Jedna runda dała lekcję życia. AP Ostróda po historycznym występie w Centralnej Lidze Juniorów
Akademia Piłkarska Ostróda to świeży projekt, ale już z pierwszymi sukcesami na koncie. W rundzie jesiennej rocznik 2004 miał okazję występować w Centralnej Lidze Juniorów. Czterech zawodników trafiło natomaist do Lechii Gdańsk, a jeden z nich - Kacper Sezonienko - znalazł się nawet w reprezentacji Polski prowadzonej przez Marcina Dornę.
Czterech wysłanych do Lechii Gdańsk
Ostróda to miasto o zbliżonej liczbie ludności do Chojnic. Dzięki drodze ekspresowej S7 w godzinę można stąd dojechać do Gdańska, a w trzy do Warszawy. Jest piękny amfiteatr, a nieopodal od niego zaplecze sportowe, które robi podobne wrażenie. Trzecioligowy Sokół i juniorzy z Akademii Piłkarskiej swoje mecze rozgrywają na boisku ze sztucznym oświetleniem i trybunami na 4 tys. miejsc. Ciężko tutaj jedynie o hojnych sponsorów. Gdyby nie składki, dotacje z urzędu oraz wsparcie od PZPN-u to szkółka nie dałaby radę wystartować w CLJ-tce. Zresztą zbudowanie zespołu na te rozgrywki też było nie lada wyzwaniem. Ale o tym później.
Akademia powstała w 2016 roku na bazie 10-letniej pracy Salosu Don Bosco. Trenuje w niej prawie 300 dzieci w 14 różnych drużynach - od żaka po juniora młodszego. To rekord okręgu warmińsko-mazurskiego. Więcej drużyn nie zgłosili do rozgrywek ani w Stomilu Olsztyn, ani w Olimpii Elbląg. W Ostródzie cieszą się tym bardziej z tego faktu, że selekcją objęli głównie obszar swojej gminy. Większość chłopców (i dziewcząt, bo te również ćwiczą w AP) występuje w tzw. ekstraklasie wojewódzkiej. W przyszłości część z nich zamieni szkółkę na grupę juniora starszego w miejscowym Sokole. Albo powędruje do ościennych zespołów posiadających sekcję seniorską. Najzdolniejszych wyłapią zaś takie znane kluby jak Lechia. Stało się tak już w przypadku Kacpra Sezonienki, Jakuba Kisiela, Oskara Chmielowskiego oraz Filipa Szymańskiego. Klub z Gdańska rozważa podjęcie ściślejszej współpracy z akademią. Jej przedstawiciele zostali zresztą zaproszeni na rozmowy w tej sprawie.
Dotąd z Ostródy i jej okolic do poważnej piłki przebił się tylko Paweł Dawidowicz - właśnie dzięki Lechii. On jest tutaj wzorem do naśladowania. "Hienka", bo taki pseudonim nadali mu koledzy, zdążył już zagrać w polskiej lidze oraz na zapleczach portugalskiej, niemieckiej czy włoskiej. W dorobku ma nawet jedno spotkanie w seniorskiej reprezentacji Polski - u Adama Nawałki. Od sierpnia 23-latek kopie dla Hellas Werona. Z tytułu jego transferu do rezerw Benfiki Lizbona niezły procent ugrał tutejszy Sokół.
[przycisk_galeria]
Powtórzyli sukces założycieli
Dla adeptów futbolu w Ostródzie najlepszym oknem na świat, ale i weryfikacją talentu wydaje się być gra na szczeblu centralnym - w Centralnej Lidze Juniorów. Jesienią awans do kategorii U-15 wywalczył dla Akademii Piłkarskiej rocznik 2003 - po barażach z ŁKS-em Łódź (6:1, 1:4). Zgodnie z przepisami w lidze zagrali jednak chłopcy z rocznika 2004 i młodsi - z 2005. Z racji ograniczonych środków ojciec tego sukcesu, trener Maciej Czerkawski, nie mógł sobie jednak pozwolić na zbudowanie kadry w oparciu o transfery albo selekcję z prawdziwego zdarzenia. A tak zrobili jego najwięksi rywale - z Legii Warszawa, Jagiellonii Białystok czy Escoli Varsovia. Trzon Ostródy ustanowili więc chłopcy z gminy. W ramach wypożyczenia udało się jeszcze pozyskać juniorów Stomilu Olsztyn czy Huraganu Morąg, ale to i tak okazało się za mało na utrzymanie. - [i]Samą możliwość występowania w CLJ-tce uznaliśmy za największy sukces piłki młodzieżowej w Ostródzie od lat [/i]- nie ukrywa prezes Grzegorz Kowalewski, który kiedyś razem z innymi założycielami Akademii także poznał smak rywalizacji na tym szczeblu. Za czasów śp. trenera Benedykta Liedtke miał okazję zagrać w makroregionie przeciw Jagiellonii, Legii czy Polonii.
Ostródzianie zebrali surową lekcję od rówieśników. W grupie A zajęli bowiem przedostatnie miejsce z bilansem bramek 19-91. Do utrzymania ligi (do awansów i spadków dochodzi co rundę, nie co sezon) zabrakło pięć punktów. - Tak naprawdę dopiero po siódmym meczu oswoiliśmy się z poziomem tych rozgrywek - nie ukrywa Aleksander Pawelec, który zdobył dwie bramki. Dodaje: - [i]O spadku zaważył chyba wyjazd na Varsovię. Przegraliśmy tam 0:6. To nas wybiło z rytmu.[/i] Na inny problem zwraca uwagę Mateusz Błaut: -[i] Przy rożnych mieliśmy kryć każdy swego. Niestety nie zawsze tak było, przez co straciliśmy mnóstwo goli.
Obu piłkarzy pytamy, która z drużyn zrobiła na nich najlepsze wrażenie.
Aleksander Pawelec: - Na mnie zdecydowanie Jagiellonia. Bardzo fajnie się przeciw niej grało, mimo że 0:10 i 1:3. Jak się uczyć to od najlepszych (białostoczanie zajęli pierwsze miejsce z dorobkiem 37 punktów w 14 meczach - przyp red.).
Mateusz Błaut: - A mnie ujęła Legia. Była lepiej zorganizowana taktycznie. Jej zawodnicy są bardzo dobrze wyszkoleni pod względem technicznym.
- Dostaliśmy srogie lanie, ale jak się uczyć to od najlepszych - zapewnia po jesieni trener Maciej Czerkawski. - Nie wszystko wyszło jak miało wyjść. Zremisowaliśmy z Bełchatowem 3:3, choć do przerwy było 2:0 dla nas. Więcej powinniśmy wyciągnąć również z meczu z Polonią Warszawa. Mecz z Legią był z kolei na styku. Przegrywaliśmy już 0:4, ale podnieśliśmy się do stanu 3:4. Chłopcy poczuli wtedy krew i chyba za bardzo rzucili się do ataków. Jedna z kontr zakończyła się niestety bramką dla Legii. Przegraliśmy 4:6. Zabrakło koncentracji.
Nowe pomysły, nowe nadzieje
Wiosnę AP Ostróda spędzi w lidze wojewódzkiej. Trener i jego podopieczni chcą powalczyć o CLJ-tkę dla rocznika 2005. Swoje założenia ma też prezes. Namawia bowiem włodarzy miasta i szkół do utworzenia klas o profilu piłkarskim. Takie rozwiązanie z powodzeniem realizowane jest choćby w Elblągu dzięki współpracy IV Liceum z Olimpią. Jedną z klas utworzyli w nim chłopcy grający ze sobą w jednej drużynie. Tak jak AP nie udało im się jednak utrzymać w CLJ. W kategorii do lat 17 okazali się gorsi o trzy punkty od Jagiellonii.
- Mamy jeszcze wiele do zrobienia - podkreśla prezes Grzegorz Kowalewski. - Ostróda słynie z turnieju juniorskiego "Ostróda Cup" i mogłaby słynąć również ze szkolenia. Cieszymy się, że rodzice aktywnie uczestniczą w życiu naszej akademii. Razem z nimi spotykami się nie tylko na meczach, ale i podczas zebrań, spotkań świątecznych czy zakończenia sezonu. Z ich grona powołaliśmy też kierowników poszczególnych drużyn. Chcemy działać profesjonalnie i w porozumieniu. Życzymy też dobrze Sokołowi, który ma zespół juniora starszego i seniorski w 3 lidze. Część naszych zawodników pewnie do niego trafi.
CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL
Wszystko o Centralnej Lidze Juniorów - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!