menu

Damian Świerblewski: Gramy konsekwentnie i wygrywamy

15 marca 2015, 08:30 | Konrad Kryczka

- Cieszymy się z tego, że wygrywamy mecz. W tamtej rundzie nam tego brakowało – były sytuacje, że prowadziliśmy, mieliśmy mecz pod kontrolą i w ostatnich minutach dostawaliśmy "gonga". I tak zamiast zwyciężać, przegrywaliśmy albo remisowaliśmy. Teraz gramy konsekwentnie z tyłu i możemy się cieszyć z wygranych spotkań - powiedział po meczu z Termalicą pomocnik Dolcanu, Damian Świerblewski.

Damian Świerblewski
Damian Świerblewski
fot. Marzena Bugała / Polskapresse

Twoja bramka – lepsze wykończenie, czy może jednak podanie?
Na pewno Grzesiek (Piesio – red.) fajnie podał, ale my cieszymy się z tego, że wygrywamy mecz. W tamtej rundzie nam tego brakowało – były sytuacje, że prowadziliśmy, mieliśmy mecz pod kontrolą i w ostatnich minutach dostawaliśmy "gonga". I tak zamiast zwyciężać, przegrywaliśmy albo remisowaliśmy. Teraz gramy konsekwentnie z tyłu i możemy się cieszyć z wygranych spotkań.

Często to przeciwnicy zamykali wynik spotkania, dziś wy zrobiliście to po kontrataku.
Na pewno dużo nam dały zmiany. Dobrze podawał Paweł Tarnowski i bramkę strzelił Bajdur. Ponoć gol był samobójczy, ale Michał mówił, że to on trafił. Możemy się tylko cieszyć z tego, że mamy wyrównany skład.

Na wiosnę wygrywacie wysoko – jesienią bramek brakowało.

Przede wszystkim zaczęliśmy lepiej grać w defensywie. W ataku też mamy więcej okazji, ale nie jest ważne, kto strzela, najważniejsze, żeby wygrać spotkanie. Nawet, jeżeli byłoby tylko 1:0.

Powoli odklejacie tę łatkę królów remisów – pierwsza wygrana na własnym stadionie od sierpnia.
Tak, jedenaście remisów w jednej rundzie to bardzo dużo. Gdyby zamienić je na kilka zwycięstw, to bylibyśmy w górnej części tabeli i nie musielibyśmy myśleć o tym, żeby uciekać od strefy spadkowej.

Po Termalice spodziewaliście się więcej?
Rywali mieliśmy dobrze rozpracowanych. Znaliśmy ich słabe i mocne strony. Udało nam się zrealizować to, co zakładaliśmy sobie przed meczem.

Rozmawiał: Konrad Kryczka / Ekstraklasa.net


Polecamy