Czekasz na derby Stali z Falubazem? Ale one już były! Te piłkarskie. To starcie też było rozegrane na "Jancarzu"
Gdyby spytać się kibica sportu o to, z jaką dyscypliną kojarzy im się Stal Gorzów, to można założyć, że zdecydowana większość, jeśli nie prawie wszyscy odpowiedzieliby, że żużel. Cześć jako odpowiedź możliwe, że podałaby piłkę ręczną. A ilu z nich powiedziało by o piłce nożnej?
Tego nie wiemy, ale pewne jest to, że taka sekcja działa w tym klubie od 2015 r. Czy dziś, po czterech latach prezes gorzowskiego klubu Ireneusz Maciej Zmora jest zadowolony z tego projektu? - Sekcja rozwija się swoim tempem. W Akademii Piłkarskiej Stali Gorzów trenuje blisko 200 chłopców na różnych obiektach. Chcemy, żeby nasi kibice mieli również taką możliwość, by ich dzieci grały w barwach żółto-niebieskich. I tak właśnie dzieje się. Cel, który przyświecał nam przy powołaniu akademii, jest realizowany - powiedział Zmora i dodał, że na razie nie ma co mówić o planach na przyszłość. - Na tym etapie rozwój akademii związany jest z naborami kolejnych roczników [te cały czas trwają: piłkarzem czy piłkarką niebiesko-białych może zostać każdy od czwartego roku życia - dop. red.]. Dajmy tym chłopcom w spokoju trenować i dorastać. Jak oni osiągną taki wiek, w którym będzie można zastanowić się nad drużyną seniorską, to zrobimy to.
Na tyle innych szkółek piłkarskich ta Stali jest wyjątkowa. - Dzieci mają możliwość wstępu na różne wydarzenia w formie zaproszeń, które funduje im klub. Mają też możliwość, razem z najmłodszymi adeptami sportu żużlowego z Wawrowa, być przy prezentacji Stali na zawodach ligowych czy też podczas Memoriału Edwarda Jancarza. Nie chcemy, żeby w akademii były to tylko zajęcia stricte piłkarskie. Chcemy, żeby przy okazji były realizowane elementy wychowania kibica żużlowego - stwierdził Zmora.
Te związki piłki nożnej z żużlem mają swoje plusy i minusy. Zacznijmy od tych ostatnich. Do tej pory w mieście jest przekonanie, że skoro Stal to klub żużlowy, to nie da się w nim wychować piłkarzy. - Takie myślenie było i jest. Ale grając w lidze czy w turniejach i rywalizując z innymi, pokazujemy, że i w klubie żużlowym można szkolić zawodników - dodawał Grzybowski, trener rocznika 2010 i 2011, a w przeszłości koordynator sekcji.
A to szkolenie odbywa się m.in. na stadionie żużlowym im. Edwarda Jancarza. - OSiR zapewnia nam fajne warunki do treningu, a kluby, które przyjeżdżają do nas na mecze, też są pod wrażeniem trawy, trybun, całej tej otoczki stadionu. W czasie meczów mamy na nim fajną atmosferę - przekonywał szkoleniowiec.
Inny plusem jest to, że młodzi adepci futbolu mają możliwość zagrania w piłkę z... żużlowcami. Na przykład z indywidualnym wicemistrzem świata. - Co roku z okazji dnia dziecka przychodzi do nas Bartek Zmarzlik i uczestniczy w konkurencjach na festynie - uśmiechał się Grzybowski. A Zmarzlik, Zmorę czy innych stalowców można było tez spotkać na corocznych turniejach halowych Stal Cup.
Za to we wtorek, a więc na kilka dni przed derbami żużlowymi, zostały rozegrane derby, ale właśnie piłkarskie. - Goście z Zielonej Góry wyszli z inicjatywą, czy z okazji żużlowych derbów nie zagralibyśmy z nimi derbów piłkarskich - oznajmił Grzybowski. - Mieliśmy już okazję grać ze sobą. Byliśmy też na obozie, na którym przebywaliśmy w jednym ośrodku. Znamy się z ich trenerami, a dzieci ze sobą. Wszystko przebiega więc w miłej atmosferze. czy trzeba mobilizować dzieci do gry? W ogóle do gry nie trzeba motywować, a jak słyszą: Falubaz, to tym bardziej, bo kojarzą to z derbami żużlowymi.
I tak roczniki 2010 i 2011 Akademii Piłkarskiej Stal i Akademii Piłkarskiej Falubazu zmierzyły się ze sobą. Wynik tego meczu nie miał żadnego znaczenia. Priorytetem była dobra zabawa, a że do tego mieliśmy i piękne akcje, i równie ładne gole, to wszyscy mogli być zadowoleni.
O Centralnej Lidze Juniora U-15 na razie nikt w klubie nie myśli. Sam pomysł jej utworzenia jest dobry, ale Grzybowski proponuję też inne rozwiązanie. - Dla mnie najlepszym byłoby takie, by ci najlepsi, na poziomie 16 lat, trafiali jak najszybciej to piłki seniorskiej. To byłby dla nich najlepszy bodziec do zapoznania się z taką piłką. CLJ to dla mnie taki projekt pośredni, dzięki któremu można wyłapywać tych najlepszych do seniorskiej piłki - dodał Grzybowski, którego wychowankowie grają teraz dla innych klubów. - Zawodnicy o lepszych umiejętnościach poszły do szkoły, gdzie jest klasa Warty czy Stilonu Gorzów i tam próbują swoich sił. Jest między nami trenerami współpraca i ona fajnie wygląda. Jeśli ktoś chce przejść do innego klubu, to nikomu nie robimy problemów.
I to chwali się!
CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL
Wszystko o Centralnej Lidze Juniorów - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!