menu

Do trzech razy sztuka! Pierwsze zwycięstwo Zawiszy u siebie

21 sierpnia 2011, 11:19 | Radosław Kliszewski

W Bydgoszczy doszło do bardzo zaciętego spotkania, gdzie o ligowe punkty zmierzył się miejscowy Zawisza, ze starym znajomym z drugoligowych boisk, Ruchem Radzionków. Po raz kolejny górą okazali się zawodnicy z pod herbu Zawiszy Czarnego.

Po końcowym gwizdku piłkarze Zawiszy cieszyli się z pierwszych 3 punktów u siebie
Po końcowym gwizdku piłkarze Zawiszy cieszyli się z pierwszych 3 punktów u siebie
fot. Jakub Ziółkowski / Ekstraklasa.net

Zawisza Bydgoszcz - Ruch Radzionków 2:1 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!

Goście przyjeżdżając do Bydgoszczy chcieli się zrewanżować za porażki na drugoligowym froncie, zaś miejscowi zawodnicy po dwóch remisach u siebie zamierzali zdobyć pierwsze trzy oczka przed własną publicznością.

Od pierwszego gwizdka obydwie drużyny ostro ruszyły do ataku. Kontra za kontrę i ostra walka, w efekcie czego Martins Ekweume już w 4. minucie spotkania został upomniany żółtym kartonikiem za faul w środku polu. Dużo sytuacji oglądaliśmy w pierwszych fragmentach meczu i już po 14 minutach spotkania miejscowi kibice mogli cieszyć się z pierwszej bramki dla ich drużyny. Kontra bydgoszczan, po której z prawej strony ostro piłkę wbił w pole karne Ilków-Gołąb zaowocowała bramką. Golkiper gości, Mateusz Mika wypiąstkował piłkę tak nie fortunnie, że ta odbiła się od Adriana Błąda i wpadła do siatki. W ten sposób pomocnik Zawiszy Bydgoszcz zdobył już 3 bramkę w tym sezonie.

Popularne „Cidry” jednak nie składały broni i raz po raz próbowały zaskoczyć świetnie dysponowanego tego dnia Andrzeja Witana. Gra po raz kolejny zaostrzyła się w okolicach 33. minuty, gdzie w ciągu czterech minut trzej zawodnicy zostali ukarani żółtymi kartkami. Do notesu sędziego powędrowali kolejno – Krzywicki (Ruch), Oleksy oraz Majkowski (Zawisza). Do przerwy wynik nie uległ zmianie choć okazji nie brakowało z obu stron.

Początek drugiej połowy był bardzo ospały i nudny w wykonaniu obu ekip. Dopiero po 20 minutach drugiej części gry doszło do bardzo groźnej sytuacji gospodarzy, gdzie Vahan Geworgian obsłużył kapitalnym podaniem Błąda. Filigranowy pomocnik Zawiszy uderzył w prawy róg bramki i piłka w wpada do siatki obok bezradnego Miki, jednak sędzia Radziszewski w tej sytuacji dopatrzył się pozycji spalonej i nie uznał drugiej bramki dla gospodarzy.

W 78. minucie do kapitalnej sytuacji doszedł wprowadzony kilka minut wcześniej Leśniewski, w pojedynku indywidualnym z bramkarzem gościu musaił jednak uznać wyższość tego drugiego. Kolejna akcja piłkarzy z Radzionkowa przyniosła im bramkę. Kapitalnie obsłużony Szymon Skrzypcach w sytuacji sam na sam przelobował Witana interweniującego na przed polu i było 1:1.

Końcówka spotkania to zażarte ataki gospodarzy i kontry piłkarzy z Radzionkowa. Ostatnia minuta doliczonego czasu gry przyniosła jednak szał radości w Bydgoszczy. Po rzucie rożnym dla Zawiszy, krótko rozegranym między Zawistowskim, a Błądem, uderzył ten pierwszy i piłka odbijając się jeszcze na piątym metrze bramki strzeżonej przez Mikę wpada po długim rogu do bramki. Sędzia chwilę później zakończył kończy spotkanie.

Po końcowym gwizdku zawiszanie mogli się cieszyć z pierwszych trzech punktów na własnym obiekcie, zaś piłkarze Ruchu ze zwieszonymi głowami wracają do domu. Goście pokazali się w meczu z bardzo dobrej strony i wysoko zawiesili poprzeczkę gospodarzom, ale Zawisza w ostatnich sekundach odebrał im jeden punkt, na który z przeciągu całego spotkania jednak zasługiwali.

Za tydzień Ruch Radzionków u siebie będzie podejmował kolejnego beniaminka, tym razem z grupy wschodniej. Ich rywalem będzie Wisła Płock. Zaś piłkarze z Bydgoszczy wyjeżdżają do Świnoujścia, gdzie zmierzą się z miejscową Flotą.