menu

Chelsea - Manchester City LIVE! Powrót Lamparda na Stamford Bridge

31 stycznia 2015, 11:18 | Damian Wiśniewski

Zakończenie sobotnich zmagań w 23. kolejce angielskiej Premier League zapowiada się iście pasjonująco. Liderująca Chelsea podejmie na własnym boisku drugi Manchester City, któremu ewentualna porażka znacząco obniżyłaby szanse na obronę tytułu. Kto będzie górą w bitwie na Stamford Bridge?

Za faworyta tego pojedynku zdecydowanie uznać należy Chelsea. Londyńczycy aktualnie przewodzą ligowej stawce i nad kolejnym zespołem, którym jest ich dzisiejszy rywal, mają już pięć punktów przewagi. Ewentualna wygrana dałaby już osiem oczek zapasu, a to nawet na tak wczesnym etapie rozgrywek daje ogromy komfort. Wpadki, które przecież będą musiały się jeszcze trafiać wszystkim, nie będą z taką przewagą aż tak bolesne.

Ostatnie mecze tych dwóch drużyn również mogą napawać optymizmem kibiców The Blues z Londynu. Chelsea we wtorek, po emocjonującym spotkaniu i ostatecznie dogrywce ograła Liverpool i awansowała do finału Pucharu Ligi Angielskiej. The Citizens, którzy bronili przecież w tych rozgrywkach tytułu, odpadli z nich już dość dawno i w środku tygodnia mieli wolne. Źle za to wspominają poprzedni weekend, w którym odnieśli dość kompromitującą porażkę z drugoligowym Middlesbrough w FA Cup. W tym pucharze podopieczni Jose Mourinho spisali się jednak jeszcze gorzej i na własnym boisku ulegli 2:4 trzecioligowemu Bradford, mimo iż prowadzili nawet 2:0.

Jeśli chodzi o dyspozycję w samej już ekstraklasie angielskiej, to znów lepsi są londyńczycy. W sześciu ostatnich meczach wygrywali oni cztery razy (2:0 ze Stoke, West Hamem oraz Newcastle, a także 5:0 ze Swansea), raz remisowali (1:1 z Southampton) i raz przegrywali (3:5 z Tottenhamem). „Obywatele” w tym samym czasie zwyciężyli trzykrotnie (3:0 z Crystal Palace, 3:1 z West Bromem i 3:2 z Sunderlandem), dwa razy zremisowali (2:2 z Burnley i 1:1 z Evertonem) oraz raz przegrali, w ostatniej kolejce zresztą (0:2 z Arsenalem).

Najważniejszą postacią dzisiejszego widowiska będzie niewątpliwie Frank Lampard i jego powrót na Stamford Bridge. Doświadczony pomocnik przez trzynaście lat występował dla Chelsea, zdobył z nią między innymi trzy mistrzostwa Anglii, Ligę Mistrzów i Ligę Europy. Jest żywą legendą dla The Blues, jednak po zakończeniu poprzedniego sezonu przeniósł się na Etihad Stadium i teraz razem z „Obywatelami” walczy o najwyższe trofea. Raz już w obecnych rozgrywkach mierzył się ze swoim dawnym klubem i od razu strzelił mu gola. Było to trafienie na 1:1, które przypieczętowało wynik.

Manuel Pellegrini dzisiaj pewnie będzie korzystał z usług Lamparda. Tym bardziej, że z powodu gry w Pucharze Narodów Afryki niedostępny jest Yaya Toure. Z tego samego powodu opóźnia się debiut Wilfrieda Bony’ego, napastnika ściągniętego w styczniu ze Swansea City. W zespole Chelsea nie zobaczymy z kolei Diego Costy, który będzie musiał pauzować za wybryki z półfinałowego starcia w Capital One Cup z Liverpoolem.

- Yaya to niesamowicie ważny dla nas piłkarz, ale potrafiliśmy już sobie bez niego radzić. Będzie trudno, podobnie jak Chelsea bez Diego Costy. W każdym meczu jednak gramy o zwycięstwo. Moim zdaniem jeśli wychodzi się z nastawieniem, żeby tylko zremisować, to zawsze takie mecze się przegrywa – powiedział przed spotkaniem Manuel Pellegrini.

Żadna z drużyn w stawce Premier League nie ogrywała Manchesteru City częściej, niż Chelsea. Ona i Arsenal robiły to łącznie aż 22 razy. Czy dziś znów tego dokona? Początek meczu o godzinie 18:30, arbitrem głównym będzie Mark Clattenburg. Relacja na żywo w Ekstraklasa.net!