Centralna Liga Juniorów U-17. Motor Lublin zremisował ze Stalą Mielec 2:2. Zobacz zdjęcia z meczu
W 6. kolejce sezonu w Centralnej Lidze Juniorów U-17, młodzi piłkarze lubelskiego Motoru zremisowali przed własną publicznością 2:2 z mielecką Stalą. Po końcowym gwizdku obie strony czuły niedosyt, choć to gospodarze mogli być bardziej zadowoleni z podziału punktów, ponieważ po kwadransie gry przegrywali dwoma bramkami.
Przyjezdni szybko otworzyli wynik. Już w 11. minucie na listę strzelców wpisał się Paweł Ofiara. 240 sekund później prowadzenie Stali podwyższył Daniel Ryba. W kolejnych fragmentach "Motorowcy" usilnie dążyli do zdobycia kontaktowego gola, ale do przerwy ta sztuka im się nie udała.
Po zmianie stron do siatki trafili natomiast Fabian Karwacki oraz Marcel Złomańczuk. Druga z bramek padła w doliczonym czasie gry i zapewniła drużynie żółto-biało-niebieskich pierwszy punkt po trzech z rzędu ligowych porażkach. Mimo wszystko, nastroje w ekipie Motoru po końcowym gwizdku były dość ponure.
- Czujemy bardzo duży niedosyt - mówi trener lublinian, Kamil Skowron. - Mimo że goniliśmy wynik, jesteśmy bardzo niezadowoleni z rezultatu. Mamy więcej powodów do zadowolenia z gry, lecz straciliśmy bramki w bardzo dziecinny sposób. Na tym poziomie nie przystoi tracić goli w pierwszych 20 minutach w takich okolicznościach. A odrabianie z wyniku 0:2 nie jest łatwe. Niedosyt czujemy dlatego, że byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną i skonstruowaliśmy więcej akcji bramkowych. Ten remis nas nie cieszy. Szkoda kilku niewykorzystanych sytuacji, choć równie dobrze mogliśmy też zostać skontrowani w końcówce. Zarówno zespół, jak i sztab czują duże rozczarowanie. Trzeba się będzie szybko pozbierać i powalczyć o zwycięstwo w następnej kolejce - dodaje.
Po sześciu rozegranych spotkaniach Motor zajmuje piąte miejsce w tabeli i ma na swoim koncie siedem punktów, przy bilansie dwóch zwycięstw, remisu oraz trzech porażek. Z kolei mielczanie plasują się na pozycji siódmej, z dorobkiem pięciu oczek.
- Ten mecz miał dwa oblicza - przyznaje szkoleniowiec Stali, Sebastian Ryguła. - W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Strzeliliśmy dwie bramki i mogliśmy się pokusić nawet o wyższe prowadzenie. Nie znaczy to jednak, że Motor nie miał swoich sytuacji. W drugiej odsłonie rywale na nas "siedzieli". Nastawiliśmy się na szybkie ataki z niskiej obrony, a proste błędy w defensywie zaważyły o tym, że straciliśmy dwa gole. Te trafienia nie wynikały z fajnych akcji gospodarzy, tylko z dłuższych piłek oraz braku komunikacji pomiędzy naszymi zawodnikami. Czujemy pewien niedosyt, ale też szanujemy zdobyty punkt. Skoro pierwsza połowa była dla nas, a druga dla Motoru to remis wydaje się sprawiedliwy - kończy opiekun ekipy z Podkarpacia.
W następnej kolejce lublinianie zagrają na wyjeździe z Karpatami Krosno. To spotkanie czeka ich 26 września o godzinie 12:30.
Motor Lublin - Stal Mielec 2:2 (0:2)
Bramki: Karwacki 63, Złomańczuk 90 - Ofiara 11, Ryba 15
Motor: Bartnik - Lemiecha (87 Gede), Jakubaszek (46 Piwko), Nasalski, Sypeń, Wlizło, Złomańczuk, Miszta (78 Gieroba), Wojtowicz, Donda (55 Łopuszyński), Karwacki. Trener: Kamil Skowron
Stal: Piechota - Cyganowski, Lewandowski (65 Ciździel), Osuch, Patla, Ofiara, Wójcik (73 Kania), Szczurek (76 Jaskot), Skupiński (83 Dominiak), Ryba, Bajorek. Trener: Sebastian Ryguła
ZOBACZ TAKŻE: