menu

Młodzi zawodnicy pukają do pierwszego zespołu Cracovii. Są z nim na zgrupowaniu w Turcji

22 stycznia 2019, 14:35 | Jacek Żukowski

Piłkarze Cracovii przebywają na zgrupowaniu w Turcji. W kadrze jest kilku młodych zawodników. Wśród nich, ci którzy ostatnio zostali włączeni do kadry pierwszego zespołu – obrońcy Michał Zięba, Mateusz Pieńczak.

Michał Zięba (Cracovia)
Michał Zięba (Cracovia)
fot. Cracovia.pl

Dodajmy, że w trybie awaryjnym do Turcji udał się też bramkarz Filip Majchrowicz.
- Zięba przychodził do Cracovii razem ze mną, a więc 2,5 roku temu – mówi trener juniorów Kordian Wójs. - Z kolei Pieńczak grał więcej u trenera Marcina Gędłka, w juniorach młodszych. Obaj wyróżnili się umiejętnościami. Trener Michał Probierz potrzebował zawodników akurat na te pozycje. Zięba jest prawym obrońcą, a Pieńczak środkowym obrońcą ewentualnie defensywnym pomocnikiem. Kontuzja barku, jakiej Zięba nabawił się podczas pobytu na zgrupowaniu kadry, uniemożliwiła mu zaliczenie większej liczby występów. Gdyby nie to, pewnie od roku byłby brany pod uwagę pod kątem pierwszej drużyny.
Obaj byli podstawowymi zawodnikami zespołu grającego w CLJ. Zięby zabrakło jednak w finałowych meczach z Lechem w ubiegłym sezonie i dało się to odczuć.

Wójs w samych superlatywach mówi o swoich podopiecznych.
- Zięba jest szczególnie przydatny w systemie 4-2-3-1 i 4-3-3, gdzie boczni obrońcy grają bardzo ofensywnie, są ustawieni bardzo wysoko – twierdzi trener. - Podwajają skrzydłowych. Ma ciąg na bramkę, łatwość gry jeden na jeden. Potrafi też nieźle wrzucić piłkę w biegu. Ale ma zalety nie tylko ofensywne, bo jest skuteczny w grze defensywnej. Ma niezłe wyniki wydolnościowo-szybkościowe i to go predestynuje do tego, by grać na tej pozycji. Z kolei Pieńczak ma dar przewidywania zagrać przeciwnika. Widzi dużo, wcześniej reaguje i odpowiednio się ustawia, dobrze gra głową. Ma dobre warunki fizyczne. Też na wysokim poziomie radzi sobie w sytuacjach jeden na jeden.

Zięba miał epizody w treningach z I drużyną, ale ten wyjazd jest pierwszym dla nich wśród seniorów.
Od dłuższego czasu są w zespole Michał Rakoczy, Sebastian Strózik, czyli ci, którzy wyszli spod ręki Wójsa.
- Jest to korzystne, że taka jest strategia klubu. Trener Probierz widzi młodych i daje im szansę – mówi szkoleniowiec. - Nasza praca nie idzie na marne, też się możemy wykazać. Wejście do pierwszej drużyny jest na pewno motywujące dla tych chłopaków. Każdy zawsze patrzy na pierwszy zespół.
Przejście z wieku juniora do seniora jest trudne nie tylko ze względu na różnicę umiejętności, ale też jeśli chodzi o sferę mentalną.
- Po reformie, która obniżyła wiek juniora, przeskok jest jeszcze większy – twierdzi Wójs. - Dawniej przejście z zespołu U-19 było łatwiejsze, co potwierdzają Strózik, Lusiusz, Pik, a rok różnicy to bardzo dużo. Do sfery mentalnej dochodzą elementy fizyczne.

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/ed53f378-1181-8a87-327b-f07b80b90e24,2152cca2-06e5-14e1-16ea-595dadeac14d,embed.html[/wideo_iframe]

Oglądaj mecze Ekstraklasy na żywo online w Player.pl >>>;nf

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
 
Rafał Wisłocki. Pod jego wodzą Wisła Kraków nie zginie
 
Królewski. Łemko z Hańczowej na ratunek Wiśle
 
Sergiu Hanca z Cracovii: Kocham derby!
 
Michał Probierz dostał wielką władzę w „Pasach”
 
Wielkie triumfy Polaków na Wielkiej Krokwi ZDJĘCIA
 
Mariusz Wach: Czekam na rewanż z Arturem Szpilką
[reklama]