menu

Centralna Liga Juniorów: Polonia Warszawa powoli przegrywa walkę o życie, ale Pik debiutuje w Ekstraklasie

30 kwietnia 2018, 17:45 | Filip Bares

MKS Polonia Warszawa od lat słynie ze świetnej pracy z młodzieżą. Jednak w ostatnich kolejkach przegrała z Motorem Lublin oraz z Cracovią i jest coraz bliżej spadku z Centralnej Ligi Juniorów U-19. Najlepszym strzelcem drużyny i dużym talentem jest Michael Ameyaw, którego ojciec pochodzi z Ghany. Niedawno był na testach w Feyenoordzie Rotterdam, polecony przez Ebiego Smolarka


fot. Filip Bares

fot. Filip Bares

fot. Filip Bares

fot. Filip Bares

fot. Filip Bares

fot. Filip Bares

fot. Filip Bares

fot. Filip Bares

fot. Filip Bares

fot. Filip Bares

fot. Filip Bares
Daniel Pik (na ziemii) w debiucie dla Cracovii
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Michael Ameyaw w barwach Polonii Warszawa
fot. Facebook/Michael Ameyaw
1 / 13

Centralna Liga Juniorów przechodzi w tym sezonie reformę, która ma podnieść poziom rozgrywek. Zamiast podziału na dwie grupy, jak jest teraz (wschód i zachód), sześć najlepszych zespołów z każdej z nich awansuje do kolejnej edycji CLJ. Reszta zespołów zostanie cofnięta do rozgrywek wojewódzkich, gdzie będą walczyły o awans do kolejnych edycji. Grozi to Polonii Warszawa, dlatego ten sezon jest dla niej taki ważny.

- Po ostatnich meczach nasze szanse na utrzymanie w Centralnej Lidze Juniorów bardzo zmalały. Matematycznie wciąż możemy przetrwać i będziemy o to walczyć, nie oddamy nikomu punktów za darmo, ale niestety łatwo nie będzie - mówi trener Polonii Adam Chmielewski.

Centralna Liga Juniorów wkracza w decydującą fazę i przegrana 1:2 na własnym boisku z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie Motorem Lublin z pewnością nie pomogła drużynie. W ostatni weekend Polonia walczyła bardzo dzielnie, ale przegrała 0:1 na wyjeździe z wiceliderem ligi Cracovią 0:1. Na pięć kolejek przed końcem sezonu Polonia ma 6 punktów straty do bezpiecznego miejsca.

- Trafiliśmy na trudny rok. Ta liga jest mocniejsza niż kiedykolwiek - powiedział Chmielewski. - Centralna Liga Juniorów i ten zespół jest najważniejszą rzeczą dla tego klubu. Chcemy tu grać i musimy o to walczyć - dodał.

Dla MKS Polonii Warszawa, choć wychowuje ona wielu zdolnych zawodników, którzy wkrótce mogą trafić do ekstraklasy i I ligi, jest to trudny okres. Zespół opuściło trzech kluczowych piłkarzy, w tym Daniel Pik, który w rundzie jesiennej był najlepszym strzelcem zespołu z sześcioma trafieniami na koncie. Teraz Pik gra dla Cracovii, w której ma już 5 bramek w rundzie wiosennej. W Cracovii Pik ma perspektywy na występy w ekstraklasie, których nie miałby na razie na Konwiktorskiej. W minionym tygodniu młody napastnik zadebiutował w barwach Pasów w wygranym 4:2 meczu z Bruk-Bet Termalicą Niecieczą.

- Jego udany debiut cieszy, ale musi teraz schować głowę w zimny kubeł wody i ciężko trenować - powiedział po meczu trener Cracovii Michał Probierz.

- Nie powiedziałbym, że mamy gorszy zespół niż na jesieni, mamy po prostu inny. Cieszymy się, że ktoś zauważył naszych chłopaków, bo liczy się ich dobro i ich przyszłość - powiedział Chmielewski

Część ciężaru gry w zespole przejął Michael Ameyaw, który z dziewięcioma golami jest najlepszym strzelcem Polonii. Ameyaw to bardzo ciekawa postać i ma opinię najbardziej utalentowanego zawodnika w zespole. Młodego napastnika polecił sam Euzebiusz Smolarek, dzięki czemu był na testach w Feyenoordzie Rotterdam - w klubie, w którym wychował się popularny "Ebi".

Ameyaw był w Holandii cztery dni. Podczas pobytu trenował zarówno z drużyną U-18 jak i U- 19. Ten drugi jest flagowym zespołem akademii Feyenoordu i gra w juniorskiej Lidze Mistrzów.

- Największa różnica dzieli nas pod względem umiejętności technicznych. Siłowo i szybkościowo nie odstawałem w Holandii - powiedział zawodnik na łamach serwisu "Duma Stolicy"

Ojciec Ameyawa pochodzi z Ghany, skąd przyjechał na studia do Polski. Matka napastnika Polonii jest Polką, dzięki czemu młody zawodnik ma polskie obywatelstwo. Zatrzymanie takiego zawodnika dla Polonii może być niezwykle trudne, zważywszy na sytuację zespołu juniorskiego.

Dla MKS Polonia Warszawa utrzymanie się w CLJ jest priorytetem. To tu grają ich najlepsi zawodnicy, co dosadnie pokazuje fakt, że pół godziny po meczu z Motorem zespół U-19 miał kolejny mecz w innych rozgrywkach. Tam wystąpił drugi skład.

- CLJ jest dobrą ligą dla takich młodych utalentowanych chłopaków. Nie każdy w wieku 18 czy 19 lat jest gotowy fizycznie czy motorycznie na walkę z seniorami i CLJ jest dla nich alternatywą. Jeśli się nie utrzymamy w CLJ, to dla tych chłopaków będzie to duża strata - zakończył trener Chmielewski.


Polecamy