menu

Centralna Liga Juniorów U-19: Ostatni etap przed dorosłą karierą. Legia ma wyniki

28 marca 2018, 15:05 | Jacek Czaplewski

Centralną Ligę Juniorów utworzono w 2013 roku w miejsce Młodej Ekstraklasy. Od trzech lat w kategorii U-19 niepodzielnie rządzi Legia Warszawa, która jest na dobrej drodze do kolejnej obrony tytułu. Kto może pokrzyżować jej te plany?

Tak legioniści cieszyli się z finałowej wygranej nad Pogonią
Tak legioniści cieszyli się z finałowej wygranej nad Pogonią
fot. Sebastian Wołosz

W rozgrywkach CLJ U-19 uczestniczą 32 drużyny. Wedle przyjętego podziału terytorialnego mierzą się one w dwóch grupach - zachodniej i wschodniej. Od następnej edycji zobaczymy już tylko 16 zespołów, które znajdą się w jednej, zbiorczej grupie. Nie zmieni się natomiast zasada co do uprawnionych zawodników: nadal limitem wiekowym będzie 19 lat, a nie jak miało to miejsce w Młodej Ekstraklasie 21. Dla juniorów to szansa na rywalizację z najlepszymi rówieśnikami z całego kraju. Starsi od nich mają walczyć o swoje w drużynach seniorskich. I takich przykładów na szczęście nie brakuje, chociaż chciałoby się, żeby było ich jeszcze więcej.

Po fazie zasadniczej CLJ U-19 następuje faza finałowa. Awans uzyskują do niej po dwie najlepsze drużyny z obu grup. Zwycięzca finałowego dwumeczu zostaje jednocześnie mistrzem Polski juniorów. Od trzech lat tytułować mogą się tak piłkarze Legii Warszawa, którzy jako jedyni w historii wygrali trzy razy z rzędu. W ostatnim finale pokonali rówieśników z Pogoni Szczecin 5:3 (4:1, 1:2). Wielu bohaterów tego sukcesu z powodzeniem radzi sobie na poziomie trzeciej ligi, grając dla rezerw Legii. Konrad Handzlik, autor jednej z bramek, jest zawodnikiem pierwszoligowej Olimpii Grudziądz, a Bartosz Olszewski w lutym został piłkarzem Wigier Suwałki. Trzech innych gra dla drugoligowej Legionovii Legionowo, jeden dla Znicza Pruszków.

Zdecydowanie większe kariery robi już część triumfatorów sprzed blisko dwóch lat. Konrad Michalak to obecnie czołowy skrzydłowy Wisły Płock, którego drybling, szybkość czy przebojowość porównuje się nawet do Kamila Grosickiego. Stoper Mateusz Wieteska jest podstawowym graczem Gónika Zabrze i autorem sześciu trafień – rekordowych jeśli chodzi o grupę młodzieżowców w Ekstraklasie. Karierę robi też bramkarz Radosław Majecki, ale na zapleczu w Stali Mielec (osiem czystych kont). Wspomnieć wypada jeszcze Sebastiana Szymańskiego, który przebija się do seniorskiej drużyny Legii. To o nim Romeo Jozak powiedział, że gdyby był Chorwat i nazywał się Szymancić – sprzedano by go za 20 mln euro (w innym wywiadzie trener mówił o ofertach rzędu 3-4 mln euro, które klub zdecydował się odrzucić, licząc na wyższe).

Przykład Szymańskiego pokazuje, jak piłkarz z U-19 dzięki sumiennej pracy i talentowi może szybko wspiąć się na wyższy szczebel. Mecze CLJ obserwują bowiem nie tylko skauci zagranicznych potentatów, ale przede wszystkim trenerzy pierwszych drużyn albo przynajmniej członkowie sztabów szkoleniowych. Dzięki odwadze części z nich w tym sezonie na boiskach Ekstraklasy mogliśmy ujrzeć Sebastiana Bergiera, Adriana Łyszczarza (obaj Śląsk Wrocław), Adama Chrzanowskiego (Lechia Gdańsk), Wojciecha Hajdę (Górnik Zabrze), Sebastiana Strózika, Sylwestra Lusiusza czy Radosława Kanacha (wszyscy trzej z Cracovii). Większość wymienionych juniorów stanowi o trzonie reprezentacji Polski do lat 19. Podopieczni Dariusza Dźwigały przebywają właśnie we Włoszech, gdzie biorą udział w turnieju eliminacyjnym do mistrzostw Europy. Z gospodarzami po niezwykle emocjonującym spotkaniu przegrali 3:4 (do siatki trafił m.in. stoper Pogoni Szczecin, Sebastian Walukiewicz). Decydująca bramka padła w 83 minucie. Niestety przez ten wynik biało-czerwoni przekreślili szansę na awans. W pożegnalnym spotkaniu wygrali z Grecją 3:1. Na listę strzelców wpisał się m.in. Sebastian Bergier ze Śląska Wrocław.

W zachodniej grupie CLJ to właśnie Śląsk jest na prowadzeniu. Ma cztery punkty przewagi i jedno spotkanie mniej od drugiej Pogoni Szczecin, ale tyle samo co goniący go czwarty Lech Poznań. Dobry wynik nie byłby możliwy bez skutecznego strzelca. Sebastian Bergier strzelił 18 goli. - Sebastian wziął na siebie ciężar zdobywania bramek i z tego zadania wywiązuje się bardzo dobrze. Cieszymy się, że z nami został, bo latem mógł odejść do beniaminka Serie A SPAL – tłumaczy trener Dariusz Sztylka. Bergiera na wiosnę „przejął” dla seniorskiej drużyny trener Tadeusz Pawłowski, który do niedawna pełnił jeszcze funkcję dyrektora Akademii Piłkarskiej WKS-u.

W grupie wschodniej tyle samo punktów co Śląsk w zachodniej zgromadziła Legia Warszawa. W tym sezonie trenerowi Piotrowi Kobiereckiemu udało się zbudować kolektyw. Żaden z jego podopiecznych nie wyróżnia się w statystykach strzeleckich – najwięcej goli, siedem, strzelił Łukasz Zjawiński, a jest to tylko połowa dorobku lidera klasyfikacji, Karola Stanka (Progres Kraków), którego w styczniu na testy zaprosiła ekstraklasowa Bruk-Bet Termalica Nieciecza. W gronie elitarnej czwórki z grupy wschodniej możemy spodziewać się Legii. Niewykluczone, że walka o drugie miejsce rozstrzygnie się pomiędzy drużynami krakowskimi. W sezonie 2013/14 ich starsi koledzy spotkali się w finale. Wtedy w rewanżu „Biała Gwiazda” rozbiła „Pasy”, wygrywając aż 10:0! Zawody sędziował Szymon Marciniak, a oba mecze odbyły się na głównych stadionach klubów.

W tej edycji faza zasadnicza zakończy się 3 czerwca. Zwycięska drużyna zgarnie od Polskiego Związku Piłki Nożnej 200 tys. złotych. Dla przegranej przewidziano 100 tys., a dla pokonanych w półfinałach po 50 tys. Wszystkie kluby mają obowiązek przeznaczyć te nagrody na szkolenie dzieci i młodzieży (w trakcie sezonu uczestnicy mogą ubiegać się o dofinansowanie na mecze wyjazdowe – minimum 30 tys. złotych).

Rozgrywki U-19 czekają zmiany od sezonu 2018/19. Kwoty nagród zostaną wprawdzie utrzymane na tym samym poziomie co teraz, ale liczebność drużyn spadnie o połowę – zamiast 32 w akcji zobaczymy 16. Po fazie zasadniczej tak samo jak w poprzednich latach 4 najlepsze drużyny awansują do fazy finałowej. Dwumecze wyłonią nam finalistów, a później także zwycięzcę. Wobec spodziewanej redukcji uczestników po obecnym sezonie z CLJ pożegnają się drużyny z miejsc 7-16 (w obu grupach). Grono utrzymanych uzupełnią z kolei 4 najlepsze drużyny z meczów barażowych Lig Wojewódzkich.