Centralna Liga Juniorów. Radosław Kanach: Tajemnicą sukcesu Cracovii jest jej zespołowa gra [WIDEO]
Piłka nożna. Radosław Kanach, 19-letni pomocnik Cracovii, która awansowała do półfinału Centralnej Ligi Juniorów U-19, opowiada o swojej przygodzie z futbolem, krakowskiej drużynie, znaczeniu CLJ w piłkarskim rozwoju i marzeniach na przyszłość.
fot. Andrzej Banaś
O sukcesie Cracovii. - Myślę, że największą tajemnicą sukcesu Cracovii jest jej zespołowa gra. Drużyna składa się z 18 zawodników plus całego sztabu. I wszyscy ci ludzie pracują na sukces Cracovii, na każdy wygrany mecz. Myślę, że ta zespołowość poparta umiejętnościami piłkarskimi doprowadziła nas do miejsca, w którym się znajdujemy.
O szansie na tytuł. - Zdobycie mistrzostwa Polski jest bardzo realnym celem. Uważam, że Cracovia jest na tyle mocnym zespołem, żeby ograć Śląsk Wrocław i w finale pokonać drużynę przeciwną, więc myślę, że są duże szanse na zdobycie mistrzostwa.
O tym, co daje CLJ. - Centralna Liga Juniorów jest sprawdzianem dla wszystkich zawodników, sprawdzeniem się na tle drużyn ekstraklasowych, drużyn z innych części Polski. Daje duże ogranie wśród tych drużyn i myślę, że przede wszystkim jest wyznacznikiem umiejętności i pokazania, ile pracy czeka każdego z zawodników.
O początkach kariery. - Moje piłkarskie początki zaczęły się w Błażowiance. Jest to klub z miejscowości, w której mieszkam. Tam stawiałem pierwsze kroki, grałem kilka ładnych lat. Potem trafiłem do Stali Rzeszów, do trenera Marcina Wołowca. Tam bodajże przez trzy lata grałem w zespołach juniorskich i tam właśnie nastąpił przełomowy dla mnie moment przejścia z wieku juniora do seniorskiej drużyny. Zadebiutowałem w rozgrywkach trzeciej ligi. Po grze w Stali trafiłem do Cracovii.
O debiucie w ekstraklasie. - Wspominam go bardzo miło, bo wiadomo, że każdy zawodnik liczy na swój debiut w ekstraklasie, po to trenuje. Przegraliśmy wtedy z 1:4 z Wisłą Płock, ale myślę, że mimo wszystko wspomnienia są bardzo dobre, bo udało mi się zadebiutować trzy dni przed ukończeniem 18. urodzin. I ten debiut motywuje mnie do dalszej pracy.
O meczu z Legią. - Oprócz debiutu w ekstraklasie najmilej wspominam mecz z Legią Warszawa przy ulicy Kałuży, bo niecodziennie ma się przyjemność grania z takim zespołem, jakim jest Legia Warszawa, która uczestniczyła w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
O własnej grze. - Moją nominalną pozycją jest środek pomocy, numerycznie to jest sześć lub osiem. Myślę, że moimi mocnymi stronami są gra w defensywie, pojedynki w obronie, gra głową oraz strzał z dystansu. Słabe strony? Myślę, że jest dużo do poprawy, ale największym mankamentem jest brak kreatywności w rozgrywaniu piłki. Troszkę więcej oczekuję od siebie w ataku i myślę, że nad tym muszę się najbardziej skupić.
O ofertach z innych klubów. - Propozycje pojawiają się cały czas. Pojawiały się wcześniej, ale nie ma co o tym dużo mówić. Jestem w Cracovii i uważam, że przejście do niej było bardzo dobrym ruchem w mojej przygodzie z piłką.
O grze w kadrze. - Pierwsze moje powołania do reprezentacji Polski nastąpiły zespołach U-15, U-16. Były to tylko konsultacje, żadnego oficjalnego meczu. Regularna gra w reprezentacji zaczęła się dopiero u trenera Dźwigały. Byłem powołany na mecze z Ukrainą w czerwcu tamtego roku. I od tamtej pory regularnie uczestniczę w rozgrywkach U-18, U-19. Teraz nadarzyła się okazja na grę w U-20 u trenera Jacka Magiery.
O występie na mundialu. - Na pewno uczestnictwo w tak wielkiej imprezie, jaką jest mundial U-20, który będzie organizowany w Polsce, jest jednym z moich celów, jednym z kroków, ale też marzeń. Do tego wydarzenia został jeszcze niespełna rok, więc spokojnie trzeba się przygotowywać według zaleceń sztabu szkoleniowego. Na pewno uczestniczenie i reprezentowanie kraju w tych rozgrywkach byłoby dla mnie wielkim wydarzeniem.
O nauce w szkole. - Myślę, że nauka jest bardzo ważnym elementem, który musi być kształtowany równolegle z rozwojem piłkarskim. W tym roku zdawałem maturę z języka polskiego, matematyki, języka angielskiego oraz angielskiego rozszerzonego. Myślę, że dobrze mi poszło. Większych problemów z nauką nie miałem.
O głównym celu. - Gra w ekstraklasie jest na pewno moim głównym celem. Rozgrywki w niej są jednym z tych szczebli, na których chciałbym się znaleźć. Dzięki meczom, które rozegrałem w ekstraklasie, na pewno zebrałem cenne doświadczenie, zobaczyłem, ile mi jeszcze brakuje, aby tam regularnie grać. I na pewno będę robił wszystko, aby tych meczów mieć coraz więcej.
O swoim idolu. - Od małego dziecka zawsze moim idolem był Steven Gerrard, grający w Liverpoolu. Teraz jest już na sportowej emeryturze. Ogólnie wzory czerpię z najlepszych zawodników, takich jak Iniesta, Busquets, ale gdy byłem mały, zawsze chciałem grać jak Gerrard.
[xlink]5fed9baa-dee1-ec20-a32c-bba3d523e40b,4e40a366-cb18-8fbc-7320-454e8f99e61c[/xlink]
CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL
Wszystko o Centralnej Lidze Juniorów - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!>[/cs]