Centralna Liga Juniorów. Tomasz Nowak z Polonii Nysa zdobywał trenerskie szlify w Irlandii
Tomasz Nowak pracuje aktualnie w Polonii Nysa jako trener juniorów oraz asystent Andrzeja Polaka w seniorskim zespole. W swoje rodzinne strony powrócił jednak niedawno, w lecie 2018 roku. Uczynił to po niespełna sześciu latach pobytu w Irlandii.
- Wyjechałem tam w 2012 roku, w celach zarobkowych - opowiada Nowak. - Jednakże przez cały czas miałem w głowie piłkę nożną i niemal od razu po przylocie zacząłem szukać klubu, w którym mógłbym dalej realizować się jako trener.
Przed wylotem na „Zieloną Wyspę”, bohater tego tekstu prowadził bowiem w Polsce między innymi LZS Jędrzychów i LKS Rusocin. Był też przewodniczącym oraz trenerem koordynatorem Podokręgu Piłki Nożnej w Nysie.
Jego praca w roli szkoleniowca w Irlandii rozpoczęła się natomiast właściwie od ... spaceru.
„Co ty tutaj robisz?”
- Przechadzając się pewnego razu po okolicznej dzielnicy w stolicy kraju - Dublinie, zobaczyłem siedzibę klubu piłkarskiego - kontynuuje Nowak. - Później szukałem o nim informacji w internecie i wysłałem e-maila ze swoim CV i zapytaniem, czy nie szukają trenera. Odpowiedź przyszła jeszcze tego samego dnia.
Była pozytywna. Szkoleniowiec pochodzący z Nysy został zaproszony na rozmowę do St. Mochta’s FC. Już na jej początku usłyszał dość niezwykłe pytanie.
- Kiedy wyciągnąłem swoje papiery, zapytano mnie: „co ty tutaj robisz?” - śmieje się. - Miałem bowiem już wtedy licencję UEFA A, co tam było bardzo wysokim stopniem. Wspólnie uzgodniliśmy, że na początku będę prowadzić drużynę do lat 16.
W tym klubie poznał też człowieka, z którym później pracował już podczas całego swojego pobytu w Irlandii.
Fizyczny styl z domieszką polskości
Wspomnianą osobą był Brendan Kennedy, brat byłego reprezentanta Irlandii Marka Keneddy’ego, uczestnika mistrzostw świata w 2002 roku i byłego zawodnika m.in. Liverpoolu FC czy Manchesteru City.
- Brendan był dyrektorem sportowym w St. Mochta’s i jednocześnie trenerem bramkarzy reprezentacji Irlandii do lat 17. Pewnego razu przyszedł do mnie z propozycją, bym został jego asystentem w nowym klubie - Dunboyne AFC - zaznacza Nowak. - Szybko się zgodziłem, mimo że on miał „tylko” licencję UEFA B.
Nysanin pomagał w prowadzeniu pierwszego zespołu, który występował na czwartym szczeblu rozgrywkowym, a także zajmował się rezerwami. W porozumieniu z Kennedym, próbował wprowadzić do stylu gry drużyny „nutę” polskości.
- Irlandzka piłka opiera się głównie na dobrym przygotowaniu fizycznym oraz nieustępliwości, tzw. „umieraniu za klub” - tłumaczy trener. - Ja chciałem sprawić, byśmy częściej operowali piłką po ziemi i wprowadzić trochę świeżej myśli taktycznej. Cieszę się, że Brendan mi zaufał. Byliśmy bardzo blisko wywalczenia awansu do wyższej ligi.
Jeden klub, 28 drużyn
Praca Nowaka i Kennedy’ego została jednak dostrzeżona i doceniona, co zaowocowało przenosinami tej dwójki do Swords Celtic Dublin. Tam już nasz bohater pracował tylko przy pierwszej drużynie, w bardziej rozbudowanym sztabie szkoleniowym. Awansowała ona, po raz pierwszy w historii, na najwyższy amatorski, czyli ogólnie trzeci poziom rozgrywkowy.
- Zadziwiający był fakt, że w tym klubie było aż 28 drużyn - trzy seniorskie, jedna oldbojów i aż 24 młodzieżowe - podkreśla Nowak. - Jego członkowie mieli do dyspozycji dziewięć znakomitych boisk treningowych.
Czas powrotu
Wraz z początkiem lipca 2018 roku, przygoda Nowaka z Irlandią dobiegła jednak końca. Wrócił do rodzinnej Nysy, gdzie po krótkich i treściwych rozmowach zaproponowano mu pracę z juniorami, a potem także pomaganie przy pierwszej drużynie.
- Tomek jest osobą bardzo sumienną i pracowitą, która znacząco mi pomaga - mówi Andrzej Polak, trener seniorów Polonii Nysa. - Trzech jego podopiecznych z juniorów znajduje się w kadrze pierwszego zespołu, a niedługo mogą trafić do niej kolejni.
CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL
Wszystko o Centralnej Lidze Juniorów - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!