Pogoń Szczecin w CLJ: Trafieni, ale nie zatopieni
Pogoń Szczecin przegrała 0:1 pierwszy półfinał rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów z UKS SMS Łódź. W niedzielę rewanż w Szczecinie
fot. Wiola Ufland/pogonszczecin.pl
UKS SMS Łódź udowodnił, że jest solidnym przeciwnikiem. Jego atutem były stałe fragmenty. Właśnie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zdobył jedynego gola w pierwszym meczu. Strzał głową do bramki Pogoni oddał Michał Wolinowski.
- Zastaliśmy w Łodzi to, czego się spodziewaliśmy. Oczywiście nie zakładaliśmy straty gola, ale tak się niestety stało. SMS jest zespołem, który potrafi wykorzystać atuty i to zrobił – uważa Paweł Cretti, trener juniorów Pogoni Szczecin.
Podopieczni Crettiego przystąpili do ataku, by odpowiedzieć cennym golem na wyjeździe. Po przerwie akcje szczecinian nabrały rumieńców, ale odbili się od świetnie dysponowanego bramkarza Jakuba Bursztyna.
Podstawowym napastnikiem Pogoni był Gracjan Jaroch, pechowiec ubiegłorocznego finału (dostał czerwoną kartkę), a z ławki rezerwowych wszedł Aron Stasiak, król strzelców sezonu zasadniczego.
- W wielu aspektach byliśmy lepsi, ale przegraliśmy. Jedyną rzeczą, przez którą czuję dyskomfort jest to, że nie strzeliliśmy bramki. Wiem, że stać nas na to, by w Szczecinie nie dopuścić do straty gola i strzelić kilka przeciwnikowi - zapewnia Cretti.
Rok temu drużyna Crettiego grała w półfinale z Jagiellonią Białystok i rozpoczęła dwumecz od remisu 2:2 na własnym stadionie. I wtedy też musiała strzelić minimum gola w rewanżu. Wówczas poprawiła się i na to samo liczy w niedzielę.
Za Pogonią przemawiają statystyki z sezonu zasadniczego. U siebie wygrała 14 z 15 meczów, a ten brakujący zremisowała 1:1 z Wartą Poznań. W Szczecinie strzeliła cztery gole Lechowi, trzy Arce, siedem Zagłębiu Lubin.
- Liczy się wynik dwumeczu. Wróciliśmy do Szczecina i regenerujemy się przed niedzielnym starciem. Po pierwszym spotkaniu znamy już wszystkie atuty i wady przeciwnika. Jesteśmy mocni u siebie i liczę, że to nam pomoże w rewanżu - dodaje Cretti.
Początek meczu Pogoni z UKS SMS Łódź w niedzielę o godzinie 16 na boisku bocznym przy Twardowskiego.