menu

Centralna Liga Juniorów. Juniorzy Stomilu mają trenera z pasją, który z Dumą Warmii związany jest od lat

24 kwietnia 2018, 11:33 | Paweł Piekutowski, Artur Szczepański

W szkoleniu młodzieży ważne jest podejście i pasja, dlatego często trenerami zostają byli zawodnicy, którzy przez lata związani byli z danym klubem. Podobnie jest w przypadku trenera juniorów Stomilu Olsztyn, występujących w Centralnej Lidze Juniorów. Michał Kraszewski to człowiek od lat związany z Dumą Warmii - wychowanek, przez krótki czas asystent trenera pierwszego zespołu. Mało brakowało, aby wystąpił w drużynie seniorów Stomilu Olsztyn, i choć ta sztuka mu się nie udała, klubowi oddał serce, a teraz robi wszystko, by wyszkolić nowe pokolenie przyszłych gwiazd olsztynian.

Michał Kraszewski żywiołowo reaguje przy linii bocznej
fot. Artur Szczepański
Michał Kraszewski stara się jak najlepiej szkolić młodzież Stomilu
fot. Artur Szczepański
Michał Kraszewski od lat związany jest z Dumą Warmii
fot. Artur Szczepański
Michał Kraszewski cały czas się doszkala i bierze udział w warsztatach dla trenerów
fot. arc
1 / 4

Rok 1992, dziewięcioletni Michał Kraszewski pojawił się na treningu Stomilu Olsztyn, gdzie szkoleniowcem był Czesław Żukowski, piłkarz jeszcze drugoligowego zespołu z Olsztyna. W klubie z Piłsudskiego 69A spędził jedenaście lat. - Grałem na boku obrony oraz jako defensywny pomocnik - mówi Michał Kraszewski. - Niestety, nie było mi dane wystąpić w Ekstraklasie, ani w "starej" drugiej lidze, choć byłem z drużyną, gdzie trenerem był Jerzy Budziłek, na obozie dochodzeniowym przed startem sezonu.

Na Warmii i Mazurach oprócz gry w Stomilu (wówczas nazywającego się OKP Warmia i Mazury Olsztyn) występował też przez trzy następne sezony w Huraganie Morąg. Kilka lat po zakończeniu gry w olsztyńskim zespole Michał Kraszewski przebywał w Anglii. W 2009 oraz 2012 roku w Oxfordshire FA odbył kursy trenerskie, od czerwca 2011 (debiut 4 września tego samego roku) do końca sezonu 2014/15 występował w polonijnym zespole Żubry Oxford. Grał na środku defensywy oraz pełnił rolę grającego trenera.

Na stronie Żubrów Oxford w zakładce mu poświęconej napisano, że "charakteryzował się niezłym dryblingiem i dobrym panowaniem nad piłką. Świetnie odnajdywał się też przy stałych fragmentach gry. Doświadczenie i piłkarski spokój zdobyte w rezerwach pierwszoligowego Stomilu Olsztyn widoczne było w każdym spotkaniu, które rozegrał w Żubrach. Jako trener okazał się dobrym i pomysłowym taktykiem, który potrafił zmotywować zespół w odpowiedni sposób lub ostudzić gorące głowy niektórych zawodników." W angielskiej drużynie rozegrał 68. spotkań w których zdobył 17 bramek.

Po powrocie do kraju, w lipcu 2015 pierwszym zasiadł za stery czwartoligowego Warmiaka Łukta. Sezon 2015/16 Warmiak zakończył na dziewiątym miejscu. Kolejna edycja rozgrywek nie była już tak udana, klub wycofał się z ligi po rundzie jesiennej.

Na początku 2017 roku Michał Kraszewski został nowym trenerem czwartoligowych rezerw oraz juniorów Stomilu Olsztyn. - Przejąłem zespół juniorów grający w lidze wojewódzkiej, miałem też opiekować się zespołem rezerw. Jestem wychowankiem Stomilu, więc nie mogłem odmówić.

Jesienią ubiegłego roku po zwolneniu z funkcji trenera "Dumy Warmii" Tomasza Asenskiego przez jeden mecz (przegrany przez Stomil z Chojniczanką Chojnice 0:1 - przyp.) był asystentem tymczasowego szkoleniowca Stomilu, Michała Alancewicza.

Sukcesy? Mistrzostwo województwa w zeszłym sezonie oraz awans do Centralnej Ligi Juniorów po barażach z łódzkim Widzewem.

Michał Kraszewski, jak sam twierdzi, trenersko nie wzoruje się na nikim konkretnym. - Lubię czerpać z wielu szkół trenerskich. Myślę, że od każdego można się czegoś nauczyć. Możemy przyjąć, że moje motto to "Never Give Up", posiadam w domu tabliczkę z tym napisem.

35-latek jako trener stara się w całości poświęcać druzynie, ale też i tego oczekuje od graczy. Szkoleniowiec też bardzo mocno emocjonuje się podczas spotkań, co nie zawsze wychodzi na dobre. - Reaguję na meczach dość emocjonalnie. Niestety raz zostałem z tego powodu wyproszony na trybuny i skończyło się to dyskwalifikacją na dwa mecze. Muszę nad tym popracować, bo to nie jest dobry przykład dla młodych zawodników.

Jak trenera ocenia Jakub Mosakowski, największy talent w ekipie Stomilu grającej w CLJ? - Jest dobrym trenerem, ma pomysł na grę i stara się go wcielić w życie, co jest bardzo dobre. Spotkałem go pierwszy raz tuż po swoim debiucie w pierwszej lidze (czerwiec 2016 - przyp.), wtedy walczyliśmy jeszcze o Centralną Ligę Juniorów w Lidze Wojewódzkiej z Olimpią Elbląg.

Marzeniem trenera jest to, aby Stomil Olsztyn powrócił do Ekstraklasy oraz, aby w Olsztynie powstał wreszcie obiekt z prawdziwego zdarzenia z dobrą bazą treningową, na której mógłby z powodzeniem szkolić kolejne pokolenia utalentowanych piłkarzy Dumy Warmii. Na razie zbiera kolejne doświadczenia w Centralnej Lidze Juniorów.