Największe talenty FM 2015 - BRAMKARZE (GALERIA)
20 kwietnia 2015, 21:48 | Grzegorz Ignatowski
Football Manager od wielu lat odkrywa talenty zanim te na dobre pojawią się w świecie futbolu. Postanowiliśmy więc pokazać wam jacy zawodnicy najlepiej rozwijają się w ostatniej odsłonie kultowej gry komputerowej. Zaczynamy od bramkarzy.
Kolejny na naszej liście jest bramkarz Olympique Marsylia - Brice Samba. To wielki talent, ale żeby go pozyskać trzeba sięgnąć głęboko do kieszeni i wyjąć z niej jakieś 10 milionów euro. To sporo jak na piłkarza, który zagrał tylko jeden mecz w OM.
fot. screen
fot. screen
Argentyńczyk Axel Werner również jest przystępną opcją dla każdego klubu. Za golkipera Atletico Rafaeli należy zapłacić niewiele ponad dwa miliony. Przy odpowiednim treningu może szybko trafić do reprezentacji Argentyny i być alternatywą dla Jeronimo Rulliego i Sergio Romero. W prawdziwym świecie na razie jest postacią anonimową.
fot. screen
fot. screen
Cleiton ma zaledwie 16 lat, a już może pochwalić się wysokimi atrybutami chwytania, ustawiania się i gry jeden na jednego. Wydaje się, że trafiliśmy na jednego z najlepszych bramkarzy młodego pokolenia, ale cena 12 milionów euro, słabe wprowadzanie piłki do gry, czy kiepska postawa w ważnych meczach nieco obniżają jego wartość. W rzeczywistości golkiper Atletico Mineiro wciąż jest postacią anonimową.
fot. screen
fot. screen
Warto też zwrócić uwagę na kilku innych bramkarzy jak Yanick van Osch, Mickey van der Hart, Jose Devecchi, Augusto Batalla, Marcos Felipe, Quentin Beunardeau czy Thomas Strakhosa. Z kolei dla zwolenników polskich talentów polecamy golkipera Jagiellonii Białystok - Bartłomieja Drągowskiego.
fot. screen
fot. screen
Guillermo De Amores jest jednym z najlepszych bramkarzy młodego pokolenia w Ameryce Południowej. I jest tani. Bardzo tani, bowiem Liverpool (ten z Montevideo) życzy sobie za niego jakieś 500 tysięcy euro. Problem w tym, że De Amores może nie czuć się najlepiej w nowym kraju. Mimo tego warto o nim pamiętać, bo ten zawodnik zdołał już pokazać się z dobrej strony w rzeczywistości i w Urugwaju uchodzi za godnego następcę Fernando Muslery.
fot. screen
fot. screen
Alternatywą dla niego może być Georgi Kitanov. Bułgarski Czerno More godzi się na oferty oscylujące wokół kwoty 1,5 miliona euro, a przecież mamy do czynienia z bramkarzem, który uwielbia mecze o dużą stawkę. Oprócz tego ten 20-letni piłkarz zagrał już 76 razy w bułgarskiej ekstraklasie.
fot. screen
fot. screen
Gracze lubujący się w Serie A powinny rzucić okiem na występującego na wypożyczeniu w Perugii Ivana Provedela.20-latek jest zdeterminowany, dobrze sobie radzi w meczach o dużą stawkę i szybko się aklimatyzuje w innym kraju. Do tego nie jest zbyt drogi. 3-4 miliony europ powinny wystarczyć by wyrwać go z Chievo. Jak na razie Provedel pokazał, że jest wystarczająco dobry na Serie C, gdzie grał z Bari, oraz Serie B, gdzie rywalizuje obecnie Perugia.
fot. screen
fot. screen
Znacznie tańszą opcją jest Kepa Arizzabalaga. 19-letni bramkarz Athletiku Bilbao ma klauzulę odstępnego w wysokości 5,75 miliona euro i patrząc na to jak się rozwija, trzeba przyznać, że jest to cena mocno promocyjna. W rzeczywistości Kepa pograł trochę w reprezentacji Hiszpanii do lat 21 i w rezerwach Bilbao, a w bieżącym sezonie został wypożyczony do Ponferradiny.
fot. screen
fot. screen
Odisseas Vlachodimos ma korzenie greckie, jednak od lat występuje w młodzieżowych reprezentacjach Niemiec. Wróży mu się wielką przyszłość, ale na razie grał jedynie w rezerwach Stuttgartu. W grze szybko trafia do pierwszego składu i bardzo szybko się rozwija, a oprócz tego świetnie radzi sobie w meczach o dużą stawkę. Problemem jest fakt, że trzeba za niego zapłacić około 10 milionów euro.
fot. screen
fot. screen
Dużo tańszą opcją jest Predrag Rajković. 18-letni golkiper Crveny Zvezdy ma już spore doświadczenie, czego dowodem jest stałe miejsce w pierwszym składzie oraz debiut w reprezentacji Serbii. W grze należy za niego zapłacić jakieś 3 miliony euro.
fot. screen
fot. screen
Warto też zwrócić uwagę na 19-letniego Rubena Blanco z Celty Vigo. Trzeba za niego zapłacić jakieś 6 milionów, ale już po dwóch latach treningu staje się zawodnikiem godnym gry w pierwszym składzie mocnego europejskiego zespołu. Jego umiejętności docenili nie tylko skauci FM-a, bowiem ten zawodnik jest już młodzieżowym reprezentantem Hiszpanii i ma na swoim koncie dwa występy w Primera Division.
fot. screen
fot. screen
Simone Scuffet uchodzi za jednego z najbardziej utalentowanych włoskich bramkarzy. W rzeczywistości 18-latek już pokazał co potrafi, notując 16 występów w Serie A i broniąc bramki reprezentacji Włoch do lat 17 i 18. Scuffet gwarantuje spokojną przyszłość na pozycji bramkarza, jednak żeby go pozyskać w Football Managerze należy być przygotowanym na wydatek rzędu 30 milionów euro.
fot. screen
fot. screen
Sondre Rossbach debiutował w pierwszym składzie norweskiego Odd Grenland trzy lata temu w wieku 16 lat. W nadchodzącym sezonie Tippeligaen ma już być pierwszym bramkarzem tej drużyny. nic dziwnego, że w FM 2015 jest jednym z największych talentów na tej pozycji. Najważniejsze, że nie trzeba za niego dużo płacić, bowiem władze klubu są skłonni przyjąć ofertę poniżej miliona euro.
fot. screen
fot. screen
Valentin Cojocaru jest zawodnikiem Steauy Bukareszt. Rumuni są skłonni sprzedać go za kwotę około 4 milionów euro i nie jest to wielka kwota jeśli zwrócimy uwagę na fakt, że ten golkiper jest profesjonalistą i radzi sobie świetnie w meczach o dużą stawkę. W rzeczywistości jest zmiennikiem bardziej doświadczonego Giedriusa Arlauskisa, ale lada chwila powinien przebić się do pierwszego składu Steauy.
fot. screen
fot. screen
Vanja Milinković Savić może stać się w przyszłości następcą Davida De Gei w bramce Manchesteru United, więc nic dziwnego, że "Czerwone Diabły" chcą za niego w grze ponad 10 milionów euro. Warto, bo rozwija się wspaniale, choć w rzeczywistości na razie pograł tylko w Jagodinie i reprezentacji kraju do lat 17 i 19.
fot. screen
fot. screen
Raif Husic jest młodym bramkarzem o doskonałych warunkach fizycznych, który świetnie radzi sobie ze stresem. Każdy klub chciałby takiego golkipera, ale niewielu menadżerów może sobie na niego pozwolić, bo Werder oczekuje za niego jakieś 25 milionów euro. Dużo, jeśli spojrzymy na fakt, że w rzeczywistości przeszedł do Bremy za 100 tysięcy euro z rezerw Bayernu.
fot. screen
fot. screen
1 / 16
Komentarze (0)
>