Kruk z Kataru. Kamil Grosicki: Swoje wejście w meczu z mistrzami świata dedykuję kibicom Pogoni
W końcówce meczu 1/8 fianłu mistrzostw świata z Francją (1:30 Kamil Grosicki dostał szansę gry od selekcjonera Czesława Michniewicza. Skrzydłowy Pogoni Szczecin ucieszył się z tych paru minut i miał wielką satysfakcję, bo zaliczył swój drugi udział w mundialu. Tym razem było tylko epizod, ale Biało-Czerwoni wyszli z grupy, co nie udało się cztery lata temu w Rosji.
fot. AP/EASTNEWS
Szczęśliwy jesteś z tych kilku minut przeciw Francji?
Kamil Grosicki: Cieszę się, że zagrałem w tych mistrzostwach, że znalazłem się w tej grupie ludzi. Drużyna narodowa osiągnęła swój cel, awansowaliśmy do 1/8 finału, na co czekaliśmy 36 lat. Szkoda, że odpadamy po najlepszym występie przeciw Francji.
Jakie miałeś zadania, wchodząc na boisko?
Miałem wykorzystać każdą chwilę na boisku, pokazać się z jak najlepszej strony, co wydaje mi się, że zrobiłem. Każdy piłkarz chciałby zagrać w finałach mistrzostw świata. Ja się cieszę, myślę, że w Pogoni Szczecin są też zadowoleni, bo to ogromne wyróżnienie dla klubu i miasta. Swoje wejście w meczu z mistrzami świata dedykuję kibicom Pogoni.
Jak oceniasz atmosferę i organizację mundialu w Katarze?
Bardzo pozytywnie. Wszystko było świetnie poukładane, niczego nam nie brakowało. Żałuje tylko, że w Katarze pojawiło się tak mało kibiców z Polski. Rozumiem to, bo koszta pobytu w tym kraju są bardzo wysokie, podróż też nie należy do tanich. Wierzę, że daliśmy trochę radości rodakom.
Będą twoje kolejne mecze w reprezentacji Polski?
Zobaczymy, co przyszłość przyniesie. Najpierw przyjdzie czas na analizę, podsumowania i przekonamy się, jak zostaniemy ocenieni.
Rozmawiał z Katarze Jaromir Kruk
[polecany]24159569[/polecany]