menu

Kolejni piłkarze opuszczą Lecha. Marcin Kamiński w Eredivisie, Gergo Lovrencsics w Serie A?

15 stycznia 2016, 20:41 | KM/Głos Wielkopolski

W czerwcu kończą się kontrakty Marcina Kamińskiego i Gergo Lovrencsicsa. Wielce prawdopodobne, że obaj opuszczą latem Poznań.


fot. Waldemar Wylegalski

Barry Douglas przeniesie się do Turcji. Szkot już po słowie z Konyasporem

Wiceprezes Lecha Poznań, Piotr Rutkowski nie ukrywa, że w tym okienku transferowym do zespołu mistrza Polski może trafić jeszcze tylko jeden piłkarz. Tymczasem nie milkną pogłoski o kolejnych piłkarzach, którzy mieliby odejść z Bułgarskiej. Według dziennikarzy holenderskiego dziennika „de Gelderlander” stoper Lecha Poznań, Marcin Kamiński znalazł się na celowniku NEC Nijmegen. Holendrzy chcą wykorzystać fakt, że Kamińskiemu w czerwcu kończy się kontrakt i będzie do wzięcia za darmo.

Sam piłkarz mówi, że rozmawia z Lechem w sprawie przedłużenia umowy, jednak chciałby też spróbować swoich sił za granicą. Dziś wybiera między dwoma opcjami: wyjazd lub pozostanie w Lechu na dłużej. - To raczej opcja na lato, kiedy wygasa jego kontrakt z Lechem Poznań - piszą holenderscy dziennikarze. Zawodnikiem NEC jest Wojciech Golla, który w przeszłości grał w Kolejorzu. Teraz w Holandii zbiera świetne recenzje, a jego obecność z pewnością ułatwiłaby aklimatyzację „Kamyka” w kraju tulipanów. Co ważne, trener Jan Urban do dyspozycji ma powracającego z wypożyczenia Macieja Wilusza, który liczy na regularną grę, zatem nawet odejście Kamińskiego nie zburzy planów sztabu szkoleniowego.

W podobnej sytuacji jest Gergo Lovrencsics, skrzydłowy Kolejorza. W podobnej, bo o ile z postawy Kamińskiego można być umiarkowanie zadowolonym, to jednak Węgier przez ostatnie dwa lata praktycznie tylko rozczarowuje. W tym czasie strzelił zaledwie sześć bramek, a jesień w jego wykonaniu to wręcz równia pochyła - Lovrencsics grał regularnie, bo brakowało wartościowej konkurencji. Dość powiedzieć, że jesienią nie strzelił żadnego gola dla Lecha. Mimo to zawodnik, za którego latem nie będzie trzeba zapłacić ani grosza, może być łakomym kąskiem dla klubów zagranicznych, zwłaszcza że dobrze radzi sobie w reprezentacji, z którą jesienią awansował do tegorocznych Mistrzostw Europy.

Władze Lecha nieco przeciągają rozmowy, czekając na to, jak Węgier zaprezentuje się na początku piłkarskiej wiosny. Nic więc dziwnego, że wzrosło zainteresowanie ze strony Chievo Werona (Serie A), o czym donoszą media nad Balatonem. Według dziennika „Nemzeti” Włosi już jesienią bacznie przyglądali się Lovrencsicsowi, ale wówczas jeszcze nie złożyli oferty. Teraz sprawa ma nabrać tempa. Michael Nagy, menedżer piłkarza na łamach dziennika przekonuje, że chociaż Gergo ma za sobą nie najlepszy okres, to jednak wciąż może cieszyć się zainteresowaniem zagranicznych klubów. - Jego nazwisko jest w notatnikach przedstawicieli klubów włoskich, angielskich i niemieckich - twierdzi.

Głos Wielkopolski