menu

Czesław Michniewicz po meczu z Wisłą Kraków: Naszym problemem jest brak piłkarzy

29 sierpnia 2021, 21:37 | red

Legia Warszawa była wyraźnie słabsza od Wisły Kraków w ostatnim meczu 6. kolejki PKO Ekstraklasy. Biała Gwiazda zasłużenie wygrała 1:0, a Czesław Michniewicz może mieć duży ból głowy. Problemy kadrowe mistrza Polski są poważne, a do końca rundy jesiennej legioniści zagrają sześć dodatkowych spotkań. - Po rewanżu ze Slavią wypadli Josue, Mladenović i Andre, i jest to widoczne. To nasz największy kłopot. Nie da się tak od razu, jeden do jednego, zastąpić tych zawodników kimś innym w kadrze - mówił po meczu Czesław Michniewicz.

Czesław Michniewicz po meczu z Wisłą Kraków: Naszym problemem jest brak piłkarzy
Czesław Michniewicz po meczu z Wisłą Kraków: Naszym problemem jest brak piłkarzy
fot. Szymon Starnawski

Czesław Michniewicz: Brakuje nam zawodników


- Gra nie układała się po naszej myśli. Traciliśmy dużo piłek, nie potrafiliśmy się utrzymać przy futbolówce. Przeciwnik łatwo ją odbierał, nie tylko z tego względu, że stosował wysoki pressing, ale my graliśmy bardzo niedokładnie. W pewnym momencie wydawało się, że się wszystko uspokoiło, wyrównało się, zaczęliśmy częściej utrzymywać się przy piłce. Poszła jednak kontra, nie zachowaliśmy się tak, jak trzeba, straciliśmy bramkę, i zaczęły się schody - skomentował mecz Wisła - Legia Czesław Michniewicz.

Od kilku tygodni oglądamy Legię Warszawa, która ma poważne braki kadrowe. Zawodnicy są wystawiani na różnych pozycjach, a wszystko po to, by efekt gry całego zespołu mógł zapewniać korzystne rezultaty. - Z czego wynikały defensywne usterki? Z prostej przyczyny, brakowało Andre Martinsa w środku pola. Bartek Slisz był praktycznie jedynym pomocnikiem o charakterystyce defensywnej, który potrafi odebrać piłkę, ustawić się. Rafa Lopes grał tam z konieczności, to nie jest jego pozycja. Wystarczyło minąć Slisza i później robiły się dziury - mówił o problemach swojego zespołu Michniewicz.

Legia Warszawa zagra do końca rundy jesiennej sześć dodatkowych spotkań. Liga Europy to szansa dla mistrzów Polski, by zgarnąć dodatkowe punkty do rankingu, zapewnić sobie premię za udział w europejskich pucharach - Jest wiele zespołów z ekstraklasy, które będą liczyły się w walce o medale, mistrzostwo. Dziś te drużyny nie są zaangażowane w walkę w pucharach, ale my nie robimy z tego problemu. Bardzo się cieszymy, że możemy tam być. Myślę, że ekipy, które tam nie grają, chciałyby być na naszym miejscu i zagrać z Leicester City, Napoli czy Spartakiem. Ale to też będą mecze, które będą kosztowały mnóstwo zdrowia. Naszym problemem jest to, że jak wypada 2-3 piłkarzy... Po rewanżu ze Slavią wypadli Josue, Mladenović i Andre, i jest to widoczne. [...] Jak się policzy, to mamy do rozegrania 15 gier ligowych, sześć w fazie grupowej, do tego trzy rundy Pucharu Polski – na pewno w pierwszej zagramy, mam nadzieję, że w drugiej i trzeciej też. I wychodzi na to, że tych spotkań jeszcze jest mnóstwo, cztery miesiące grania. Na pewno nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą zdrowi i nie będą pauzować za kartki. A zaczęło się, jak się zaczęło. Nie dość, że przegraliśmy w Radomiu, to straciliśmy dwóch piłkarzy na trzy mecze. Naszą siłą były wahadła. Nie ma i nie będzie już Juranovicia, a teraz nie ma też i Mladenovicia - długo tłumaczył obecną pozycję Legii na krajowym podwórku.

Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Yaw Yeboah

PKO EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy


Polecamy