Kostrzyn i piłka? To idzie w parze! Adam Bogdański i jego Czwórka rozsławiają miasto od lat
Kiedyś w Kostrzynie była II liga. Dziś jest A-klasa, ale to nie znaczy, że w mieście nie ma talentów. Te rodzą się zwłaszcza pod okiem Adama Bogdańskiego.
Oczywiście, ten 62-letni trener wychował wszystkich kostrzynian, którzy poszli w Polskę, ale to spod jego ręki wyszli dwaj najbardziej znani. - Na przestrzeni lat uczniami mojej szkoły byli: Dariusz Dudka czy Grzegorz Wojtkowiak. Jeden z rocznika 83, a drugi z 84. Obaj reprezentanci Polski. Zresztą, Darek to wybitny reprezentant Polski. Zagrał 65 spotkań dla kadry narodowej. Za to Grzesiek rozegrał 23 mecze. Szkoła Podstawowa nr 4 to szkoła z piłkarskimi tradycjami - mówi szkoleniowiec nomen omen Uczniowskiego Klubu Sportowego „Czwórka” Kostrzyn.
Ta w lutym obchodziła 15-lecie. - Założyłem ten klub z kolegą. Przez lata byliśmy mistrzami województwa w rozgrywkach różnych kategoriach wiekowych: młodzika, orlika czy żaka. Graliśmy w finałach ogólnopolskich różnych turniejów. Uważam, że jesteśmy jednym z najlepszych klubów w województwie. Na pewno w pierwszej czwórce. Myślę, że godnie reprezentujemy lubuskie, powiat gorzowski i Kostrzyn na arenie krajowej, a nasz klub z pewnością znany jest w Warszawie - nie ukrywa nasz rozmówca.
Co do tego nie ma żadnych wątpliwości, tym bardziej po finale ogólnopolskiego turnieju z „Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”, w którym podopieczni Bogdańskiego, jako głównego opiekuna, dotarli aż do finału rozgrywanego na PGE Narodowym. W nim ulegli UKS Irzyk z Mazowsza 1:2, jednak w przekroju całych zawodów dziesięcioletni chłopcy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony.
To było dwa lata temu, ale i w tym będą rywalizować w Warszawie, bo triumfowali w finałach wojewódzkich, które zostały rozegrane na stadionie OSiR-u w Gorzowie, gdzie w decydującym starciu pokonali SP-1 Żagań. – W 2017 roku wspomniani chłopcy grali na Narodowym, a w tym będą o to grać. To jest ten sam rocznik, ale inna kategoria wiekowa, bo U-12 – mówi Bogdański i dodaje, że w klubie nie brakuje utalentowanych graczy. - Teraz mam dwóch zawodników, którym interesują się cztery kluby z ekstraklasy: Zagłębia Lubin, Legii Warszawa, Pogoni Szczecin i Lecha Poznań. Moi piłkarze są też w kadrach województwa lubuskiego - wymienia kostrzynianin, który w trakcie 15 urodzin klubu został odznaczony Złotą Odznaką Honorową Lubuskiego Związku Piłki Nożnej. Srebrną - inni związani z klubem: Sławomir Wieczorek, Robert Guźniczak i Arkadiusz Kozieł.
Czyżby w Kostrzynie była wylęgarnia talentów? – Ich nie ma w mieście nie wiadomo ile. Ale umiem znaleźć odpowiednie dzieci i ustawić je na odpowiednich pozycjach. Moje zespoły mają podobny styl gry. Staram się nie bronić, a atakować. Staramy się grać wysoko, przyjmować przeciwnika na jego połowie. Stąd te sukcesy. Ale ktoś je nam też daje. Też trzeba mieć szczęście. Tego trochę mam, ale i pomaga mi ten z góry, który na mnie patrzy – przyznaje Bogdański.
On sam w przeszłości był piłkarzem. – Grałem w Celulozie Kostrzyn na poziomie trzeciej ligi. Stąd też poszedłem w kierunku piłki. Cieszę się, że mogę spełniać i swoje marzenia. Osiągnąłem fajne sukcesy, które będę mógł wspominać po latach. Pochwalę się też tym, że na krajowych finałach z piłki nożnej byłem osiemnaście razy. To nie może być przypadek – stwierdza w rozmowie z nami opiekun Czwórki.
On sam o Centralnej Lidze Juniora nie myśli, bo dzieci w wieku trampkarza oddaje do innych klubów, ale... - Jestem za CLJ. . Trzeba pomagać dzieciakom, po to by rozwijały się. A CLJ służy dobru naszej piłki - przekonuje prowadzący ekipę UKS Czwórka.
CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL
Wszystko o Centralnej Lidze Juniorów - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!