menu

Czy Robert Lewandowski zagra we Wrocławiu z Finlandią?

22 marca 2016, 14:07 | Jakub Guder / Gazeta Wrocławska

W sobotę we Wrocławiu towarzyski mecz Polska - Finlandia. Czy na murawie zobaczmy gwiazdora Bayernu Monachium Roberta Lewandowskiego, a także innych, kluczowych zawodników? To wciąż wielka niewiadoma.

Zobaczymy Roberta Lewandowskiego w meczu z Finlandią?
Zobaczymy Roberta Lewandowskiego w meczu z Finlandią?
fot. Bartek Syta/Polska Press

W środę Polska również w towarzyskim meczu zmierzy się z Serbią. Mecz rozegrany będzie w Poznaniu. Tam Lewandowski pojawi się niemal na pewno. Dotarł już do Poznania i uczestniczy w treningach kadry. Czy w sobotę pojawi się we Wrocławiu? Na razie trener Adam Nawałka nie wypowiadał się w tej sprawie. Odpowiedzi nie udziela też rzecznik reprezentacji. Nic dziwnego, że spora część fanów, ma obawy, że Lewandowskiego może we Wrocławiu zabraknąć.

Powód? Podoba sytuacja już miała miejsce. W listopadzie ubiegłego roku biało-czerwoni najpierw w Warszawie towarzysko zagrali z Islandią, w najmocniejszym składzie. Jeszcze przed tamtym meczem Nawałka mówił, że chciałby dać szansę zagrania wszystkim zawodnikom. Potem okazało się, że w rozgrywanym kilka dni później spotkaniu Polska - Czechy we Wrocławiu nie pojawili się czterej czołowi reprezentanci Polski.

Zabrakło Roberta Lewandowskiego, Grzegorza Krychowiaka, Jakuba Błaszczykowskiego (z powodu kontuzji) i Łukasza Fabiańskiego. Nieobecnością największych gwiazd kadry zawiedzeni byli kibice. - "Jadę pierwszy raz na meczyk kadry, a dzisiaj dowiaduję się że zgrupowanie opuścili Lewy, Krycha i inni. Masakra, jakbym wiedział nie kupiłbym biletu. Brak szacunku dla kibiców. Należało od razu ogłosić, że we Wrocku zagrają dublerzy. Szkoda", "Nie idę. sprzedam bilet", "No i teraz jak to wygląda, w Warszawie na meczu pierwszy skład, warszawska publika zobaczyła to, na co liczyła, a Wrocław zobaczy rezerwy. Pewnie połowa ludzi jakby wiedziała to by biletów nie kupiła. Wielu rodziców z dziećmi idzie po to, by dzieci zobaczyły swoich idoli. Mi osobiście nie sprawia to różnicy, bo idę na mecz kibicować drużynie a nie konkretnym zawodnikom, ale trochę jakby atmosfera pewnie u wielu idących kibiców opadła" - komentowali na Facebooku ci, którzy kupili bilety.

Polski Związek Piłki Nożnej tłumaczył wówczas, że nie można było wcześniej przewidzieć, kto nie zagra we Wrocławiu. Decyzję o tym, kto wybiegnie na boisko zawsze podejmuje selekcjoner i nikt nie może mu niczego narzucić. Adam Nawałka nie ogłosił jeszcze oficjalnego składu Polaków na sobotni mecz we Wrocławiu.


Polecamy