menu

Arsenal - Dinamo LIVE! „Kanonierzy” muszą wygrać i liczyć na Bayern

24 listopada 2015, 16:35 | Bartłomiej Stachnik

Podstawiony pod ścianą Arsenal kontra niemające nic do stracenia Dinamo. W Zagrzebiu lepsi byli Chorwaci, ale Wenger na pewno dodatkowo zmobilizuje swoich zawodników. Czy to wystarczy do wygranej?

Arsenal jest podstawiony pod ścianą, ale winić może tylko siebie. Nikt nie spodziewał się, że fazę grupową rozpocznie od porażek z Olympiakosem Pireus oraz Dinamem Zagrzeb. Być może Arsene Wenger zbytnio uwierzył w swoich zawodników i podszedł do swoich przeciwników zbyt luźno. Faktem jest jednak, że nie zdobywając nawet punktu przed dwoma pojedynkami z Bayernem, Arsenal niemal podpisał na siebie wyrok odpadnięcia z Ligi Mistrzów już w fazie grupowej.

Niespodziewane zwycięstwo z Bayernem u siebie przedłużyło nadzieje kibiców z północnego Londynu na awans, ale do zrobienia wciąż jest wiele. Zwycięstwo z Dinamem wydaje się w tym wszystkim krokiem najprostszym, bo później przynajmniej dwoma bramkami muszą pokonać Olympiakos, i to na wyjeździe. Przy tym wszystkim będą jeszcze trzymać kciuki za Bayern, bo tylko kiedy Bawarczycy wygrają z grecką drużyną, „Kanonierzy” zachowają szanse na awans.

Jednak pokonanie Dinama w Zagrzebiu też miało być tylko formalnością, a Arsenal po przerwie reprezentacyjnej przegrał w lidze z West Bromwich Albion, dodatkowo marnując karnego w ostatnich minutach meczu. Z drugiej strony w sytuacjach podbramkowych drużyny Wengera zawsze potrafiły pokazać wolę walki, nawet jeśli czasami do sukcesu brakowało im jednej bramki.

Chorwaccy piłkarze nie mają nic do stracenia, zagrają na pewno ambitnie, niesieni świadomością, że już raz klasowego przeciwnika pokonali. To, jak do tej pory, ich jedyne punkty w Lidze Mistrzów. W ostatniej kolejce bliscy byli wyszarpania remisu w Pireusie, ale stracili gola w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Jeśli przegrają stracą nawet matematyczne szanse na awans do Ligi Europy, co dla takiego klubu byłoby z pewnością świetnym przedłużeniem przygody w europejskich pucharach.

Mimo wszystko porażka Arsenalu byłaby sporym zaskoczeniem, zwłaszcza, że tym razem grają przed własną publicznością. Pod taką presją „Kanonierzy” już nauczyli się działać i powinni poradzić sobie z pokonaniem Dinama. A może drużyna z Zagrzebia znów nas zaskoczy?

Więcej o LIDZE MISTRZÓW


Polecamy