menu

Derby znów dla Schalke. Ligowy sezon dla Borussii zupełnie stracony

9 marca 2013, 17:31 | Bartłomiej Szura

Derby Zagłębia Ruhry to dla kibiców Schalke i Borussii i najważniejszy mecz w sezonie. Mistrzowie Niemiec po raz drugi przegrali z lokalnym rywalem 1:2. Sezon w Bundeslidze wydaje się być dla nich stracony.

W pierwszej części meczu dominowali gospodarze. Już na samym początku zaskoczył trener Klopp, ponieważ tylko na ławce rezerwowych miejsce zajął Marco Reus, który w poprzednich spotkaniach był jednym z lepszych zawodników Mistrzów Niemiec.

Sytuacja w pierwszej połowie pokazała, że eksperyment Kloppowi się nie udał. Zastępujący Reusa Grosskreutz całkowicie nie radził sobie na boisku. A Schalke raz po raz groźnie kontrowało Borussię.

Na prawdziwego asystenta tego meczu wyrósł Atsuto Uchida. Najpierw w 11. minucie doskonale zagrał do wbiegającego w pole karne Juliana Draxlera, który uderzeniem z powietrza pokonał bramkarza BVB. Goście mimo straty bramki nie potrafili jednak zupełnie zagrozić Schalke. A szalejący na skrzydle Uchida robił co chciał. W 34. minucie tak dokładnie zagrał na głowę Holendra występującego w barwach Schalke Klaas-Jan Huntelaara, że temu drugiemu nie pozostało nic innego jak skierować piłkę do bramki.

Druga połowa udowodniła natomiast, jak duży błąd popełnił Klopp sadzając na ławce Reusa. Po przerwie, gdy na boisku pojawił się właśnie ten zawodnik, akcje Borussii poprawiły się o 180 stopni. Marco Reus wprowadził tak ogromną zmianę w stylu gry swojego zespołu, że Schalke mimo iż grało z kontry przez dłuższy czas nie potrafiło wyjść z własnej połowy. Jednak w strzelaniu bramek Borussii w tym meczu wyjątkowo przeszkadzał bardzo egoistycznie grający Mario Goetze, który mając kilkakrotnie piłkę w dogodnej okazji nie potrafił dokładnie zagrać do kolegów z zespołu.

Nie zawiódł jedynie jak zwykle Robert Lewandowski, który strzelił swoją kolejną bramkę w Bundeslidze, w 60. minucie wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem.

Do końca spotkania, mimo że BVB miało wiele szans na bramkę, to nie udało się jej już pokonać golkipera gospodarzy. A Schalke grając z kontry kilka razy poważnie zagroziło bramce Borussii, jednak także kolejnego gola strzelić się nie udołało.

W pierwszej połowie gra Borussii wyglądała jak w spotkaniu Pucharu Niemiec z Bayernem. Dopiero wejście na boisko Marco Reusa odmieniło grę drużyny z Dortmundu, jednak na zdobycie choćby 1 punktu zabrakło już czasu.

Twitter


Polecamy