujący grę i umiejący zadbać o spokój w tyłach defensorzy są niezbędni, bo jak zapowiada trener Kazimierz Moskal ŁKS wiosną się nie zmieni - nadal będzie promował piłkę na tak, oby jednak robił to skuteczniej, zdobywając bezcenne punkty w walce o utrzymanie. Jasne lepiej jest wygrać hokejowo 6:5 niż po nudnawym spotkaniu ulec 0:1, ale taka filozofia niestety jesienią się nie sprawdzała. Po pierwsze dlatego, że przy tak niefrasobliwym graniu łodzianie wykorzystywali zbyt mało dogodnych, kluczowych dla przebiegu spotkań sytuacji. Dlatego pewnie bez transferów napastników się nie obejdzie.
Do końca rozgrywek zostało jeszcze 17 spotkań. Teoretycznie wszystko zdarzyć się może.
Przygotowania do drugiej części rozgrywek ŁKS rozpocznie 6 stycznia. W planach jest trzytygodniowe zgrupowanie w Turcji, gdzie łodzianie rozegrają mecze kontrolne z Neftczi Baku, Astrą Giurgiu, Zorią Ługańsk, Worskłą Połtawa, Napredakiem Krusevac i Proleterem Nowy Sad.


Polecamy