Szalony mecz w Szczecinie! Legia mistrzem Centralnej Ligi Juniorów!
Piłkarze Legii Warszawa zostali mistrzami Polski juniorów starszych. W rewanżowym meczu finałowym Centralnej Ligi Juniorów podopieczni Piotra Kobiereckiego rozbili w Szczecinie Pogoń 5:2.
fot. Kamil Świrydowicz / Jagiellonia.pl
Przed rozpoczęciem tego spotkania faworytem do końcowej wygranej byli Portowcy, którzy w pierwszym meczu w Warszawie zwyciężyli 2:0 po golach Walskiego i Jarocha. Do meczu w Szczecinie Legia przystąpiła jednak zdecydowanie wzmocniona sześcioma zawodnikami, którzy w weekend grali w meczu derbowym III ligi z Polonią, przez co walka o mistrzostwo nadal była otwarta.
Mecz rewanżowy lepiej rozpoczęli szczecinianie, którzy wyszli na prowadzenie w 17. minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Michała Walskiego i do własnej siatki trafił głową Mateusz Żyro.
Na odpowiedź i to podwójną Legii nie trzeba było jednak długo czekać. Już siedem minut później z lewego skrzydła płasko dośrodkował piłkę Eryk Więdłocha, a uderzenie z kilkunastu metrów Sebastiana Szymańskiego trafiło w Jakuba Kuzkę i zupełnie zaskoczyło Patryka Brzozowskiego. Pogoń nie zdążyła się otrząsnąć po stracie pierwszego gola, a ledwie kilkadziesiąt sekund później było już 1:2. Patryk Marczuk niepotrzebnie sfaulował w polu karnym Tomasza Nawotkę, a sam poszkodowany popisał się celnym uderzeniem z rzutu karnego.
Chwilę później mógł już jednak być remis, ale Gracjan Jaroch w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Radosławem Majeckim. W kolejnych minutach za ciosem starała się iść Legia i wiele wskazywało na to, że podopieczni Piotra Kobiereckiego jeszcze przed przerwą strzelą trzeciego gola. Kolejne sytuacje marnował jednak Miłosz Szczepański, choć trzeba przyznać, że dwukrotnie po jego strzałach świetnymi interwencjami popisywał się Patryk Brzozowski.
W ostatniej akcji pierwszej połowy stało się za to coś, czego mało kto się spodziewał. Pogoń doprowadziła do remisu, po tym jak potężnie z dystansu uderzył Michał Walski, piłkę przed siebie odbił Radosław Majecki, a skuteczną dobitką popisał się Gracjan Jaroch, przez co przed drugą połową Legia wciąż była zmuszona do strzelenia dwóch goli.
Po przerwie jednak sami gospodarze ułatwili obrońcom tytułu zadanie, a konkretnie jeden z nich. Wspomniany wyżej Gracjan Jaroch w sposób brutalny zaatakował jednego z rywali w środku boiska, a sędzia Marek Opaliński był dla młodego zawodnika Pogoni bezlitosny – czerwona kartka i praktycznie przez całą drugą połowę piłkarze Pawła Crettiego musieli grać w osłabieniu.
Legia błyskawicznie zaczęła to wykorzystywać. Już w 51. minucie gry piłkę w polu karnym otrzymał Sebastian Szymański, zakręcił obrońcą, po czym ślicznym technicznym strzałem przybliżył swoją drużynę do odrobienia strat.
Co ciekawe, w kolejnych minutach nie było huraganowych ataków Wojskowych. Goście bardzo spokojnie konstruowali swoje akcje czekając na tę jedną sytuację, która wyprowadzi ich na prowadzenie w dwumeczu. Ta przyszła w 78. minucie gry. Z rzutu wolnego piłkę dośrodkował Adrian Małachowski, a tę centrę zamknął na drugim słupku Aleksander Waniek, który strzałem pod poprzeczkę pokonał Brzozowskiego.
To nie było ostatnie słowo warszawian, którzy jeszcze dziesięć minut później przypieczętowali swoją wygraną. Długa piłka w pole karne, gdzie niepilnowany Konrad Michalak popisał się przepięknym strzałem z powietrza pod poprzeczkę bramki Portowców.
Legia ostatecznie pokonała Pogoń w Szczecinie 5:2 i zdołała obronić tytuł mistrzów Centralnej Ligi Juniorów. Dzięki tej wygranej podopieczni Piotra Kobiereckiego zagrają w przyszłorocznej edycji UEFA Youth League, zwanej w Polsce młodzieżową Ligą Mistrzów.