menu

Czy kibice Zawiszy „przeproszą się” z ratuszem? Rozmowa z radnym Tomaszem Regą

23 grudnia 2016, 19:00 | Sławomir Bobbe

- Jest szansa na porozumienie prezydenta Bydgoszczy z kibicami Zawiszy - zapowiada radny Tomasz Rega. - Czas zakończyć ten chocholi taniec, mamy przecież Zawiszę Bydgoszcz, a nie Zawiszę Potulice.


fot. Grzegorz Dembinski

fot. Tomasz Czachorowski

fot. Pawel Skraba

fot. Tomasz Czachorowski
1 / 4

Dlaczego po raz kolejny zajmuje się Pan kwestią Zawiszy?

Byłem wiceprezesem SP Zawisza i od dawien dawna to, co się dzieje na Zawiszy, leży mi mocno na sercu. Świadczy o tym liczba interpelacji, zapytań i wystąpień. Na stadion chodzę od 1984 roku, później byłem kibicem, radnym ale cały czas Zawisza jest mi bliski i dlatego z niepokojem obserwuję, co się dzieje.

Jaka jest szansa na porozumienie pomiędzy ratuszem i kibicami?

To pytanie do prezydenta Rafała Bruskiego i kibiców. Jak się zachowa prezydent Rafał Bruski nie wiem, ale odwołuję się do jego rozsądku. Liczę, że w pewnym momencie sam sobie zada pytanie, czy to jest logiczne, żeby Zawisza grał w Potulicach. Z drugiej strony, wiem doskonale, że jest konflikt między kibicami Zawiszy a prezydentem. Ale ktoś musi być pierwszy i wyciągnąć rękę.

Przeczytaj Czeka nas druga rewolucja śmieciowa. Plastik, papier i metal osobno?

I ma to zrobić Rafał Bruski?

Dziś prezydent jest sam, kibiców jest grupa. Oni powinni jednak dojść do jakiegoś kompromisu. Może jeśli zobaczą, że Rafał Bruski wysyła pewnego typu sygnały to dojdzie do zmiany nastawienia. Ale klucz do rozwiązania sprawy leży w ręku prezydenta Bydgoszczy. My, jako radni, możemy postulować i wnioskować, ale chcemy też pomóc.

Na czym ta pomoc ma polegać?

Powstał zespół radnych, do którego wydelegowano osobę z każdego klubu radnych, jesteśmy już po pierwszym spotkaniu. Wystąpiliśmy o dokumenty i materiały, żeby móc procedować. Mamy też informacje i sygnały, że jest dobre nastawienie w urzędzie miasta. Do porozumienia potrzebne są dwa elementy - zmiana nastawienia u prezydenta i zgoda na rozgrywanie meczów i trenowanie w Bydgoszczy. My jako zespół zrobimy wszystko, by do takiego porozumienia doszło i by strony zaczęły ze sobą rozmawiać.

Kto wszedł w skład zespołu?

Tworzą go Jan Szopiński, Lech Zagłoba-Zygler, Bogdan Dzakanowski i ja.

Prezydent nie chciał spotykać się z przedstawicielami stowarzyszenia, czy coś w tej sprawie się zmieniło?

To już pytanie do prezydenta, czy chce, czy nie chce. Ilekroć jako radny wstępowałem o informacje owszem odpisywano mi, ale dość oględnie i na zasadzie spychologii. Skoro są pozytywne sygnały z ratusza, to może w następnym ruchu prezydent spotka się ze stowarzyszeniem. Dziś dalsze brnięcie w konflikt, wyszukiwanie, że ten kiedyś powiedział to, a ten tamto, nic dobrego nie zbuduje. Stan faktyczny jest taki - seniorzy Zawiszy Bydgoszcz grają w Potulicach, a dzieci i młodzież w Wojnowie. To trzeba zmienić jak najszybciej.

Czy radni mają być inicjatorem spotkania lub pośrednikiem w kontaktach?

W zespole są osoby, które znają się na sporcie, członkowie komisji sportu. To ludzie, którzy chodzą na mecze, których można zobaczyć na trybunach, żyją sportowym życiem miasta. Do końca każdy z nas będzie walczył o to, by nie robić z tej komisji spektaklu politycznego i medialnego, tylko ciężko w niej pracować, bo zależy im na tym, by sprawę doprowadzić do końca. Poprosiliśmy, między innymi, o informacje, jakie kluby dysponują wolnymi godzinami, by móc ewentualnie próbować na tych obiektach ulokować SP Zawisza. Lista dokumentów została przygotowana - w toku dalszych prac jest możliwość wyjścia z prośbą do prezydenta Bruskiego i spotkania ze stowarzyszeniem.

Po co reanimować ósmą ligę, może lepiej skupić wysiłki na klubach, które nie są tak kłopotliwe i grają w wyższych klasach rozgrywkowych?

Zawisza wywalczył I ligę bez udziału Radosława Osucha. I ta I liga należała się temu klubowi, miastu i jego mieszkańcom. Możemy nic nie robić i obserwować, jak piłka nożna w Zawiszy leży na dnie, w ósmej klasie rozgrywkowej. Stadion przy ul. Gdańskiej dalej będzie stał pusty, a szatnie po seniorach będą zamknięte na kłódkę. Albo możemy coś zrobić i próbować wyjść z impasu. Skoro jest grono osób, które podjęło się odbudowy piłki seniorskiej, to należy to uszanować i nie wolno mu rzucać kłód pod nogi. Zawisza to duma Bydgoszczy, chluba miasta i tylko na mecze piłkarskie tego klubu przychodziły i będą przychodzić wielotysięczne rzesze kibiców. Piłka nożna to sport numer jeden na świecie. A Zawisza ma najbogatszą historię. A przypomnę, że na mecze Zawiszy, kiedy prowadziło go stowarzyszenie, przychodziło po kilka tysięcy kibiców. No choćby w sezonie 2008/2009 w II lidze. Mecz z Elaną Toruń i prawie 10 tysięcy ludzi na trybunach.