Śląsk, Zagłębie, Miedź, Chrobry - kluby liczą (lub nie) pieniądze z Ministerstwa Sportu
Niewiele wskazuje na to, że budowa nowej akademii Śląska Wrocław ruszy w tym roku. Kłopoty z finansowaniem swoich inwestycji mają też inne nasze kluby - Zagłębie i Chrobry.
fot. mat. prasowe
Nowy minister sportu - Sławomir Nitras - robi porządki w ministerialnych dotacjach, jakie przyznał piłkarskim klubom jeszcze jego poprzednik. Cofnięto dotacje Zagłębiu Lubin (37 mln zł) i Chrobremu Głogów (2,7 mln zł). Dofinansowanie dostanie Miedź Legnica (0,78 mln zł). Nie wiadomo, co z pieniędzmi dla Śląska Wrocław. Chodzi o 8,4 mln zł. Tak czy inaczej już dziś wiemy, że w tym roku prawdopodobnie nie będzie pozwolenia na budowę nowej akademii WKS-u na wrocławskich Żernikach.
Gdy pod koniec 2021 roku Śląsk Wrocław ogłosił konkurs na projekt nowej akademii piłkarskiej zakładano, że pozwolenie na budowę zostanie wydane w marcu 2023 roku. Tego terminu nie udało się dotrzymać.
Niespełna rok temu na miejskim portalu wroclaw.pl ówczesny prezes Śląska Piotr Waśniewski deklarował, że budowa powinna rozpocząć się w 2024 roku „o ile nie wydarzy się nic niespodziewanego”. Dziś wiemy, że jest mało prawdopodobne, by pozwolenie zostało wydane nawet jesienią.
Teraz na Żernikach dzieje się niewiele. Klub jest już oficjalnie dzierżawcą tego terenu od miasta, ale że nie są prowadzone tam żadne prace, to ponad 20 hektarów WKS poddzierżawia jeszcze... jednemu z rolników.
- Aplikując do programu (Ministerstwa Sportu) inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu, zakładaliśmy kwotę w granicach 100 mln zł - powiedział rok temu Waśniewski. Dziś wiadomo, że koszty będą większe, m.in. przez wzrost inflacji. W międzyczasie w Śląsku zaczęto dzielić projekt na mniejsze fragmenty, by szukać innych źródeł finansowa. W kwietniu 2023 udało się pozyskać 10 mln zł na budową zadaszonego boiska z zapleczem. W październiku 8,479 mln zł na stworzenie czterech, pełnowymiarowych boisk z nawierzchnią naturalną. Ta ostatnia dotacja to był przedwyborczy „rzut”, który od poprzedniego ministra dostało wiele klubów, ale też na przykład PZPN - związek dostał 400 mln zł na budowę Narodowe Centrum Szkolenia w Otwocku.
Część tych dotacji Sławomir Nitras cofnął. Ucierpiały m.in. Widzew Łódź, Zagłębie Lubin, Chrobry Głogów czy PZPN. W Śląsku nie mają żadnych informacji, co z ich pieniędzmi. Zakładają, że nic się nie zmieniło.
Budowa akademii jednak na razie nie ruszy. Raczej nie w tym roku. Wszystko się przedłuża. Z jednej strony wpływ miały na to ostatnie wybory parlamentarne, z drugiej - negocjacje w sprawie ewentualnej sprzedaży klubu firmie Westminster. Miasto musiało tu zabezpieczyć swoje interesy, by dzierżawiona przez klub ziemia nie została na przykład inaczej wykorzystana. Udało się w tej kwestii dojść do porozumienia z potencjalnym inwestorem. Teraz zbliżają się wybory samorządowe, a to też nie popchnie inwestycji do przodu. Co prawda w budżecie Wrocławia na 2024 roku przewidziano dla WKS-u aż 21 mln zł, ale to pieniądze głównie na bieżące wydatki.
Sprawy proceduralne również zajmują dużo czasu. Chodzi m.in. o rozmowy z Wodami Polskimi (przez teren akademii przepływa potok Ługowina), czy kwestie planu zagospodarowania przestrzennego. No ale najważniejszy jest zastrzyk pieniędzy - z miasta, bo ministerstwo pokrywa do 70 proc. projektu.
Kłopotem może być też to, że główny wniosek o dofinansowanie znalazł się na rezerwowej liście ministerialnego programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu. Tu trzeba czekać na ostateczne decyzje.
Pieniądze z ministerstwa stracił Chrobry Głogów.
- W ciągu kilku lat otrzymaliśmy trzy dotacje z Ministerstwa Sportu i Turystyki na łączną kwotę 5,2 mln zł. Ostatni wniosek złożony przez Chrobrego dotyczył wymiany oświetlenia na naszym stadionie (2,7 mln zł). Projekt nie uzyskał akceptacji, ale nie doszukiwałbym się w tym drugiego dna. Dziś usłyszałem wieści, że ministerstwo być może ponownie będzie rozpatrywać ostatnie wnioski o dotacje, ale w klubie ze spokojem czekamy na dalszy rozwój wydarzeń - powiedział nam Zbigniew Prejs, dyrektor Chrobrego.
Olbrzymie dofinansowanie straciło Zagłębie Lubin. Chodzi o 37 mln zł. Za te pieniądze w planach była przebudowa Stadionu Górniczego i budowa pełnowymiarowej hali piłkarskiej ze sztuczną nawierzchnią. Nieoficjalnie wiemy jednak, że klub i tak będzie chciał zrealizować tę inwestycję. Poza tym - niewykluczone, że te pieniądze i tak wrócą do klubów, tylko już w nowym, politycznym rozdaniu. Przykładem jest tu Widzew, któremu minister Nitras początkowo cofnął pieniądze, a wczoraj przyznał jednak 10 mln zł na budowę akademii.
- Nie rezygnujemy ze starań o ministerialne pieniądze. Rozmowy są w toku, mogę jedyne zapewnić, że nie zamierzamy wycofywać się z planowanych inwestycji - powiedział nam Michał Kielan, prezes Zagłębia Lubin.
Z pieniędzy cieszy się Miedź Legnica, bo w środę ministerstwo potwierdziło przyznanie 0,78 mln zł. Przeznaczone zostaną na modernizację obiektu przy ul. Świerkowej, czyli budowę zadaszenia nad jednym z boisk. Jesienią Miedzianka dostała blisko 4 mln zł - na budowę trzech boisk i zaplecza sanitarno-szatniowego (cała inwestycja to 7 mln zł).