Juniorzy Jagiellonii wygrali z Motorem
W zaległym meczu 20. kolejki Jagiellonia Białystok pokonała u siebie Motor Lublin 2:1 i zmniejszyła stratę do Legii Warszawa i SMS Łódź.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Cieszymy się z trzech punktów, ale nie z gry. Rzeczy, które wcześniej robiliśmy z automatu, w tym spotkaniu nam nie wychodziły – mówi Tomasz Kulhawik, szkoleniowiec żółto–czerwonych.
Jagiellończycy zrewanżowali się rywalom za porażkę na ich terenie 1:2. Wówczas jedyną bramkę dla białostoczan strzelił Dawid Polkowski. Napastnik wczoraj też był skuteczny, choć tuż po rozpoczęciu gry w doskonałej sytuacji trafił w słupek. W 8. minucie po przypadkowej asyście Mateusza Ostaszewskiego był już jednak bezbłędny.
Żółto–czerwoni inaczej niż zazwyczaj wyprowadzali piłkę z własnej połowy. Środkowi obrońcy często próbowali grać długim podaniem do wychodzącego Mateusza Prolejki. To przyniosło efekt w 23. minucie. Pomocnik zabrał się z futbolówką, posłał ją wzdłuż pola karnego, a niepilnowany Paweł Olszewski trafił do siatki.
Goście odgrażali się, ale w swoich sytuacjach nie zachowali zimnej krwi. Najlepszą okazję zmarnowali tuż przed przerwą, gdy prosty błąd w rozegraniu popełnił Rafał Kiczuk.
– Miałem wrażenie, że chłopaki po drugim kwadransie nie słuchali moich wskazówek. Być może za szybko strzeliliśmy dwa gole i uwierzyli, że to spotkanie jest już wygrane – zastanawia się Kulhawik.
Rzeczywiście, jego podopieczni w drugiej połowie nie grali tak okazale. Motor wyszedł po przerwie wyraźnie podrażniony i dominował w środku pola. To prędzej czy później musiało się źle skończyć.
– Rywale trafili pięć minut po przerwie, a my byliśmy bezradni. Zaczęło się od straty przez środkowego pomocnika, choć w przerwie mówiliśmy, żeby nie popełniać takich pomyłek – dodaje nasz rozmówca. Na szczęście było to jedyne trafienie przyjezdnych, choć półfinaliści ostatnich rozgrywek do końca musieli drżeć o wynik.
– Już nie możemy popełniać błędów, gdyż wkraczamy w ostateczną fazę rozgrywek. Najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punkty i przybliżyliśmy się do awansu. Czas na Legię – zauważa Kulhawik.
Stołeczny zespół również nadrabiał zaległości. Po ciężkim meczu zwyciężył w Bełchatowie z GKS 1:0 i przeskoczył w tabeli dotychczasowego lidera z Łodzi.
Legioniści będą w sobotę kolejnym rywalem podopiecznych Kulhawika, który przed tym spotkaniem ma twardy orzech do zgryzienia. Za nadmiar żółtych kartek pauzować będą dwaj defensorzy – Bartosz Ciborowski i Kiczuk.
– Ich głupota w niektórych sytuacjach zmusza mnie do większego wytężenia. Pierwszy zespół gra w Lubinie, rezerwy w Ełku i trudno nam będzie znaleźć alternatywy – uważa trener Jagiellonii. – Bardziej mi zależy na zwycięstwie w następnym meczu w Bełchatowie. Jeżeli średnie zespoły będą dla nas niebezpieczne, to nie starcie z Legią, a takie triumfy jak z GKS mogą dać nam awans – kończy.
Początek sobotniego meczu o godz. 12 na bocznym boisku przy ul. Słonecznej.
Wyniki
Jagiellonia Białystok – Motor Lublin 2:1 (2:0).
Bramki: 1:0 – Polkowski (8), 2:0 – Olszewski (23), 2:1 – Koszel (50).
Jagiellonia: Gostomski – Ciborowski, Kiczuk, Maliszewski, Pigiel, Koncewicz, Tabor (89. Prusaczyk), Olszewski, Polkowski (77. Fryczkowski), Prolejko (63. Domański), Ostaszewski (90. Renkowski).
GKS Bełchatów – Legia Warszawa 0:1.
1. Legia 205157:11
2. SMS Łódź214953:16
3. JAGIELLONIA214755:12
4. Progres 214251:37
5. Znicz213222:25
6. Polonia 213132:27
7. Korona Kielce213036:41
8. Cracovia202935:26
9. Resovia212924:37
10. Motor 212633:34
11. Wisła 212630:34
12. ŁKS Łódź212420:33
13. Stal 212235:37
14. GKS Bełchatów201525:43
15. TOP 54 211424:47
16. Neptun 21624:95